Na zdjęciu: Grzegorz Przybył jako Gustaw-Konrad / fot. Teatr Śląski
Twórcy inscenizacji zapowiadają na wskroś współczesne odczytanie romantycznego poematu
Adama Mickiewicza, wykorzystujące wszystkie części dzieła. Podejmują się próby znalezienia w nim aktualnych prawd. Przedstawienie ma swój początek w przytułku dla ludzi odrzuconych, "umarłych za życia." Tych, którym w życiu nie wyszło i znaleźli się na marginesie społecznym.
Wśród nich znajduje się Guślarz, niegdyś artysta-malarz, marzyciel, który pewnego jesiennego wieczoru urządza w przytułku seans spirytystyczny. Podczas owej 'nocy dziadów' pojawiają się wszystkie mickiewiczowskie duchy. Po odprawieniu obrzędu przychodzi czas na wspominki. Guślarz zapowiada je słowami: "Czas przypomnieć Ojców dzieje". Zaczyna się 3. część Dziadów, a dominować w niej będzie postać Konrada.
Aby widz mógł dobrze zrozumieć motywy jego działań reżyser uwypuklił wątek osobisty tej postaci. Dotkliwy brak miłości, porzucenie ze strony ukochanej kobiety, chęć zaistnienia w polityce, skłonność do filozofowania oraz narcystyczne pragnienia - to wszystko pcha Konrada go zguby. Samozniszczenie napędza również świadomość nieszczęścia, którą wrażliwcy odczuwają intensywniej.
"Nasze położenie geograficzne się nie zmienia, w 'Dziadach' zawsze ważne są relacje polsko-rosyjskie, ale mnie zainteresowała tematyka egzystencjalna - mówi Krzysztof Babicki. - Chciałem zrobić spektakl o ludziach wrażliwych, 'marzeń tkniętych chorobą', którzy przegrali we współczesnym wyścigu szczurów. Dlatego rzecz dzieje się w przytułku, noclegowni, gdzie pod przywództwem Guślarza bohaterowie konfrontują się z dawnymi marzeniami, wyobrażeniami o sobie, sprawdzając, co z nich ocalało. Uważam, że nie ma sensu preparować spektaklu wyrwanego z kontekstu, dlatego wystawiam wszystkie części arcydramatu, również po to, żeby móc prześledzić ewolucję postaci. Guślarz staje się księdzem Piotrem. Oczywiście, pensjonariusze przytułku konfrontują się również z 'ojców dziejami', czyli narodową historią. Wcielają się w postaci historyczne, próbując zrozumieć swój los."
W Dziadach Krzysztofa Babickiego są zatem trzy przenikające się rzeczywistości: realna (przytułek, tu i teraz), metafizyczna (seans spirytystyczny, noc dziadów) oraz historyczna (ojców dzieje). Każda z tych rzeczywistości jest próbą spojrzenia na historię narodu.
- Dziady Adama Mickiewicza; opracowanie tekstu i reżyseria: Krzysztof Babicki; scenografia: Marek Braun; kostiumy: Barbara Wołosiuk; muzyka: Marek Kuczyński; ruch na scenie: Anna Majer; występują: Grzegorz Przybył (Gustaw-Konrad), Natalia Jesionowska, Anna Kadulska, Ewa Leśniak, Agnieszka Radzikowska, Violetta Smolińska, Anna Wesołowska, Krystyna Wiśniewska, Adam Baumann, Dariusz Chojnacki, Andrzej Dopierała, Jerzy Głybin, Jerzy Kuczera, Wiesław Kupczak, Andrzej Lipski, Roman Michalski, Marek Rachoń, Wiesław Sławik, Artur Święs, Andrzej Warcaba, Maciej Wizner, Zbigniew Wróbel; premiera: 5 lutego 2011.
Źródło: informacje prasowe,
www.teatrslaski.art.pl