W tym krótkim filmie Kieślowski próbuje wniknąć w świat ludzi dotkniętych chorobą płuc. Stylistycznie obraz jest podobny do zrealizowanego cztery lata wcześniej dokumentu "Byłem żołnierzem". Tam wypowiadali się weterani, których wojna pozbawiła wzroku, tu – pacjenci sanatorium cierpiący na groźną chorobę układu oddechowego. Cały film zbudowany jest z ich wypowiedzi. Spaja je tylko krajobrazowa klamra, na początku umiejscawiając akcję filmu, później wskazując jej kres – kończy się sanatoryjny turnus, pacjenci wracają do domu. Wypowiadają się prosto do kamery, reżyser bardzo blisko podchodzi do ich twarzy, słucha.
Krzysztof Kieślowski dobrze znał sanatoryjną rzeczywistość. Gdy miał dziewięc lat, trafił jako dziecko zagrożone gruźlicą do prewentorium w Wiśle. Wracał tam wielokrotnie. Ojciec reżysera z tą groźną chorobą zmagał się kilkanaście lat. Kiedy postanowił nakręcić "Prześwietlenie", pojechał do Sokołowska, w którym przed kilkunastu laty sam był leczony i gdzie zmarł jego ojciec. Operator Jacek Petrycki wspominał:
Mieliśmy mało taśmy i dużo czasu. Zwiedzaliśmy więc okolicę. Krzysztof pokazywał, gdzie kiedyś mieszkał…
Stanisław Zawiśliński, "Kieślowski, ważne, żeby iść…", Warszawa 2005
Krzysztof Wierzbicki, asystent reżysera dodawał:
Wybraliśmy się też w góry, na Bukowiec. Krzysiek prowadził nas, znał tamte ścieżki. Ale nie wyglądało to na sentymentalną podróż
Rozmówcy Kieślowskiego otwierają się przed jego kamerą, mówią szczerze i przejmująco, więcej w nich smutku niż nadziei. "To jest tak, jak być w teatrze i tylko obserwować, co się dzieje, a samemu nie brać w tym udziału" – stwierdza jeden z pacjentów. Tęsknią do pracy, do zawodu, narzekają na bezczynność, na problemy z zabijaniem czasu. Były muzyk grający na instrumentach dętych, żeby szybko mijał sanatoryjny dzień, zaczął robić… makatki. "Tutaj tracę pewność siebie" – wyznaje. Z drugiej strony zaczynają dostrzegać wagę codziennych, zwykłych spraw, odczuwać drobne, do tej pory niezauważane przyjemności. "Właściwie z tych detali składa się życie" – słyszymy z ekranu. A oni bardzo chcą żyć.
"Prześwietlenie", Polska 1974. Reżyseria i scenariusz: Krzysztof Kieślowski, zdjęcia: Jacek Petrycki, montaż: Lidia Zonn, dźwięk: Michał Żarnecki, kierownictwo producji: Jerzy Tomaszewicz. Produkcja: Wytwórnia Filmów Dokumentalnych w Warszawie. Kolor, 13 min.
Autor: Jerzy Armata, marzec 2011