Zachowało się bardzo niewiele jej prac - ok. 40. Złożyło się na to wiele przyczyn - tragiczne losy samej artystki, milczenie wokół jej twórczości w powojennych latach. Zachowały się m.in. niewielkie rozmiarami konstrukcje Kobro nazywane "Kompozycjami przestrzennymi" z końca lat 20. i początku 30. XX w. Większość z nich pozostała biała, w kilku artystka zastosowała podstawowe barwy - czerwień, żółć, błękit oraz biel i czerń. Kształty kompozycji przestrzennych oparte są na wzajemnych związkach rytmów, wymiarów i podziałów.
"Rzeźba powinna być zagadnieniem architektonicznym, laboratoryjnym organizowaniem metod rozwiązywania przestrzeni, organizacji ruchu planowania miasta, jego funkcjonalnego organizmu, wynikającego z możliwości współczesnej sztuki, nauki i techniki" - pisała Kobro o swoich dziełach w 1935 roku.
Katarzyna Kobro pochodziła z rodziny łotewsko-rosyjskiej zamieszkałej w Moskwie. W 1917 roku rozpoczęła studia na wydziale rzeźby w Moskiewskiej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Budownictwa. Podczas studiów poznała głównych przedstawicieli awangardy rosyjskiej, a także swego przyszłego męża malarza i teoretyka sztuki, Polaka, Władysława Strzemińskiego, który podczas I wojny światowej stracił nogę, rękę i częściowo wzrok w jednym oku. Strzemiński nigdy nie pogodził się z kalectwem. Choć poruszał się samodzielnie i był bardzo sprawny fizycznie, żona i tak musiała opiekować się nim - nie był w stanie nawet pokroić sobie samodzielnie jedzenia na talerzu, nie mówiąc nawet o samodzielnym przygotowywaniu materiałów do prac plastycznych, czy choćby wieszaniu obrazów. To na szczuplutką, eteryczną Katarzynę spadały wszelkie prace fizyczne w ich życiu.
W 1924 roku Strzemińscy osiedlili się na stałe w Polsce. Razem brali udział w polskim życiu awangardy artystycznej dwudziestolecia międzywojennego. Kobro uczestniczyła we wszystkich ważniejszych manifestacjach polskiej sztuki awangardowej - należała do grup Blok, Praesens oraz do międzynarodowej Abstraction-Creation. Dorobek artystyczny Strzemińskiego i Kobro stał się zalążkiem europejskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Łodzi. Zaprzyjaźnieni artyści z całego świata ofiarowywali mu swoje dzieła, dzięki czemu łódzki zbiór jest jednym z najbogatszych w Europie.