Krystian Lupa, "Rodzeństwo Ritter, Dene, Voss", fot. Marek Gradulski / Cyfrowe Muzeum Teatru Starego w Krakowie
Wystawiając Rodzeństwo Krystian Lupa po raz trzeci sięgnął do twórczości Thomasa Bernharda - wybitnego XX-wiecznego austriackiego powieściopisarza, poety i dramaturga. Wcześniej zrealizował sceniczną adaptację powieści Kalkwerk (1992, Stary Teatr w Krakowie - więcej informacji...) i Immanuela Kanta (1996, Teatr Polski we Wrocławiu). Ostatnim, jak do tej pory, przedstawieniem Lupy opartym na Bernhardzie była adaptacja powieści Auslöschung (Wymazywanie) (2001, Teatr Dramatyczny w Warszawie).
W Rodzeństwie powracają motywy charakterystyczne dla Bernhardowskiej prozy i dramatów - obłędu, bezwzględnego, chorobliwego dążenia człowieka do wyznaczonego celu i wysiłków spełzających na niczym w mierzeniu się ze światem, twórczej niemożności i, w końcu, duchowego kalectwa. W dramacie odnaleźć można pewne odwołania do życia austriackiego filozofa Ludwiga Wittgensteina i jego bratanka Paula, jakby w tle autor próbował nakreślić sytuację bogatego rodu Wittgensteinów. Bernhard pisał swoją sztukę dla ulubionych aktorów: Ilse Ritter, Kirsten Dene i Gerta Vossa. Dramat rozpisany jest na te trzy postaci. Voss to myśliciel-filozof, który dzieło o logice pisze w zakładzie dla obłąkanych, ale czasami przyjeżdża do rodzinnego domu, gdzie czekają na niego dwie siostry - starsza Dene i młodsza Ritter. Obie nieszczęśliwe, bywają aktorkami, mają bowiem udziały w teatrze. O sytuację finansową, jak przystało na porządny mieszczański dom, rodzeństwo nie musi się martwić, jest zabezpieczone do końca życia.
W przedstawieniu Lupy Voss to skrajny egocentryk i okrutnik, popadający w psychiczną chorobę. Zajmuje się logiką i bezustannie pisze dzieło poświęcone temu zagadnieniu. Stateczna, matczyna Dene zajmuje się domem, codzienną krzątaniną usiłuje zagłuszyć jałową egzystencję. Egzaltowana Ritter namiętnie pali papierosy, powoli upija się, bezczynnie trawi czas. Rodzeństwo z przykładną regularnością popada w konflikty, których źródłem jest zarówno nuda, jak i przepotężna niemożność realizacji. Cała trójka zamknięta jest, w dopracowanym w każdym szczególe, mieszczańskim saloniku-jadalni. Zamknięta dosłownie, bowiem reżyser przeciągnął wzdłuż rampy linę, bezwzględnie oddzielając ich od otaczającego świata. I tak te wszystkie porządne meble i portrety przodków wiszące na ścianach "przygniatają" rodzeństwo. Dene, Ritter i Voss nie mogą już złapać oddechu, powoli duszą się w wyznaczanym przez tykanie zegara i rutynowe czynności ciasnym martwym świecie, świecie-muzeum.
"I leniwie, od niechcenia, niczym u Czechowa toczą się rodzinne dialogi - pisała Ewa Obrębowska-Piasecka - między kalesonami a filozoficznymi traktatami, między konieczną wizytą u lekarza a nieuchronnością szaleństwa, między procentami udziałów w teatrze a teorią sztuki." ("Gazeta Wyborcza" 27.10.2003)
Siłą spektaklu Krystiana Lupy jest aktorstwo. Piotr Skiba, Agnieszka Mandat i Małgorzata Hajewska-Krzysztofik są precyzyjni, koncentrują się na najdrobniejszych szczegółach roli, tak, by ostatecznie i krańcowo zapętlić się w relacjach i pokazać tragiczne i momentami śmieszne wzajemne związki.
"Kameralność tego przedstawienia uwypukliła mistrzostwo gry aktorskiej." - pisał Tadeusz Kornaś. - "Cała trójka protagonistów to aktorzy, którzy grali wcześniej w wielu przedstawieniach Lupy. I to widać. Właściwy teatr rozgrywa się gdzieś w głębi pomiędzy nimi, a słowa, gesty, zdarzenia to tylko zewnętrzna jego forma. (...) 'Rodzeństwo' działa z 'opóźnionym zapłonem'." - dodawał Kornaś. - "Długo pozostaje poczucie, jak ogromnie gorzką, pesymistyczną wymowę miał ten spektakl. W świecie bohaterów spektaklu wciąż tylko wzajemna męka i stłumienie. Żadnego wyjścia... Ale kto powiedział, że człowiek ma być szczęśliwy?" ("Echo Krakowa" 07.11.1996)
- Rodzeństwo Ritter, Dene, Voss według Thomasa Bernharda, Stary Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, Scena Kameralna, przekład: Jacek S. Buras, reżyseria i scenografia: Krystian Lupa, muzyka: Jacek Ostaszewski. Występują: Małgorzata Hajewska-Krzysztofik (Ritter), Agnieszka Mandat (Dene), Piotr Skiba (Voss). Premiera: 19 października 1996 roku w Starym Teatrze w Krakowie. Wznowienie: 21 maja 2003 w Starym Teatrze w Krakowie.