Okazuje się, że deweloper mieszkaniowy bankrutuje i młodzi tracą wszystkie pieniądze. Zaczynają się wzajemne pretensje, wyciąganie konfliktów sprzed lat. Trzeba znaleźć kogoś, na kogo można by zrzucić tę niezasłużoną krzywdę.
Krzysztof Krauze i Joanna Kos-Krauze wykorzystali autentyczną historię, by pokazać rozpad zwykłej, polskiej rodziny. To film realistyczny - do dokumentu twórcy odwołują się też poprzez rodzaj realizacji. Autentyzmu dodała filmowi rzadko spotykana w polskiej produkcji filmowej metoda pracy - ekipa przygotowywała się zdjęć przez dwa miesiące, aktorzy wspólnie z reżyserami tworzyli historię, dialogi.
Plac Zbawiciela osadzony jest w konkretnych realiach, ale to dzieło uniwersalne - jest to dramat o braku miłości.
"W dramacie Beaty, Bartka i Teresy łączy się wiele parametrów: złośliwość losu, przypadek, chybione intencje. Tak naprawdę niewiele trzeba, żeby wydarzyła się tragedia" - mówi Joanna Kos-Krauze. - "Najpierw jest myśl, zła myśl, potem słowo, które myśl może zamienić w czyn, na koniec są już tylko konsekwencje. Człowiek budzi się rano i nie może uwierzyć, że to jest jego życie. Jego straszne życie."
Bohaterowie stopniowo pogrążają się w cynizmie i okrucieństwie; nienawiści, która staje się codziennością.
"Jest jakieś wyjście z matni? Przebaczenie. Dzięki przebaczeniu tej trójce udało się w końcu podnieść. Warto każdy dzień zaczynać od pytania "Kim jestem?". Odpowiadając na to pytanie przez całe życie stopniowo docieramy do istoty, sensu. Jeżeli w końcu zrozumiem, kim jestem, odrzucę to, co błahe" - mówi Krzysztof Krauze.
Plac Zbawiciela spotkał się z niezwykłym przyjęciem polskiej widowni - zarówno krytycy jak i publiczność zgodni są, że jest to jeden z najbardziej interesujących filmów ostatnich lat. Pokazuje życie "tu i teraz", poruszając problemy, z którymi każdy z nas może się zetknąć w tej chwili.
Tak jak Dług wyznaczył nowe standardy w naszej kinematografii, tak Plac Zbawiciela ma szansę stać się filmem, który przejdzie do historii kina polskiego.
- Plac Zbawiciela, scenariusz i reżyseria: Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze, zdjęcia: Wojciech Staroń, muzyka: Paweł Szymański, scenografia: Monika Sajko-Gradowska, producent: Juliusz Machulski, kostiumy: Dorota Roqueplo. Występują: Jowita Budnik (Beata), Arkadiusz Janiczek (Bartek), Ewa Wencel (Teresa), Dawid Gudejko (Dawid), Natan Gudejko (Adrian), Beata Fudalej (Edyta), Małgorzata Rudzka (Ola), Zina Kerste (Hania), Zuzanna Lipiec, Krzysztof Bochenek, Aleksander Mikołajczak, Krystyna Starościk-Labuda, Krystyna Karkowska-Krauze, Jerzy Gudejko, Witold Wieliński, Robert Ostolski, Halina Bednarz, Ryszard Mróz, Maciej Wojdyła, Hanna Kochańska, Beata Tyszkiewicz, Katarzyna Ankudowicz, Grażyna Petrycka (sędzia prowadząca proces Beaty). Produkcja: Studio Filmowe "Zebra", koprodukcja: Telewizja Polska, Canal+ Polska, współfinansowanie: Agencja Produkcji Filmowej, dystrybucja: Best Film. Czas trwania: 105 min. W kinach od 8 września 2006.
Nagrody filmowe:
- 2006 - Główna nagroda w Konkursie Filmów Polskich dla operatora Wojciecha Staronia i reżyserów: Krzysztofa Krauzego, Joanny Kos-Krauze na Camerimage;
- 2006 - Grand Prix (Wielka Nagroda Jury "Złote Lwy") dla Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego; Grand Prix (Wielka Nagroda Jury "Złote Lwy") dla producenta filmu Juliusza Machulskiego; Nagroda Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej za "szczególną wrażliwość społeczną" dla Joanny Kos-Krauze; Nagroda za pierwszoplanową rolę kobiecą dla Jowity Budnik; Nagroda za drugoplanową rolę kobiecą dla Ewy Wencel; Nagroda za muzykę dla Pawła Szymańskiego; Nagroda dziennikarzy dla Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego; Nagroda Prezesa Zarządu Telewizji Polskiej dla Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Autor: Joanna Pawluśkiewicz, grudzień 2006.