Analiza
W 1981 roku Feliks Netz zadedykował Kutzowi wiersz "Dnia siódmego", przywołujący wydarzenia w kopalni. Jedna ze strof brzmi:
byłeś tam
na zrytym śniegu
i zanim strażnik
piekieł warknął:
przechodzić
podniosłeś
z ziemi śmierć
jak kromkę
chleba
[cyt. za: dodatek specjalny "30. rocznica kopalni Wujek", "Rzeczpospolita"13 grudnia 2011]
Wydaje się, że w utworze Netza reżyser znalazł nie tylko tytuł swojego filmu, ale też główną inspirację poetycką i klucz do przedstawienia tragedii. Motyw śmierci, męczeńskiej, ale pozbawionej patriotycznej retoryki, przyjmowanej w sposób naturalny (tak jak chleb powszedni), świetnie wpisywał się w śląskie, "plebejskie" kino Kutza, skupione na prostych ludziach gotowych zginąć w obronie swej godności. Chleb to symbol ciała Chrystusa, ale też codzienny pokarm zwyczajnego człowieka – reżyser wykorzystuje tę podwójność i próbuje zachować równowagę pomiędzy tym, co duchowe i wzniosłe a naturalistycznym konkretem życia. W jednej ze scen sprowadzony do kopalni proboszcz (Jerzy Radziwiłowicz) musi ukryć się podczas alarmu w zamkniętym pomieszczeniu, w którym znajduje stół obłożony kromkami chleba, przygotowanymi jako prowiant dla górników.
Duchowny przybył w miejsce strajku, by odprawiać msze, ale jest świadomy, że prawdziwa ofiara spełnia się nie w trakcie nabożeństwa, ale podczas walki górników: hostią jest chleb, a winem krew, lejąca się z ciał mordowanych. Kutz przedstawia ten romantyczny motyw (jakby rodem wyjęty z "Dziadów") z całym jego patosem: eksponuje symbol krzyża, a dramatycznym wydarzeniom usiłuje nadać sakralny wymiar, m.in. przez uroczystą muzykę Wojciecha Kilara. Tak podniosła konwencja – jakże odmienna od ironii drugiego filmu Kutza o "Solidarności" z tego samego roku, "Zawróconego" – nie przeszkadzała krytykom i filmoznawcom, którzy uznali, że reżyser „heroizuje ludzi, prostych i skromnych, nie żaden symbol czy organizację. [Tadeusz Lubelski, "Historia kina Polskiego", Katowice 2009].
Patetyczny ton "Śmierci" może jednak nie przemówić do wrażliwości wszystkich widzów, a odbiór utrudniają także pewne niedociągnięcia warsztatowe, takie jak niedoskonała synchronizacja dialogów z obrazem. Troska o autentyzm zostaje w niektórych scenach przyćmiona przez zbyt ostentacyjne uświęcanie przedstawianych wydarzeń. Prawdziwy sukces reżyser osiąga dopiero w drugiej części filmu, kiedy z pasją i energią inscenizuje "bitwę" milicji z górnikami: to właśnie wtedy słowo staje się ciałem, a tytułowe porównanie – przejmującym konkretem. Mimo swych wad "Śmierć" pozostaje ważnym świadectwem jednego z najbardziej wstrząsających momentów stanu wojennego.
Autor: Robert Birkholc, grudzień 2013
- "Śmierć jak kromka chleba", Polska 1994. Reżyseria Kazimierz Kutz. Scenariusz Kazimierz Kutz. Zdjęcia Wiesław Zdort. Muzyka: Wojciech Kilar. Scenografia Bolesław Kamykowski. Wykonawcy Janusz Gajos (Miodek), Jerzy Trela (górnik Skarga), Jerzy Radziwiłowicz (proboszcz), Mariusz Benoit (górnik Krasucki), Roman Gancarczyk (górnik Jurek Putek), Jan Peszek (major WP), Teresa Budzisz-Krzyżanowska (lekarka) i inni.
Produkcja Społeczny Komitet Realizacji Filmu Fabularnego o Tragedii w Kopalni „Wujek”, Studio Filmowe Tor, Telewizja Polska. Barwny, 116 min.