Ogromnym zaskoczeniem dla jurorów był fakt, że utwory, które w konkursie otrzymały ex aequo drugie miejsca, okazały się (po odszyfrowaniu godeł, którymi były regulaminowo opatrzone) również autorstwa 25-letniego wówczas kompozytora, który dopiero co - w czerwcu 1958 roku - skończył studia. Dwie partytury zostały przepisane przez inne osoby, aby nie sugerować autorstwa jednego kompozytora.
W roku konkursu Penderecki był już asystentem przy Katedrze Kompozycji Stanisława Wiechowicza w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie (obecnie Akademia Muzyczna). Jednak to właśnie zdobyciem trzech najwyższych nagród na konkursie ZKP (drugie miejsce zdobyły Emanacje i Psalmy Dawida, oba utwory napisane w 1958 roku) rozpoczął swoją karierę kompozytorską. Po ogłoszeniu wyników nastąpiły liczne wykonania nagrodzonych utworów, przychylne recenzje w kraju i za granicą, propozycje wydawnicze oraz zamówienia na nowe utwory od prestiżowych instytucji.
Pierwsze zamówienie młody Penderecki otrzymał od Tadeusza Ochlewskiego, dyrektora Polskiego Wydawnictwa Muzycznego - powstały trzy "Miniatury" na skrzypce i fortepian. Utwór miał swoje prawykonanie na 3. Festiwalu "Warszawska Jesień" w 1959 pod batutą Andrzeja Markowskiego, któremu jest zadedykowany. Spotkanie na festiwalu Hermana Moecka, właściciela wiodącego wydawnictwa niemieckiego, w niedalekiej przyszłości owocuje podpisaniem przez Pendereckiego umowy na wydawanie swoich utworów z firmą Moeck Verlag w Celle. Ten odważny, jak na owe czasy, krok pozwala kompozytorowi na szeroką promocję swojej twórczości za granicą.
W trakcie około ośmiu minut utworu można wyodrębnić aż pięć cytatów literackich. Wszystkie są przytoczone w językach oryginalnych. Kompozycję rozpoczyna grecki tekst Menandra "Jakże uroczą istotą jest człowiek, jeżeli jest człowiekiem". Dalej następują krótkie fragmenty "Króla Edypa" Sofoklesa (również w języku greckim), ksiąg Izajasza i Jeremiasza (po hebrajsku), a na zakończenie przywołany jest czterowiersz Omara el-Khayama (po persku): "Z czeluści gleby czarnej do szczytu na planecie - trudności wszystkie rozwiązałem we wszechświecie: zawiłej sprawy czy zagadki pęta zdjąłem, rozsupłać węzła śmierci nie zdołam przecie!...".
Jest to pierwszy utwór Pendereckiego, w którym pojawia się temat śmierci. Co prawda słowa są praktycznie nie do wychwycenia przez słuchacza z powodu równoczesnego podawania dwóch tekstów (jednego w głosie mówionym, drugiego w głosie śpiewanym) i pozostawienia ich w językach oryginalnych, jednak ich tematyka łączy się bezpośrednio ze śmiercią.
W niektórych fragmentach utworu kompozytor zastosował technikę serialną, czyli odgórne uporządkowanie parametrów poszczególnych dźwięków. W wyniku zastosowania tej techniki, faktura kompozycji nabiera cech punktualistycznych - słyszymy oddzielone od siebie pojedyncze dźwięki i współbrzmienia. W utworze można usłyszeć inspiracje punktualistycznymi kompozycjami Luigiego Nono i Pierre'a Bouleza. W partyturze kompozytor rezygnuje z kreski taktowej i tradycyjnego zapisu tempa, wprowadza zaś wykres tempa na dole partytury, stosuje też bardzo zróżnicowane środki artykulacyjne. Istotną cechą utworu jest również respektowanie intonacji mowy w partii recytowanej.
Autor: Aleksandra Jagiełło-Skupińska