"Po raz pierwszy ziemia zapada się pod budynkiem kuźni Preusa i kupca Reimanna. Powstaje krater tak duży, że zmieściłaby się w nim furmanka. Także w szeregu domów - od piekarza Flabego do fryzjera Friebego - utworzyła się rysa na murach spowodowana zapadnięciem się sztolni.
Pewnego dnia konie ciągnące pług po polu pana Franzkiego zapadają się w ziemi po piersi i wydają z siebie tak przerażający kwik, że ci, którzy są akurat w pobliżu, rzucają swoją robotę i wybiegają na pole z pobladłymi twarzami. Tylko niektórzy mają odwagę ruszyć z pomocą i ratować zwierzęta, inni patrzą z daleka na wystające z ziemi końskie łby i niezwykłe, lejkowate zapadlisko wokół nich."
Kupferberg - Miedzianka, niewielkie miasteczko nieopodal Jeleniej Góry, którego nie ma. Kiedyś Kupferberg był miastem górników, przez chwilę perłą turystyczną i wytchnieniem dla kuracjuszy. Położony na szczycie, przez sześćset lat opierał się zawieruchom wojennym. Aż dotarła do niego Armia Czerwona i odkryto w pobliżu rudę uranu…
Filip Springer przez ponad dwa lata szukał odpowiedzi na pytanie, dlaczego miasteczko z siedmiowiekową tradycją zniknęło z powierzchni ziemi. Czy stało się tak na skutek zniszczeń spowodowanych rabunkowym wydobyciem uranu przez Rosjan prowadzonym tutaj w latach 1948-1952? Czy też opowieści o szkodach górniczych zostały wymyślone przez władzę jako pretekst do wyburzenia miasta i ukrycia tajemnicy z przeszłości?
"W Miedziance zderzają się trzy rzeczywistości - ta niemiecka, z tych lepszych przedwojennych czasów, którą pamięta jeden z moich bohaterów, Karl Heinz i który wyjeżdża ze swojej małej ojczyzny. Ta powojenna, która splata z sobą historie niemieckie i polskie, jak rodzina Gliszczyńskich, którzy zostają i wierzą, że uda im się z Polakami dogadać ale w końcu jednak wyjeżdżają. Wreszcie rzeczywistość najsmutniejsza, polska, czyli upadek Miedzianki, którą buduje każda rodzina. I tu bohaterką jest sama Miedzianka. Ona jest jak przesiedleniec, który przeżył wschód, przeżył transport na zachód, poczucie zagrożenia i ponownie przesiedlenie. Historia Miedzianki to historia zbiorowej pamięci i tę złożoność trzeba brać pod uwagę" - mówi autor w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" (www.rp.pl).
"Wielogłosowa opowieść o Miedziance położonej niedaleko Jeleniej Góry napisana przez Filipa Springera nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania, ale pamięć o miasteczku, co było, a już go nie ma, już na zawsze została dzięki niej utrwalona. Taka sztuka udaje się tylko najlepszym reporterom" - pisze w recencji Beata Kęczkowska ("Gazeta Wyborcza", 18 listopada 2011).
Ewa Winnicka, autorka "Londyńczyków" o książce Springera:
"Tę reporterską opowieść czyta się z zapartym tchem, jak książkę sensacyjną, chociaż wiadomo, że zakończenie jest zupełnie niehollywoodzkie."
Filip Springer (ur. 1982) - reporter i fotograf współpracujący z największymi polskimi tytułami prasowymi. Regularnie publikuje w dzienniku "Polska The Times", tygodniku "Polityka", miesięczniku "The Reader's Digest". Członek Kolektywu Fotografów Visavis.pl. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kategorii literatury w roku 2010. Swoje prace prezentował na wystawach w Poznaniu, Warszawie, Łodzi, Gdyni, Lublinie i Jeleniej Górze. "Miedzianka. Historia znikania" jest jego pierwszą książką reporterską.
Źródło: czarne.com.pl, www.rp.pl
- Filip Springer
"Miedzianka. Historia znikania"
Czarne, Wołowiec, 2011
125 x 195, ss. 272, miękka oprawa
ISBN: 978-83-7536-287-9
Książka finalistka Nagrody Literackiej Nike 2012.