Gdyby pokusić się o określenie gatunku, Rewers najbliższy jest czarnej komedii. Groteskowy wymiar opowiadanej na ekranie historii ukazuje jednocześnie niemal całe okrucieństwo czasów stalinowskich - wraz z ich licznymi paradoksami. Oto wydawnictwo przypominające "Czytelnika", jego korzystający z owoców władzy dyrektor, mający wszak świadomość spustoszeń, jakie może poczynić obowiązujący system, brat Sabiny - artysta malarz z konspiracyjną przeszłością, który obecnie tworzyw myśl zasad obowiązującego socrealizmu. Scenariusz, napisany przez cenionego pisarza Andrzeja Barta (w tej dziedzinie to również debiut), kreśli świat wykrzywiony a jednocześnie porażająco prawdziwy. To wykrzywienie zdaje się społeczną normą - każdy z bohaterów szuka swojej niszy: Sabina znalazła ją w redakcji poezji, ale za swój spokój płaci uczestnictwem w upokarzających paradach, jej brat zamyka się w pracowni, okupując swój spokój portretami dostojników i chorobą alkoholową, matka należy do pokolenia przestraszonych, podatnych na groźbę stalinowskiego terroru, nieomijającego nikogo, niezależnie od pozycji społecznej. Jedynie babcia - osoba starej daty, stojąca nad grobem - nie musi niczego udawać i zachowuje trzeźwy osąd.
Jak przeciwstawić się wszechogarniającemu złu, które wciska się do spokojnego, mieszczańskiego (w najlepszej tradycji tego słowa) domu? Historia Sabiny, która decyduje się na urodzenie syna Bronisława, jest na to pytanie najlepszą odpowiedzią. Marek, mimo fizycznego podobieństwa do ojca, będzie różnić się od niego w każdym szczególe, ale też nigdy nie dowie się, kim w rzeczywistości był ten człowiek.
Zaproponowana przez Barta i Lankosza perspektywa wydaje się czymś świeżym w spojrzeniu na Polskę czasów stalinowskich.
" 'Rewers' rozbija jakiś pancerz w naszym widzeniu historii" - pisał z Gdyni Tadeusz Sobolewski ("Gazeta Wyborcza",16.09.2009). - "Lankosz i Bart - reżyser i scenarzysta - w miarę rozwoju akcji, coraz śmielej grają z widzem, odwracają klisze, przechodzą od romansu do horroru, od horroru do farsy. W historii jest i tak, i tak - zawsze inaczej niż się spodziewamy, aż do paradoksalnego finału, w którym jest zarazem martyrologiczny patos, puszcza oko do widza, wzbudza uśmiech, którego nie musimy się wstydzić. Życie ma dwie strony. I może jest tak, że diabeł w historii też odgrywa jakąś pozytywną rolę, i można mu zapalić ogarek? (...) Żywy film, odwołujący się do inteligencji widza, wprowadzający do polskiego kina jakiś nowy ton, wybijający jakieś okno."
Czy jednak istotnie jest to ton nowy? W Rewersie pobrzmiewa echo Zezowatego szczęścia Andrzeja Munka i Szkoły Polskiej, tworzonej przez ludzi skupionych wokół Zespołu Filmowego "Kadr", kierowanego przez Jerzego Kawalerowicza. Od roku obecnym Studiem "Kadr" kieruje Jerzy Kapuściński - Rewers to pierwszy film wyprodukowany pod jego zwierzchnictwem, pierwszy po czternastoletniej przerwie w fabularnej działalności studia. To cezura w historii "Kadru" i jednocześnie punkt zwrotny w polskim kinie, które nie tylko zwraca się w stronę historii, ale też szuka nowego, zdystansowanego, wolnego od ezopowego języka spojrzenia i nowych środków wyrazów. To jeszcze jeden atut Rewersu:
"W godnych nagrody czarno-białych zdjęciach Marcin Koszałka prowadzi perfidną, dwuznaczną grę" - pisze Tadeusz Sobolewski. - "Te zdjęcia z jednej strony odnoszą się do kina tamtego czasu, z drugiej strony noszą dzisiejszy szlif. Pomagają pojąć, że dla ludzi każdej epoki, czy to za okupacji, czy to w czasach stalinowskich, świat wydaje się normalny i trzeba w nim żyć, poruszać się według wyznaczonych reguł, klucząc i obchodząc przepisy".
Na szczególną uwagę zasługuje aktorstwo całego zespołu - z Agatą Buzek, Krystyną Jandą, Anną Polony i Marcinem Dorocińskim: wyraziste, dojrzałe, perfekcyjne - nowoczesne, mimo kostiumu i - zwłaszcza w przypadku Buzek - specjalnej charakteryzacji.
Rewers okazał się wielkim zwycięzcą gdyńskiego festiwalu. Zdobył nie tylko "Złote Lwy" dla najlepszego filmu, ale także nagrody za główną rolę kobiecą - dla Agaty Buzek, za zdjęcia - dla Marcina Koszałki, za muzykę - dla Włodzimierza Pawlika, za drugoplanową rolę męską - dla Marcina Dorocińskiego, za charakteryzację - dla Mirosławy Wojtczak, Ludmiły Krawczyk i Waldemara Pokromskiego. Film otrzymał nagrodę dziennikarzy, nagrodę publiczności oraz nagrody Sieci Kin Studyjnych, Polskiej Federacji DKF oraz organizatorów festiwali filmu polskiego za granicą. Został też wybrany jako oficjalny polski kandydat do Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych.
- Rewers, Polska 2009. Reżyseria: Borys Lankosz, scenariusz: Andrzej Bart, zdjęcia: Marcin Koszałka, muzyka: Włodek Pawlik, scenografia: Magdalena Dipont, Robert Czesak, kostiumy: Magdalena Biedrzycka, montaż: Wojciech Anuszczyk, dźwięk: Maria Chilarecka, Aleksander Musiałowski. Występują: Agata Buzek (Agata), Krystyna Janda (matka), Anna Polony (babcia), Marcin Dorociński (Bronisław), Adam Woronowicz (pan Józef), Bronisław Wrocławski (dyrektor Barski), Łukasz Konopka (Arkadiusz), Błażej Wójcik (Marcel), Jerzy Bończak (dostojnik 1), Jacek Poniedziałek (dostojnik 2). Produkcja: Studio Filmowe "Kadr", Syrena Films, Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. Współfinansowanie: Polski Instytut Sztuki Filmowej. Dystrybucja: Syrena Films. Czas trwania: 88 min. W kinach od 20 listopada 2009 roku.
Autor: Konrad J. Zarębski, wrzesień 2009.