Mieczysław Berman był jednym z najbardziej nowatorskich twórców fotomontażu w Polsce okresu międzywojennego. Właśnie w tej technice fotograficznej najpełniej wypowiedziała się awangarda lat dwudziestych i trzydziestych, odpowiadała ona bowiem doskonale stawianym przez radykalnych artystów postulatom zaangażowania w otaczającą rzeczywistość i kierowania przekazu do współczesnego społeczeństwa. Fotomontaż łączył nowoczesny język artystyczny z osiągnięciami nauki i techniki, był medium z pogranicza kultury popularnej i sztuki użytkowej. Jednak przede wszystkim stanowił doskonałe narzędzie perswazji, ze względu na możliwość formułowania bezpośredniego i czytelnego przekazu za pomocą systemu prostych znaków, często wyjętych bezpośrednio z otaczającej rzeczywistości.
Berman współpracował w latach trzydziestych z pismami lewicowymi, takimi jak "1930", "Przekrój 1930", "Kuźnia", "Ze świata", "Dwutygodnik Ilustrowany", "Głosy i Odgłosy". Publikował w nich fotomontaże nawiązujące do poetyki konstruktywizmu, bardzo syntetyczne i uporządkowane, o klarownej, czytelnej kompozycji. W warstwie znaczeniowej posługiwał się często skrótami myślowymi, skojarzeniami, prostymi znakami lub metaforami, sięgając do wzorców wypracowanych w kręgu niemieckiego dadaizmu. Stosował chętnie element zaskoczenia lub groteski czy humoru, a w fotomontażach o wymowie politycznej - strategię ironii. Często wzorował się na pracach niemieckiego artysty, Johna Heartfielda - np. w "Autoryzowanym przekładzie". Jest to komentarz Bermana do przemowy premiera Janusza Jędrzejewicza, w której mówił on o szabli i pergaminie jako podstawach tradycji i kultury polskiej. Artysta umieścił w tle wizerunku polskiego premiera postać Benito Mussoliniego, który mówił o książce i karabinie jako symbolach współczesności.
Forma fotomontażu "Bezrobocie" wywodzi się z tradycji konstruktywistycznej. Jej dynamiczna struktura oparta jest na dominujących w części centralnej liniach diagonalnych, układających się w formy klinów. Fragmenty fotografii zestawione zostały z elementami typograficznymi - czarnymi, prostymi znakami umieszczonymi w trzech narożach kompozycji. Dynamikę przedstawienia potęguje także zestawienie różnych punktów widzenia: część postaci ukazana jest z góry, część w zwykłej perspektywie. Ponadto widoczne są znaczne różnice w skali poszczególnych elementów: duża ręka mężczyzny w prawym dolnym rogu skontrastowana jest z różnej wielkości postaciami ludzkimi. Tylko jedna z nich wykonuje pracę, jest to umieszczony po prawej stronie kompozycji murarz. Pozostałe postaci, pojedyncze bądź ukazane w tłumie, stoją na ulicy, w kolejkach, przed urzędami, kilka z nich czyta gazety. Wyczuwalna jest atmosfera napięcia, oczekiwania.
Wielki Kryzys, który ogarnął Stany Zjednoczone i Europę po krachu na giełdzie nowojorskiej 24 października 1929 roku, uderzył ze szczególną siłą w kraje o strukturze rolno-przemysłowej, gdzie trwał do połowy następnej dekady. W przypadku Polski w rolnictwie objawiał się spadkiem cen, natomiast w przemyśle spadkiem produkcji i związanym z tym bezrobociem, które sięgnęło w najbardziej krytycznym momencie poziomu 43 procent. Po raz pierwszy w historii uświadomiono sobie konsekwencje, jakie niesie dla społeczeństwa, zwłaszcza wielkomiejskiego, postrzegana dotąd głównie w sposób pozytywny industrializacja kraju.
Temat Wielkiego Kryzysu podejmowali nie tylko publicyści, poruszał on również wyobraźnię artystów. Publikowane w prasie zdjęcia ludzi oczekujących w kolejce na jakiekolwiek zatrudnienie stały się bodźcem dla malarzy bez względu na ich przekonania artystyczne i polityczne. "Bezrobotnych" namalował zgodnie ze swą unistyczną koncepcją Władysław Strzemiński w 1934 roku, ekspresyjny portret bezrobotnego stworzył Jonasz Stern w 1933 roku, temat podjął również Wojciech Weiss w obrazie "Ecce Homo" z 1934 roku.
"Bezrobocie" Bermana można zaliczyć do większej grupy prac tego autora o podobnej problematyce. W konstruktywistycznych fotomontażach "Czerwone i czarne", "Budowa" i serii "Konstrukcja" przedstawiał robotników, a w pracy "Prosperity" z 1930 roku zwrócił uwagę na niesprawiedliwości systemu kapitalistycznego. Swe zainteresowanie tematyką społeczną kontynuował potem w ramach Warszawskiej Grupy Plastyków "Czapka Frygijska", działającej w latach 1934-1938, której był członkiem i współzałożycielem. Zrzeszała ona artystów o poglądach lewicowych, często sympatyzujących, jak sam Berman, z Komunistyczną Partią Polski. Grupa postulowała sztukę zaangażowaną i agitacyjną, artyści krytykowali w swych pracach istniejący system społeczny i wskazywali na wyzysk klasy robotniczej przez burżuazję. Poruszali takie tematy, jak bezrobocie, bieda, strajki robotnicze, praca fizyczna, do których najchętniej stosowali konwencję realistyczną.
Literatura:
- "Mieczysław Berman", red. Krystyna Bartnik, Wrocław 1990;
- "Fotomontaże Mieczysława Bermana", red. Ignacy Witz, Warszawa 1964;
- Stanisław Czekalski, "Awangarda i mit racjonalizacji. Fotomontaż polski okresu dwudziestolecia międzywojennego", Poznań 2000.
Autorka: Magdalena Wróblewska, wrzesień 2010
- Mieczysław Berman
"Bezrobocie"
1930, fotomontaż, 32,5 x 29,5 cm
wł. Muzeum Narodowe we Wrocławiu