Obok ciekawej warstwy informacyjnej i anegdotycznej, jest to podręcznik wiarygodnego dziennikarstwa, w którym Teresa Torańska, wybitna dziennikarka i reporterka zmarła w 2013 roku, zdradza tajniki warsztatu – z rzetelną pracą na czele. "Umiejętność sprzedawania się jest dobra na krótką metę" – mówi autorka słynnego zbioru rozmów z komunistycznymi eksponentami władzy w Polsce "Oni" (1985) tym razem jako bohaterka wywiadu.
"Ja, My, Oni" to nie tyle wywiad rzeka, ile rozmowa rzeka. Teresa Torańska nie uznawała pośpiesznych wywiadów, ograniczających się do przygotowania kilku pytań i uzyskania na nie od rozmówców mniej lub bardziej błyskotliwych odpowiedzi. Przeprowadzała z nimi długie, wielokrotnie ponawiane rozmowy, oznaczające pełne intelektualne i emocjonalne zaangażowanie obu stron, możliwość zmiany wątków, podążania innym tropem, niespodziewanych odkryć, lecz także spontanicznych wyznań – nie dałoby się ich wydobyć od rozmówców książki "Oni" przy pierwszym spotkaniu.
Złapałam z nimi kontakt psychiczny. Oni nabrali do mnie zaufania. Byłam otwarta na ich racje. Nie przychodziłam w roli prokuratora ani sędziego. Chciałam ich wysłuchać. Sprawiało im radość – w pustym emeryckim życiu – że przychodzę. Że mogą z siebie zrzucić ciężar wieloletniego milczenia. A mnie rozpierała ciekawość – opowiada Torańska.
Postawiona przez Małgorzatę Purzyńską w sytuacji, w jakiej dotychczas bywali jej interlokutorzy, Torańska opowiada o drodze do zawodu dziennikarza i sposobach, jakimi skłaniała wielu dotąd nieprzystępnych partyjnych dygnitarzy do wypowiedzi dalekich od doktrynalnego rytuału. Mariusz Szczygieł, niegdysiejszy współpracownik Torańskiej w "Dużym Formacie", we wstępie do książki tłumaczy ten fenomen faktem, że "Teresa nie miała żadnego lęku przez postaciami, które budzą respekt. Nigdy nie rozmawiała na klęczkach".
Była już po autoryzacji swojego słynnego wywiadu z generałem Wojciechem Jaruzelskim, ale rozmówca wciąż miał jakieś wątpliwości – wspomina Szczygieł. – Targi o każde zdanie trwały jeszcze przez telefon w redakcji. Ta rozmowa nie była łatwa, więc staraliśmy się być w dziale cicho. I nagle słyszymy, jak Teresa mówi do Jaruzelskiego: – Co? Dygocik?! Dygocik się pojawił?
W reporterskich kontaktach z rozmówcami Torańska zaleca szczerość. Odwagę wypowiedzenia i obrony własnego zdania: "Ale ja się z panem nie zgadzam". "Czy pan myśli, że ma rację?". Zwłaszcza wtedy, kiedy się trafia na "wierzącego stalinistę" (jak w jej przypadku choćby Jakub Berman, osobnik absolutnie nieprzemakalny na argumentację), dziennikarz musi panować nad emocjami, które nie mogą się wymknąć spod kontroli.
Nie możesz udawać, że masz takie same poglądy. Ale cały czas pilnujesz, jaka jest temperatura rozmowy, żeby ten ktoś cię nie wyrzucił. Berman w którymś momencie powiedział: "To komu mieliśmy oddać władzę? Mikołajczykowi?". Przytaknęłam: "No". "Co za no?" – krzyknął. Myślałam, że mnie wyrzuci. Dostał piany. Na stole leżały mandarynki, chwyciłam jedną: "Może zjemy na połowę?". Żeby wyciszyć jego złość, odwrócić uwagę.
Zawód dziennikarza w latach PRL-u nie należał do bezkolizyjnych. Trzymający się prawdy reporter balansował na cienkiej linie, wchodząc niekiedy w zwarcie z rozmaitymi aparatczykami, którzy nie wahali się wykorzystywać wpływów. Redaktor Jerzy Ambroziewicz, pierwszy szef Torańskiej, pokazał jej kiedyś list towarzysza Groszka, sekretarza propagandy Komitetu Powiatowego PZPR w Żninie, urażonego tonem jej artykułu – że "siedzą, biorą pieniądze za nic" – o podległym mu Zarządzie Powiatowym Związku Młodzieży Socjalistycznej.
I tam pisze, w tym liście, towarzysz Groszek, że ja latałam po hotelu goła, pijana i ciągnęłam go do łóżka. On nie skorzystał, bo ma żonę i troje dzieci. Wiesz, dlaczego mi to Ambroziewicz czytał? Bo nigdy nie widział, żebym piła. "Wie pan – mówię – ale ja nie nocowałam w hotelu […] powiedziano, że nie ma miejsc, to poszłam na kemping. Mam rachunek z kempingu. 15 złotych kosztował nocleg" – dodałam. "Proszę mi to natychmiast dać!".
Dowód przeciw kłamstwu prowincjonalnego kacyka niestety nie poskutkował. Autorka dostała zakaz pisania o organizacjach młodzieżowych. Przepadł jej również obiecany etat w piśmie "Argumenty".
Książka obfituje w celne spostrzeżenia wyrażane czytelnym, choć niestereotypowym językiem. Spotykając się z Michałem Głowińskim, jednym z bohaterów książek "Są" i "Śmierć spóźnia się o minutę", pytała go o przebieg wydarzeń podczas wiecu na Uniwersytecie Warszawskim 8 marca 1968 roku, rozbitego przez tak zwany aktyw robotniczy. Głowiński określił ich jako "szmalcownikowate typasy". "To jest jego zwrot: szmalcownikowate typasy. On nie chciał o nich pamiętać".
W rozmowie rzece Torańska nie oszczędza kolegów po piórze: "Po pierwsze pamiętaj, w jakim obracałam się środowisku, ci dziennikarze mi się nie podobali, jakieś takie łapserdaki, tu chlają, tu się włóczą, ale tak nieładnie, imponują im dupy przygodne. Nigdy nie chciałabym związać się z dziennikarzem". Jej mąż Leszek Sankowski jest informatykiem i wraz z Ariadną Machowską redaktorem książki "Ja, My, Oni", w której można odnaleźć wiele równie ważnych przesłań.
Rozmowa to nie jest tylko biografia – mówi Torańska. – Musi o coś w niej chodzić. Trzeba w niej przekazać po pierwsze coś współczesnego, co dotyka i interesuje ludzi, a po drugie, jakiś problem. To musi być o czymś, co daje czytelnikowi do pomyślenia. Nie interesuje mnie opisywactwo.
Teresa Torańska (1944–2013) – wybitna polska dziennikarka i pisarka, wieloletnia autorka "Gazety Wyborczej". W latach 70. współpracowała z tygodnikiem "Kultura", później także z paryską "Kulturą". Autorka książki "Oni" – rozmów z byłymi komunistycznymi decydentami, a także książek "My", "Byli", "Są" oraz "Śmierć spóźnia się o minutę". Za książkę "Oni" otrzymała nagrodę podziemnej Solidarności oraz Nagrodę Polskiego PEN Clubu im. Ksawerego Pruszyńskiego. Była także autorką talk-show "Teraz Wy" w TVP 2 i cyklu programów telewizyjnych ("Powtórka z PRL-u" oraz "Władza").
Małgorzata Purzyńska – z wykształcenia archeolog, uprawia dziennikarstwo, public relations. Uwielbia podróżować, fotografować, pisać i pracować na wykopaliskach. Interesuje ją fotografia reporterska i przyrodnicza. Prowadzi witrynę darjeeling.pl.
- Teresa Torańska, Małgorzata Purzyńska
"Ja, My, Oni. Teresa Torańska w rozmowie z Małgorzatą Purzyńską"
Wydawnictwo Agora SA, Warszawa 2013
format: 135 x 210 mm
liczba stron: 152
okładka: zintegrowana
ISBN: 978-83-268-1227-9