"Moniuszko wykańcza obecnie jednoaktową operę pn. 'Beata' (...) Zwolennicy dobrej muzyki oczekują z niecierpliwością tego nowego utworu naszego maestro."
Premiera jednoaktowej opery (zwanej przez samego Moniuszkę operetką, a przez badaczy komedią muzyczną lub melodramatycznym wodewilem) odbyła się 2 lutego 1872 roku na cztery miesiące przed śmiercią kompozytora. Była to tym samym ostatnia ukończona opera Moniuszki. Po niej planował jeszcze inne dzieła operowe, m.in. zachowały się fragmenty do dwuaktowej opery "Trea" do słów J. S. Jasińskiego.
Akcja dzieła rozgrywa się w Szwajcarii, a zatem jest to druga po "Parii", umieszczonej w starożytnych Indiach, niepolska opera Moniuszki. Mieli o to żal do kompozytora współcześni mu recenzenci, odwołując się do argumentu, że tylko w dziełach o polskiej tematyce był w stanie pokazać swój kunszt kompozytorski. Zarzucano zarówno "Parii", jak i "Beacie", że mimo akcji rozgrywającej się poza granicami kraju muzyka w żaden sposób nie oddaje tamtejszych tradycji muzycznych. Hinduscy bramini śpiewają w rytmie polskich polonezów, a szwajcarski lud podobnie wypowiada się w słowiańskim tonie muzycznym.
Libretto do "Beaty" napisał Jan Chęciński, sprawdzony autor wcześniejszych oper Moniuszki (jego autorstwa są też libretta do "Verbum nobile", "Strasznego Dworu" i "Parii").
Treść "Beaty" ogniskuje się wokół chorób i innych niedomagań fizycznych. Główna bohaterka dzieła, Beata, wraca po ciężkiej ospie do zdrowia, jednak przekonana jest, że choroba oszpeciła jej twarz. W tym przeświadczeniu utwierdzają ją nieprzychylnie nastawione do niej wiejskie kobiety. Strapiona Beata tęskni za ukochanym Maksem, który poszedł na wojnę, jednak przekonana jest, że nie będzie jej dane za niego wyjść, gdy wojna się skończy. Ukochany przecież nie zechce za żonę brzydkiej, oszpeconej chorobą dziewczyny. W tym czasie o jej rękę zabiega miejscowy głuptas Hans, któremu to konkurentowi bardzo sprzyjają rodzice dziewczyny. Tymczasem z wojny wraca Maks. Wybranek Beaty jest niewidomy, choć okazuje się to tylko fortelem. Prawdziwie niewidoma jest za to Klara, córka przebywającego we wsi Anglika, Sir Peppertona, której to parze towarzyszy wierny lekarz Volsey. Intrygi miłosne splatają losy wszystkich bohaterów. Po wielu perypetiach, odkryciu kłamstwa Maksa o rzekomej ślepocie oraz uświadomieniu Beacie, że przebyta ospa nie zostawiła żadnych śladów na jej pięknej twarzy, a także uleczeniu Klary z utraty wzroku, historia znajduje swój radosny finał. Szczęśliwy Maks poślubia Beatę, a uleczona przez Volseya Klara oddaje lekarzowi swą rękę.
"Nim cię zdławi straszny los,
Ja ci dam i wzrok, i trzos.
Oto sławny operator,
Co, jak tylko wejdzie na tor..."
Recenzenci dzieła dziwili się libreciście, który po wcześniejszych próbach, a zwłaszcza wielkim sukcesie "Strasznego dworu", nagle zaprezentował pomysł zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Zarzucali mu, że wersyfikacja i rymy zastosowane w niektórych fragmentach grzeszą amatorszczyzną.