Stworzony przez Bartholomeo Berecciego warsztat, składający się w czasach swojej świetności z kilkunastu pracowników, zakończył działalność tuż po ukończeniu prac nad ostatnimi elementami wystroju Kaplicy Zygmuntowskiej, a więc w 1533 roku. W tym czasie najważniejszym pomocnikiem włoskiego mistrza, bądź też głównym wykonawcą ostatnich rzeźb figuralnych, został Nicola Castiglione. Cztery lata wcześniej warsztat Berecciego bowiem opuścili jego najcenniejsi rzeźbiarze: Bernardino Zanobi de Gianotis oraz Giovanni Cini z Sieny. Ten drugi natychmiast wyjechał do Włoch, gdzie przebywał co najmniej do 1531 roku. Rok później był już z powrotem w Polsce i kontaktował się z Castiglione. W tym czasie Gianotis prawdopodobnie został w kraju i realizował jakieś nieznane nam zamówienie. Cini zostawił mu nawet dokument przekazujący prawa do majątku, na wypadek nagłej śmierci w podróży - przemieszczanie się w tamtych czasach przez teren Cesarstwa nie należało bowiem do najbezpieczniejszych. Znajomość artystów musiała być dość silnie zacieśniona, skoro darzyli siebie takim zaufaniem.
Szczęśliwie Giovanni Cini powrócił ze Sieny i wraz z Gianotisem oraz Filippo z Fiesole założył spółkę architektoniczno-rzeźbiarską. Ten drugi pełnił w niej funkcję architekta (określany jako "architector") i odpowiadał także za kierowanie robotami. Przypuszcza się, że Cini był rzeźbiarzem-dekoratorem, natomiast nieznana jest profesja trzeciego artysty, również wywodzącego się z warsztatu Berecciego - Filippo. Być może zajmował się on sprawami handlowymi i pozyskiwaniem nowych zleceń.
Pierwsza nowożytna spółka artystyczna w Polsce rozwijała się bardzo dobrze. Od 1531 roku artyści realizowali budowę katedry w Płocku, której projektantem został Gianotis, następnie przenieśli się do Wilna, aby tam sprostać zadaniu budowy katedry na zlecenie biskupa wileńskiego Janusza. W następnych latach przebywali na zmianę w Krakowie, bądź w Wilnie. Forma trzyosobowej spółki zdecydowanie ułatwiła im pracę: kontrakty, sprawy sądowe lub roszczenia finansowe podpisywali na zmianę, razem też lub z osobna odpowiadali przed fundatorami w przypadku opóźnień lub nieukończenia budowy - mogli więc zdobyć większe zaufanie. Działalność spółki została przerwana śmiercią Filippo przed 1540 roku i Gianotisa w roku następnym. Spadkobiercą całego warsztatu został Cini, który dokończył rozpoczęte realizacje w Wilnie i związał się artystycznie z Giovannim Marią Moscą, zwanym Padovano.
Nowa spółka (choć nie zostało wyjaśnione, czy współpracę dwóch Włochów można tak nazwać) podjęła się realizacji nowego ołtarza do katedry wawelskiej. Było to ostatnie sakralne dzieło fundowane przez Zygmunta I Starego, znanego zleceniodawcę, którzy przysłużył się sprowadzeniu do Polski wspomnianych włoskich artystów. Fundację zainicjował nowy biskup krakowski, Samuel Maciejowski. W latach 1545-1548 powstał pierwszy w pełni renesansowy ołtarz na ziemiach polskich, nieodwołujący się, jak np. ołtarz srebrny w Kaplicy Zygmuntowskiej, do artystycznych dokonań minionej epoki. Fundację ojca kończył na początku lat 50. XVI wieku Zygmunt August, który do pozłocenia oraz złożenia dzieła zatrudnił krakowskich rzemieślników, Marcina i Stanisława.
Struktura tego retabulum odwzorowuje schemat nowożytnego łuku triumfalnego, z wysoką arkadą pośrodku i niszami po bokach. Za jej wzór uznaje się ołtarz główny z kościoła S. Rocco w Wenecji, do którego rzeźby w niszach stworzył Padovano. Zapewne więc jemu należy zawdzięczać przeniesienie tego typu struktury na grunt polski, gdyż nie wiadomo nic o pobycie Ciniego w Wenecji. Ów zajął się najprawdopodobniej wykonaniem skomplikowanych dekoracji ołtarza, przypominających w znacznym stopniu dekoracje Kaplicy Zygmuntowskiej, przy której również brał udział.
Retabulum z wawelskiej katedry wypełniają liczne motywy groteskowe i kandelabrowe z typową dla Włoch ornamentyką roślinną oraz z wplecionymi w nią aniołkami. Nowatorstwo struktury ołtarza pozostało jednak bez większego odzewu w Polsce. Kolejne powstające tu retabula będą raczej wykorzystywać zdobycze niderlandzkiej myśli dekoracyjnej - zapewne też dlatego, że przy ich opracowaniu nie brali udziału Włosi.
Obraz główny "Ukrzyżowanie" namalował, jak dowodzą zachowane rachunki, włoski malarz Pietro. Czy pracował w Krakowie, czy też przysłał swój obraz z Włoch, tego nie wiemy. Obraz zakomponował wedle szkoły weneckiej, z bogatym nasyceniem kolorami (niebieski, różowy, zielony, pomarańczowy), widocznym zwłaszcza w ubiorach postaci oraz w zachmurzonym niebie, a także w zróżnicowaniu karnacji ukrzyżowanych (Chrystus i dwaj łotrzy). Dość zatłoczona postaciami scena nie trzyma się kanonów klasycznego malarstwa włoskiego. Wśród licznych postaci na koniach znajduje się przedstawienie św. Longinusa, znanego z apokryfów świętego, pokazującego swoje oko, do którego wpadła kropla krwi boskiej.
Program ideowy obrazu uzupełniają patroni Krakowa i zarazem krakowskiej katedry - św. Wacław i św. Stanisław - święci zabici z rozkazu władców. Pierwszego z nich przedstawiono jako księcia w mitrze na głowie, drugiego jako biskupa z nieodłącznym dla niego Piotrowinem. W tympanonie zawarto typowe dla sztuki renesansowej przedstawienie Boga Ojca, spotykane w takiej formie zarówno w Polsce, jak i w krajach ościennych. Na samym zwieńczeniu stoi św. Archanioł Michał, pierwotnie z mieczem i wagą szalkową, dziś już bez tych atrybutów. Na belkowaniu umieszczone zostały herby - pierwotnie Pogoń Jagiellonów oraz herb biskupa Samuela Maciejowskiego. W połowie XVII wieku pierwszy z tych herbów zastąpił herb Nałęcz ówczesnego biskupa krakowskiego Piotra Gembickiego.
Wykonany przez włoskich mistrzów wspaniały ołtarz katedry wawelskiej posłużył około 100 lat. W 1649 roku, z polecenia biskupa Gembickiego, został rozebrany i przewieziony do kolegiaty w Kielcach. Na Wawelu zastąpił go olbrzymi barokowy ołtarz projektu Gisleniego. Dawne królewskie retabulum postarzało się i w końcu było "za słabe" nawet dla kieleckiej kolegiaty. Między 1726 a 1728 rokiem ołtarz został przeniesiony do kościoła w Bodzentynie, gdzie pozostaje do dzisiaj.
Autor: Jakub Jagiełło, grudzień 2009
- Giovanni Cini i Giovanni Maria Padovano
dawny ołtarz główny katedry wawelskiej
obecnie w kościele w Bodzentynie
1545-1548