"Klasyk na luzie" to zbiór rozmów z Bohdanem Zadurą, poetą, prozaikiem, tłumaczem i redaktorem naczelnym "Twórczości" - laureatem Silesiusa 2011.
Książka "Klasyk na luzie" zawiera zapis spotkań - raczej nie tradycyjnych wywiadów - z Bohdanem Zadurą. Autor "Ciszy" odpowiada na pytania m.in. Stanisława Beresia, Darka Foksa, Adama Wiedemanna, Andrzeja Sosnowskiego, Pawła Marcinkiewicza i Jacka Podsiadły. Odpowiada interesująco, z dowcipem, a do tego chętnie i dużo, choć - jak sam przyznaje - nie zawsze był do tego skory. Pawłem Marcinkiewiczem i Jackiem Podsiadło mówi:
Straszne, co powiem teraz... Niewykluczone, że do 35. czy 40. roku życia wydawało mi się, że ma się prawo mówić, kiedy ma się do powiedzenia coś ważnego, o czym jest się w pełni przekonanym. I niewykluczone, że zajęło mi 35, 40 lat, żeby się przekonać, że na ogół ludzie nie spełniają tych warunków, kiedy mówią.
We wstępie do książki Jarosław Borowiec pisze:
Uważa, że poezja nie powinna składać się tylko z pięknych słów. Po paru przygodach na wieczorach autorskich patrzy jednak niekiedy na salę i zastanawia się, co można przeczytać, a czego nie. Bo nie chce mu się kolejny raz tłumaczyć, że nie ma brzydkich wyrazów, są tylko niewłaściwie użyte.
Choć tematem przewodnim jest poezja, to często rozmówcy skręcają w przestrzenie bardziej intymne, domowe, kuchenne. Obok refleksji nad wierszami snują się opowieści o młodości i Puławach, anegdoty z pracy na etat i życia literackiego w Polsce.
W jednej z rozmów Zadura mówi: "Przy pomocy stylizacji nie da się zapanować intelektualnie nad rzeczywistością; przy pomocy ironii i poczucia humoru - tak". Dzięki tej książce czytelnik ma okazję przyjrzeć się, jak z tego codziennego żywiołu rodzi się poezja.
Tytuł książki pochodzi od rozmowy ze Stanisławem Beresiem, któremu Zadura, zapytany o różnice między nim a takimi poetami, jak Barańczak czy Zagajewski, odpowiada:
Chyba dużo wcześniej zdałem sobie sprawę z tej utraty prestiżu i znaczenia literatury, jaka do powszechnej świadomości dotarła po transformacji ustrojowej. I może stąd się brało to, że nigdy nie czułem się i nie udawałem smutnego rewolucjonisty.
Co nie znaczy, że Zadurze nie zdarza się uderzać w ton serio, co mówi Adamowi Wiedemannowi:
Żeby bluźnić, trzeba być wewnątrz, bluźnić to traktować serio świętości; wcale bym nie chciał, ale muszę... Pal sześć świętości narodowe, ale lekce sobie ważyć Boga? Wypiłem chyba jeden kieliszek za dużo. Nie potrafię być na zewnątrz, w dostatecznym stopniu, takim, żeby nic mnie nie obchodziło...
Michałowi Łukaszewiczowi opowiada z kolei o wyzwaniach związanych z pisaniem:
Kiedy się rozstawałem z neoklasycyzmem, jeden z zasadniczych powodów był taki: uświadomiłem sobie w swojej pysze i zadufaniu, że potrafię napisać przyzwoity sonet na zadany temat w przeciągu pół godziny. A jeśli potrafię, to po co? Miałem świadomość, że albo muszę znaleźć inną formę, albo dać sobie spokój z pisaniem.
Spis treści:
- Język ostatniej szansy (Jarosław Borowiec)
- To się widzi, na co się patrzy (Darek Foks)
- Tyle rzeczywistości, ilu prawdziwych artystów (Wiesław Ratajczak)
- Masz nogi jak podolski złodziej (Paweł Marcinkiewicz i Jacek Podsiadło)
- Impulsy (Michał Łukaszewicz)
- Ukraina dawna i młoda (Jacek Kopciński)
- Prawdę mówiąc (Andrzej Sosnowski)
- Znów urwał mi się jakiś guzik (Adam Wiedemann)
- Klasyk na luzie (Stanisław Bereś)
- Przypadek nie tak odległy od przeznaczenia (Magdalena Rybak)
- Przygoda wciąż trwa (Anna Krzywania)
- Poczucie winy (Jerzy Borowczyk i Michał Larek)
- Raz a dobrze i na zawsze (Jarosław Borowiec)
- Barbarzyńca w parku (Jarosław Borowiec)
- Od kuchni (Artur Burszta)
- Nota o pierwodrukach
- Nota o Autorze
- Indeks osób
Źródło: www.biuroliterackie.pl, www.poezjem.pl; opr. ak
- Bohdan Zadura
"Klasyk na luzie. Rozmowy z Bohdanem Zadurą".
Wybór, opracowanie i wstęp: Jarosław Borowiec
Biuro Literackie, Wrocław, wrzesień 2011
168 x 220, ss. 288, miękka oprawa
ISBN 978-83-62006-07-6