Inni XIX-wieczni kompozytorzy zwykli przekształcać teksty autora ''Pana Tadeusza'' w operowe libretta, tak jak Henryk Jarecki w ''Powrocie taty'', Władysław Żeleński w swoim ''Konradzie Wallenrodzie'' i włoski kompozytor Amilcare Ponchielli w ''Litwinach'' (''I Lituani'' na motywach Wallenroda). Stanisław Moniuszko nie miał takich ambicji, wybrał formę bliską kantacie – niektórzy sądzą, że sprawiło to dość chłodne przyjęcie ''Halki'', dzisiaj bez wątpienia najbardziej ikonicznej polskiej opery. Autor ''Strasznego dworu'' wiele razy dawał wyraz swojemu zainteresowaniu twórczością Mickiewicza. W sumie napisał 17 pieśni do słów Adama Mickiewicza. W 1867 roku powstał cykl ośmiu sonetów na głosy solowe, chór mieszany i orkiestrę do ''Sonetów krymskich''. Szkice do ''Widm'' znajdziemy w ''Śpiewniku domowym'': w trzecim wydaniu znajdziemy duet ''Naprzód ciebie wspomina'' z IV części ''Dziadów''; w kolejnym znajdziemy ''Tu niegdyś z wiosny poranki'', czyli fragment pieśni Zosi z II cz. ''Dziadów''; w piątym wydaniu duet Guślarza i Zosi (''Na głowie ma kraśny wianek'').
Prawykonanie utworu odbyło się w rocznicę wybuchu powstania styczniowego, 22 stycznia 1865 roku w Salach Redutowych Teatru Wielkiego, podczas koncertu-benefisu organizowanego przez Marię Kalergis. Teatr zapełnił się publicznością, w zgromadzonym tłumie dominowała czerń żałobnych sukni kobiet opłakujących powstańców. Koncert powtórzono kilkukrotnie, krytyka przyjęła go bardzo ciepło. W tym samym roku ''Widma'' wykonano we Lwowie, na sali obecny był kompozytor. Warto wspomnieć o koncercie, który odbył się w plenerze, w ogrodach Instytutu Muzycznego w Warszawie w czerwcu 1866 roku. Dwa lata później wykonano go na rocznicę wybuchu powstania listopadowego, teksty recytowali: Helena Modrzejewska, Salomea Palińska i Jan Chęciński.
W XX wieku ''Widma'' nie były wyraźnie obecne w programach polskich teatrów i instytucji muzycznych – w 1998 roku ''Widma'' gościły w Operze Śląskiej (reż. Tadeusz Bradecki), w 1996 w Operze Narodowej (reż. Ryszard Peryt). W 2017 roku ''Widma'' zostały wystawione we wrocławskim Narodowym Forum Muzyki w ramach festiwalu Wratislavia Cantans (reż. Paweł Passini, dyr. Andrzej Kosendiak). Andrzej Kosendiak, dyrygent przygotowujący muzyczną oprawę przedstawienia wystawianego w NFM mówił: ''Jest szansa na nowe spojrzenie na twórczość tego wybitnego kompozytora. Piosenka Stasia to moim zdaniem siciliana''. Z kolei Franciszek Bylicki w swojej pracy ''Stanisław Moniuszko. Studyum'' z 1880 roku (zachowano oryginalną pisownię) napisał:
Może być, że taki rodzaj kompozycyj odpowiadał więcej talentowi Moniuszki, aniżeli forma opery, która nie może być zbudowaną z rozmaitych części, nie daje tyle do sposobności i spoczynku i wymaga wielkiej jednolitości w przeprowadzaniu głównych ról. Wstęp do Widm, p.t. Cmentarz, jest bezwątpienia najpiękniejszą kompozycyą, jaką Moniuszko napisał na orkiestrę. Złożony jest z czterech części, z których każda przedstawia osobne widmo, ale wszystkie połączone ze sobą, chociaż różnią się tak tempem jak i rytmem. Czy słuchacz domyśli się tam cmentarza?
W skład orkiestry, oprócz tradycyjnych instrumentów (najciekawsze partie mają instrumenty smyczkowe i rogi, uwagę zwracają solówki fletów), usłyszymy też dzwony i ofiklejda, dawny instrument dęty blaszany, rodzaj rogu basowego. Moniuszko wykorzystał niemal połowę oryginalnego tekstu Mickiewicza, po części zaśpiewany, czasami wyrecytowany. Najważniejszą rolę w ''Widmach'' pełni bez wątpienia chór, niekiedy śpiewający w łagodnym unisonie, niekiedy zagęszczający się, prowadzący dialog z solistami. Sam kompozytor porównywał ''Widma'' do ''Pustyni'' symfonii-ody Félicien-Césara Davida. Pisząc o muzycznych adaptacjach tekstów Mickiewicza warto przypomnieć, że w okresie filomackim Wieszczowi zdarzyło się napisać recenzję scenicznego dzieła muzycznego, co prawda nie była to opera, ale operetka – ''Małgorzata z Zębocina'' Jana Czeczota.
[Opera] czyli jest serio, czy buffo, nie wymaga ani całej mocy tragicznej, ani tyle, co w komedii, dowcipu i śmieszności. Ale z drugiej strony głęboka serca ludzkiego znajomość, wielka nauka, często liryczna zapał, a prawie zawsze naturalność i prostota, obeznanie się z muzyką, jako główną w operach sztuką, której poezja towarzyszy tylko – oto są przymioty każdemu opery (rodzajowi) nieodbicie potrzebne. Czy któryś z kompozytorów spełnił oczekiwania Mickiewicza?
Źródła: Mirosław Strzyżewski, Recenzje filomackie Mickiewicza; Franciszek Bylicki, ''Stanisław Moniuszko. Studyum''; program do spektaklu ''Widma'' wystawionego w Operze Śląskiej w Bytomiu w 1998 roku pod red. Tadeusza Kijonka; rozmowa Grzegorza Chojnowskiego z Andrzejem Kosendiakiem w ''Muzyce w mieście'' (nr 9, wrzesień 2017).