Cechą, która wyróżnia twórczość Andrzeja Krzanowskiego (1951-90), jest przykładanie przez niego niezwykłej wagi do związków muzyki i słowa. Tekst literacki - wybrany ze względu na treść, a nie na przykład na właściwości kolorystyczne poszczególnych wyrazów - jest istotną, równoważną muzyce częścią jego kompozycji wokalno-instrumentalnych. Nie inaczej jest w przypadku jego Audycji.
Krzanowski mówił o nich: "Bardzo ważny jest tutaj tekst [...], nie spełnia roli inspirującej tylko do pokazania pewnej frazy muzycznej, czy czegoś w harmonii, tylko że tekst stawiam na równi z muzyką."
Takie podejście do literatury było niespotykane wśród współczesnych mu kompozytorów. Wiodąca rola tekstu stanowiła również inspirację do wybrania tytułu cyklu. Słowo "audycja" wskazuje na istotne znaczenie treści - tak jak w audycji radiowej lub telewizyjnej. Muzyka jest w Audycjach również ważna, ale stanowi często rodzaj "komentarza" do treści literackich. Jak mówi Krzanowski, Audycje były również "polem eksperymentów dotyczących czasu, rytmiki i formy, ponadto dążyłem w nich do zespolenia poezji z plastyką i muzyką".
Przyjrzyjmy się bliżej wszystkim częściom cyklu.
Audycja I (1973) na głos recytujący, flet, tam-tam, syrenę, gwizdek i dwie taśmy, do słów fragmentów utworu Pociąg Jacka Bierezina, trwa około dziesięciu minut. Utwór można podzielić na cztery następujące po sobie części. Na taśmach wykorzystanych w utworze nagrany jest sopran wykonujący motywy zstępujących półtonów.
Audycja II (1973), przeznaczona na tę samą obsadę, co poprzednia, do słów utworu Drwal Jacka Bierezina, to kompozycja trwająca około sześciu minut. Dwie pierwsze części cyklu Audycji to elementy, które mają ze sobą najwięcej wspólnego - ten sam skład wykonawczy, podobny materiał dźwiękowy na towarzyszących taśmach, analogiczny liryczny nastrój utworów. Obie kompozycje miały swoje prawykonanie na 16. koncercie Śląskiej Trybuny Kompozytorów w 1975 roku.
Audycja III (1974) do słów wiersza Jacka Bierezina Emigracja na aktora, sopran, dwa akordeony, saksofon barytonowy, trąbkę, gitarę elektryczną, perkusję, taśmę i rzutniki to z kolei pierwsza audiowizualna część cyklu (drugą stanowi opera Audycja V). Na taśmie nagrany jest fragment drugiej części 2. Symfonii "Kopernikowskiej" Henryka Mikołaja Góreckiego. Z wszystkich rzutników wyświetlany ma być krzyż na tle ołtarza lub przyrody - z każdego rzutnika na tle w innym kolorze. Kompozycja trwa około osiemnastu minut, jest więc dłuższa od poprzednich części, ma też znacząco rozbudowaną obsadę. Utwór został prawykonany dopiero w 2000 roku na 43. Festiwalu "Warszawska Jesień".
Audycja IV (1975) na głos recytujący, syrenę, talerze, akordeon i dwie taśmy, ze słowami Zbigniewa Doleckiego - fragmentem wiersza Sofrosine ze zbioru Universum - została zadedykowana przez Andrzeja Krzanowskiego Drugiemu Festiwalowi "Młodzi Muzycy Młodemu Miastu" 1976 w Stalowej Woli. To właśnie tam odbyło się prawykonanie kompozycji; partię akordeonu wykonał sam kompozytor. Audycja IV, tak jak poprzedni element cyklu, przytacza cytat z 2. Symfonii Góreckiego (jest to fragment cytatu z Audycji III i stanowi motyw przewodni utworu), następnymi wykorzystanymi cytatami muzycznymi są fragmenty Fugi g-moll z Ośmiu małych preludiów i fug na organy Jana Sebastiana Bacha. Tak jak Audycja I stanowi "parę" z Audycją II, i tutaj słyszymy wyraźny związek Audycji III i IV.
Kompozytor w czterech pierwszych elementach cyklu komponuje do tekstów tylko dwóch autorów - Jacka Bierezina, opozycyjnego poety należącego to tzw. Nowej Fali, taternika i działacza "Solidarności", oraz Zbigniewa Doleckiego, poety i pisarza, ale także krytyka literackiego, filmowego i muzycznego. Dopiero później wzbogaca warstwę literacką o innych autorów.
"Jak każdy chyba z nas, przeglądam masę poezji, masę literatury, którą jednak segreguję wedle wyczucia i własnego zainteresowania. I właśnie u tych dwóch poetów [Bierezin, Dolecki] zainspirował mnie ich klimat, ich wizja, która z jednej strony jest bardzo bogata wyobrażeniowo, ale z drugiej strony jest bardzo muzyczna, przynajmniej dla mnie. Czytając poezję Bierezina czy Doleckiego, odnajduję fragmenty, które dla mnie są najbardziej przydatne, którymi od razu jestem inspirowany. Czytając, słyszę już pewne określone fragmenty muzyki, które powinny współgrać z tą poezją, dlatego ona jest mi najbardziej bliska."
Audycja V (1977) to prawie dwugodzinna opera w dwudziestu scenach. Kompozytor wykorzystał w utworze następujące utwory literackie: Jacka Bierezina Pociag, Drwal, Sezon w piekle i xxxx, Zbigniewa Doleckiego Uniwersum i Sofrosine, Mieczysława Stanclika De Profundis i Sławomira Mrożka Kto jest kto. W utworze biorą udział aktorzy i tancerze, podczas niego wyświetlany jest film, a z rzutników obrazy. Wszystkie warstwy utworu: słowna (wokalna i aktorska), muzyczna i wizualna (filmy, obrazy, balet) są w zamierzeniu kompozytora równoważne; w utworze przewidziano nawet użycie zapachów. Kompozytor dąży do zespolenia wszystkich sztuk.
"Ja to tak sobie nazywam meta-operą, ponieważ jest to zupełne przekształcenie wszystkich dotychczasowych walorów i wartości tradycyjnej opery" - mówi o utworze Andrzej Krzanowski.
Trwająca około trzydzieści minut Suita z Audycji V na sopran, chór, zespół instrumentalny i dwie taśmy (1978) do tekstu Zbigniewa Doleckiego (fragmenty utworów Uniwersum i Sofrosine) ma siedem części. Kompozytor pozostawia w niej tylko elementy wokalne i instrumentalne opery Audycja V.
Audycja VI na sopran i kwartet smyczkowy (1982), do fragmentów Ody do wolności, Hymnu i Do matki Juliusza Słowackiego trwa około dwudziestu trzech minut. Utwór został napisany na zamówienie Polskiego Towarzystwa Muzyki Współczesnej z okazji setnej rocznicy urodzin Karola Szymanowskiego; jest mu też zadedykowany. Prawykonanie odbyło się w 1982 roku w Warszawie. Utwór zawiera cytat muzyczny z Bogurodzicy.
Poszczególne Audycje, na pierwszy rzut oka (a raczej ucha), są utworami bardzo różnymi - od kameralnych po operę, od krótkich do długich, wykorzystujące techniki audiowizualne lub nie - jednak po bliższym przyjrzeniu się widzimy, że stanowią spójny cykl. Ich wspólną cechą jest zastosowanie partii taśmy we wszystkich częściach. Poza tym, tak jak deklaruje kompozytor:
"nić wspólna [pomiędzy poszczególnymi 'Audycjami'] pojawia się w zastosowaniu pewnych wybranych treści słownych i pewnych wybranych treści muzycznych, które się przewijają w całym cyklu…"
Rzeczywiście - te same utwory literackie i cytaty muzyczne przewijają się w różnych częściach. Audycje zmierzają od krótkich do coraz dłuższych, a apogeum stanowi trwająca prawie dwie godziny piąta Audycja. Cykl ma charakter liryczny i nastrojowy, jest bardzo emocjonalny. Kompozytor poszukuje nowych barw dźwiękowych - wskazuje na to między innymi użycie syreny alarmowej. Nowe efekty kolorystyczne zapewnia również włączony w utwór tekst poezji, ale, jak wspomniano na początku, kompozytor w swoich wypowiedziach zapewniał, że tekst ma dla niego istotne znaczenie, nie tylko jako wzbogacenie brzmienia muzycznego.
"Ja ten tekst eksponuję i on dla mnie - mówimy tutaj konkretnie o 'Audycji IV', bo tam jest to najlepiej pokazane - ten tekst narzuca słuchaczowi pewne brzmienia, które on gdzieś w podtekście wysłyszy."
Autor: Aleksandra Jagiełło-Skupińska, marzec 2011.