Jest lodowata wiosna 2009 roku. Prokurator nie pracuje już w Warszawie, pożegnał się z przeszłością i karierą, by przenieść się do Sandomierza. Miał zacząć nowe wspaniałe życie, a został samotnym i budzącym nieufność obcym.
Rozgoryczony Szacki prowadzi śledztwo w sprawie dziwacznego morderstwa, którego ofiara to sandomierska działaczka społeczna, kobieta szanowana i ceniona, o nieskazitelnej reputacji. Dostał to śledztwo tylko dlatego, że jako jedyny nie jest powiązany z denatką. Szybko dowiaduje się, że małe miasto może mieć wielkie tajemnice. Powracają dawne winy i zbrodnie, w XXI wieku odżywają antysemickie przesądy i legenda o krwi; histeria i psychoza skutecznie ryglują wszystkie drzwi i usta. Wśród zagadek i kłamstw prokurator próbuje odnaleźć ziarno prawdy.
Autor o swoim bohaterze:
"Prokurator Teodor Szacki nie był człowiekiem wierzącym. Nie wierzył w Boga, przeznaczenie, miłość od pierwszego wejrzenia, seks na pożegnanie, promocje, mechaników samochodowych oraz istnienie rzeczy dobrych i tanich. Przede wszystkim jednak nie wierzył, że utknął na dobre w tej pieprzonej, przereklamowanej dziurze. Nie wierzył, że z gwiazdy stołecznej prokuratury stał się popychadłem w powiatowym miasteczku. Nie wierzył, że jego rodzina to odległa przeszłość, a jedyne, co dostał w zamian, to nudne fizjologiczne romanse i związek, który dawno przestał się mieścić na skali 'niemożliwych i niespełnialnych'. Nie wierzył, że to właśnie jemu trafiło się śledztwo, z którego powodu albo pójdzie do piachu, albo będzie musiał emigrować na Vanuatu. No i nie wierzył, że są miejsca, w których nie myje się codziennie ekspresu do kawy. Ze wstrętem odsunął od siebie filiżankę, wstał, nie odpowiedział na małomiasteczkowo szczere 'do widzenia' barmanki i wyszedł na zalany słońcem rynek."
Jarosław Klejnocki na swoim blogu ocenia "Ziarno prawdy" (klejnocki.wydawnictwoliterackie.pl):
"...współczesna powieść kryminalna potrafi unieść ważne wątki obyczajowe i społeczne (a nawet - jak u Larssona - polityczne), tym samym zawłaszczając (moim zdaniem - zazwyczaj z sukcesem) problematykę obecną do tej pory w zupełnie innych odmianach epickich.
Miłoszewski umieszcza akcję swej książki w Sandomierzu, ale obraz tego miasta daleki jest od przesłodzonego wizerunku z serialu o księdzu Mateuszu (...). 'Ziarno prawdy' jest w istocie połączeniem szwarnej intrygi osnutej wokół makabrycznych zbrodni, klasycznej powieści obyczajowej (...) oraz dość odważnego pamfletu polityczno-społecznego z problematyką antysemityzmu, rasizmu, demokracji, działań instytucji państwowych czy mediów w tle.
Miłoszewski, zaspokajając w pełni głód czytelnika w sekwencji kryminalnej, postanowił najwyraźniej narysować portret polskiej małomiasteczkowości. I dobrze mu to wyszło."
Tygodnik "Polityka", prezentując nominacje do nagrody "Paszport Polityki 2011", przedstawiła również Zygmunta Miłoszewskiego:
"O polskiej rzeczywistości opowiada też Zygmunt Miłoszewski w 'Ziarnie prawdy', tyle że w formie opowieści kryminalnej. Okazuje się, że nie w każdej plotce i stereotypie tkwi owo ziarno prawdy. Zwłaszcza w stereotypach antysemickich, których wyrazem jest słynny obraz w katedrze w Sandomierzu, przedstawiający rzekomy mord rytualny. Miłoszewski pokazuje, jak łatwo ożywić w Polsce przesądy antysemickie. Jednocześnie intryga kryminalna i postać prokuratora Szackiego są - tak jak w poprzednim 'Uwikłaniu' - bardzo umiejętnie skonstruowane."
"Już wydanym przed czterema laty 'Uwikłaniem' udowodnił, że na polskiej bazie historycznej i społeczno-obyczajowej da się oprzeć współczesną powieść kryminalną, która śmiało może stanąć w szranki z najlepszymi produkcjami europejskimi. Opublikowane w tym roku 'Ziarno prawdy' w pełni potwierdziło nie tylko to, że ma doskonały warsztat, jakiego wymaga się od twórców literatury popularnej, ale także wielki literacki talent." (Marta Mizuro)
Zygmunt Miłoszewski (ur. 1975) rozpoczął karierę jako dziennikarz i redaktor, pisząc m.in. dla polskiego "Newsweeka". Prawdziwe historie, które opisywał jako reporter, do dziś stanową inspirację dla jego powieści. Debiutował w 2004 roku na łamach "Polityki" opowiadaniem "Historia portfela" nadesłanym na konkurs ogłoszony przez Jerzego Pilcha. Jego pierwsza książka, powieść grozy "Domofon" ukazała się w 2005 roku. W 2006 roku opublikował baśń w stylu fantasy "Góry Żmijowe", a w 2007 - kryminał "Uwikłanie" uhonorowany Nagrodą Wielkiego Kalibru. Na jego motywach powstał film w reżyserii Jacka Bromskiego pod tym samym tytułem.
Źródło: www.wab.com.pl, www.polityka.pl, merlin.pl
- Zygmunt Miłoszewski
"Ziarno prawdy"
Seria: mroczna
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa, październik 2011
123 x 195, 448 ss., miękka oprawa
ISBN 978-83-7747-528-7