Książka zawiera wybór wypowiedzi Jerzego Giedroycia (1906-2000) i po raz pierwszy zebrane w całość "Notatki Redaktora", czyli systematycznie ukazujące się od 1994 roku na łamach "Kultury" jego autorskie komentarze. Wypowiedzi, naczęściej wywiady lub analizy, były publikowane w prasie w Polsce głównie po 1989 roku.
Książka zawiera wybór wypowiedzi
Jerzego Giedroycia (1906-2000) i po raz pierwszy zebrane w całość "Notatki Redaktora", czyli systematycznie ukazujące się od 1994 roku na łamach "Kultury" jego autorskie komentarze.
Wypowiedzi, naczęściej wywiady lub analizy, były publikowane w prasie w Polsce głównie po 1989 roku. Jerzy Giedroyc przechowywał je w formie wycinków lub maszynopisów w swoim podręcznym archiwum w Maisons-Laffitte. Myślał o ich uporządkowaniu, a wykonanie tego zadania powierzył - w zapisie testamentowym - Leopoldowi Ungerowi.
Tematyczny podział wycinków odzwierciedla stałe zainteresowania Redaktora. Wypowiedzi i "Notatki", czytane po 10 latach od śmierci Giedroycia i zamknięciu "Kultury", zaskakują przenikliwością obserwacji i aktualnością diagnoz. Stanowią rodzaj alfabetu politycznego, nie tylko dla polityków.
Źródło: Teczki Giedroycia. 10 lat bez Redaktora - wydawnictwo.umcs.eu
Leopold Unger o książce:
Teczki - blisko 1,6 tys. dossier uporządkowanych alfabetycznie, dotyczących osób z kręgu redaktorskiego zainteresowania Giedroycia - to właściwie seria bordowych pudeł z napisami: "wycinki prasowe", "moje wypowiedzi" etc. Po śmierci Redaktora segregatory i teczki leżały nietknięte w nienaruszonej scenografii gabinetu w Maisons-Laffitte aż do jesieni 2009 roku. [...]
Okres po zamknięciu "Kultury", odejście Zofii Hertz, problemy związane z codziennością Instytutu i wydawaniem "Zeszytów Historycznych" nie sprzyjały idei "ataku" na zawartość teczek. Wyrwał je w 2009 roku z zapomnienia Henryk Giedroyc, inwentaryzując spuściznę brata. [...]
Kto miałby się tym zająć? Odpowiedzi udzielił Jerzy Giedroyc. W swoim "testamencie" wyznaczył "skazańca". "Można by wydać wybór moich wypowiedzi - pisał Giedroyc - jeśli to byłoby zrobione inteligentnie. Mógłby to zrobić Unger, gdyby to go interesowało. Są one skompletowane w moim gabinecie wraz z różnymi odgłosami o mnie". Oraz ręcznie dopisane (prawdopodobnie znacznie później): "Zawiadomić go o pogrzebie".
O pogrzebie zostałem zawiadomiony na czas. O "misji" powierzonej mi przez Redaktora - znacznie później. [...]
Giedroyciowi się nie odmawia, nawet po śmierci. Powiedziałem więc, że mnie "to interesuje" (a co miałem powiedzieć?), i przyrzekłem, że spróbuję to "zrobić inteligentnie". [...]
Po co ta książka i ten trud? Przede wszystkim dlatego, że teczki powstały z wyboru Giedroycia, są pióra redaktora "Kultury". "Kultury", która jakąś rolę w Polsce odegrała. Nie wolno ich lekceważyć, pozostawić bez opracowania, nie wolno pogrzebać w nieuporządkowanym rozproszeniu. Także dlatego, że stary tekst nabiera innego sensu i znaczenia w kontekście innej sytuacji politycznej. [...]
W tej książce znajdują się wypowiedzi spontaniczne, formułowane bez przygotowania (stąd nieraz potknięcia), kiedy Giedroyc, choć tego bardzo nie lubił, uznawał za potrzebne zabrać głos. [...]
Ten wybór myśli Redaktora sięga bardzo głęboko w duszę (nie boję się tych słów) Giedroycia. To jest bowiem pasjonujący przypadek bezwiednej, podświadomej chyba drogi do wyższej formy wypowiedzi, bardziej autorytarnej, pozbawionej duserów czy ostrożności. To jest po prostu jakby "trening", zapowiedź autorskiego cyklu "Notatek Redaktora". To jest bezcenna wskazówka, skąd i dlaczego akurat te tematy wybierał Giedroyc do swoich "Notatek" (pierwszy raz drukowane w całości).
Tak więc uznaliśmy, że teczki powinny być opracowane, a wypowiedzi Giedroycia przypomniane jako niezbywalna część spadku Redaktora. Decyzja o wydaniu tej książki teraz, jesienią 2010 roku, nie jest kwestią przypadku. Łączy się oczywiście z dziesiątą rocznicą śmierci Redaktora i zamknięcia "Kultury". I z faktem, że nadal brakuje wiarygodnej wersji "Giedroyc - non fiction" i " 'Kultura': fakty i mity".
Zamiast więc rocznicowego korowodu pustosłowia - słowa samego Redaktora, chyba nadal ważne dla świadomości i pamięci historycznej obywatela Polski, chociaż żyje on dziś w kraju innym i na pewno lepszym, niż obawiał się Giedroyc. I to jest chyba warte przekazania polskiemu czytelnikowi. Tak, aby nikt nie mógł powiedzieć, że nie wiedział, że nie słyszał, że nie czytał.
Źródło: wiadomosci.gazeta.pl
Publikacja została wydana przez Wydawnictwo UMCS we współpracy z Instytutem Literackim w Paryżu. Prof. Iwona Hofman, kierownik Zakładu Dziennikarstwa Wydziału Politologii UMCS, autorka dwóch monografii o "Kulturze", jest też szefem jedynej w Polsce Pracowni Badań nad Instytutem Literackim.
- "Teczki Giedroycia"
pod red. Leopolda Ungera i Iwony Hofman
Wydawnictwo UMCS, Lublin, wrzesień 2010
175 x 250, 352 ss., twarda oprawa
ISBN 978-83-227-3194-9