[Są trzy miejsca, które odegrały szczególną rolę w życiu Karola Szymanowskiego: Tymoszówka (wieś na Ukrainie - miejsce urodzenia kompozytora), Warszawa (gdzie Szymanowski osiedlił się w roku 1919) i willa "Atma" w Zakopanem (gdzie mieszkał w latach 1930-1936 i gdzie obecnie mieści się muzeum).] Tymoszówka - wieś na Ukrainie, położona na południowy wschód od Kijowa; prawie u wylotu dzikich stepów Chersońszczyzny. Miejsce urodzin Karola Szymanowskiego i jego jedyny, prawdziwy dom. Enklawa piękna i wyrafinowanej kultury, za sprawą rewolucji bolszewickiej zamieniona w zgliszcza i ugór.
Aż do II Rozbioru (1793 rok) tereny te należały do Rzeczypospolitej Polskiej, a zamieszkiwała je fascynująca etnicznie mozaika ludności złożona z Polaków, Rusinów, Rosjan, Ormian, Niemców i Żydów. Mimo iż do najbliższej stacji kolejowej w Kamionce było ok. 9 kilometrów, a jedyne większe miasto Elizawetgrad oddalone było o 70 km, tętniło tu wyrafinowane życie intelektualne, dochodziła prasa i niemal wszystkie nowości wydawnicze. Dom Szymanowskich - typowy kresowy dworek szlachecki był parterowy, z jednym dachem i stał po środku wsi. Otoczony był ogrodem pełnym drzew lipowych, z którego prowadziła droga nad staw. Zioka Szymanowska, najmłodsza siostra Karola, charakteryzuje dom jako "wielki i trochę mroczny". Wykwintnie urządzone wnętrze zawierało piękne zabytkowe meble i kolekcję bardzo cennych pamiątek, wśród których szczególne znaczenie miały portrety przodków, pergaminy z pieczęciami i podpisami królewskimi, starodruki, puchary, szable, pistolety i hetmańska buława. Szymanowscy niczym relikwie przechowywali też czapkę ze spinką króla Jana III Sobieskiego i gęsie pióro sławnej niegdyś pisarki Klementyny Tańskiej. Całość dopełniały dwa fortepiany firmy Steinway, które po rewolucji smętnie dokonały swego żywota na dnie stawu. Posiadłość, jak na standardy tamtych czasów nie była duża, liczyła 631 ha. Roczny przychód z gospodarstwa wynosił ok. 7500 rubli, co też nie było kwotą astronomiczną. W Tymoszówce Szymanowski skomponował większość swojej muzyki od Preludiów, po 3. Sonatę fortepianową i kantatę Demeter. Tu w atmosferze wojennego niepokoju rodziły się orientalne frazy i barwy 3. Symfonii i 1. Koncertu skrzypcowego, tu wreszcie powstawała duszna i przeestetyzowana powieść Efebos. Wydaje się, że w latach późniejszych kompozytor za wszelką cenę chciał wymazać ze świadomości obraz bezpowrotnie utraconego świata, zagłuszając być może bolesne, osobiste wspomnienia.
W roku 1933, w jednym z udzielonych wywiadów mówił:
"Nie ma starych drzew, nie ma drewnianej kryjówki nad stawem, ani znajomych ścieżek, ani mrocznych, pachnących owocami pokoi, które co wieczór nabrzmiewały muzyką beethovenowskich sonat.... - Jakie to dziwne - [...] - nieraz brak mi Ukrainy, jej słońca, jej dalekich przestrzeni, a przecież stokroć bliższa stała mi się góralszczyzna. Urodziłem się przecież na Ukrainie, tam spędziłem dzieciństwo, odczuwałem ją całą swoją duszą, kochałem jej dobroczynny klimat, jej bujność i słodycz, a nie wywarła na mnie takiego wpływu jak przelotnie poznane Zakopane. Tutaj odnalazłem siebie - ludność ukraińska nie wzruszyła mnie, wzruszał mnie tylko klimat [...] Przepłynąłem ponad piękną Ukrainą, a dobiłem do portu w Tatrach."
Warszawa. Warszawa początku XX wieku była 800 tysięcznym miastem i wiodła żywot stolicy nieistniejącego państwa. Mimo szykan rosyjskiego caratu, nie poddawała się w walce o swój wielkomiejski charakter i stołeczną rangę. Często nazywano ją wtedy Paryżem północy. Tę nazwę uprawomocniał niewielki obszar, rozpostarty pomiędzy Placem Unii Lubelskiej, a Placem Teatralnym, który stanowił enklawę wielkiego świata. Miasto odkrywało wówczas smak wiedeńskiej secesji, i pełne było budujących się gmachów, ruchliwe pędem dorożek. Sensację stanowił biały dom czynszowy , wybudowany na rogu Alei Ujazdowskich i Chopina, zdobiony roślinnymi ornamentami, z balkonami, których oparcia stylizowano na kształt liści kasztanu. Niebawem uwagę wszystkich przykuwać zaczął imponujący gmach hotelu Bristol. W kręgach muzycznych najważniejsza była nowopowstała Filharmonia. Powiew nowoczesności niosły zainstalowane tam wentylatory, ale nie dla nich rzecz jasna tłumem melomanów wypełniała się sala koncertowa. Magnesem byli artyści o wielkich światowych nazwiskach, którzy odwiedzali ją w tamtych czasach : skrzypkowie: Pablo Sarasate, Leopold Auer, Eugene Ysaye, Jan Kubelik, Jacques Thibaud; pianiści: Maurycy Rosenthal, Leopold Godowski, Józef Hofman i dyrygent Artur Nikish. Ponieważ najwyższe urzędy znajdowały się w rękach rosyjskich, o kulturze miasta decydowała arystokracja i ambitna burżuazja. Filharmonię ufundowano w formie prywatnej spółki akcyjnej, a wśród akcjonariuszy figurowali m. in. Stefan ks. Lubomirski, Maurycy ordynat hr. Zamoyski, Władysław hr. Tyszkiewicz. Z bogatych, ambitnych kulturalnie mieszczan, których hojne fundusze stymulowały kulturalny rozwój Warszawy, wymienić należy Leopolda Grossmana i Ludwika Kroneneberga. Warszawską kulturę muzyczną reprezentował też Instytut Muzyczny, który pełnił funkcję zastępczą za konserwatorium, na istnienie którego nie wyrażały zgody władze carskie. Uczelnia nie miała jednak zbyt dobrej reputacji i uchodziła za prowincjonalną ostoję nurtów konserwatywnych. Jeszcze mniejszym prestiżem cieszyła się wówczas Szkoła Muzyczna, działająca pod auspicjami Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego.
[Szymanowski osiedlił się w Warszawie w roku 1919, po opuszczeniu Tymoszówki w roku 1917 i krótkim pobycie w Elizawtgradzie. Do roku 1930 Warszawa była jego stałym miejscem pobytu, choć dużo podróżował. W latach 1927-1929 był rektorem Koserwatorium Warszawskiego, a w latach 1930-1932 pełnił funkcję rektora Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie (obecnie Akademia Muzyczna). W roku 1930 przeniósł się do Zakopanego.]
Zakopane. Jedyne większe miasto u stóp Tatr, leżące na wysokości 800-1130 m. Miejscowość zawiązała się w XVI wieku przez przejście na polany podgórskie osadnictwa stałego. W 2. połowie XVIII wieku w Dolinie Bystrej powstało osiedle hutnicze zwane Kuźnicami. Turystyczny rozwój miasta datuje się od roku 1870. W latach 1873-74 powstało Towarzystwo Tatrzańskie, które założyło "szkołę snycerską" i zbudowało w okolicach Krupówek własny dom klubowy. Walory klimatyczno-lecznicze okolic propagował gorliwie [wybitny lekarz] Tytus Chałubiński, od roku 1873 regularnie tu przyjeżdżający. W roku 1885 wieś oficjalnie uznano za "miejsce klimatyczne".
Cztery lata później zakopiańskie dobra nabył Władysław Zamoyski, uznany później za "męża opatrznościowego" okolicy. Miejsce szybko stało się modne, gromadząc latem intelektualną i artystyczną elitę z całej Polski. Jak wspomina Karol Estreicher, około roku 1900 rodzi się mit Zakopanego, a status legendy otrzymują dr Chałubiński i Sabała - ludowy muzyk i bajarz. W tym czasie powstaje tzw. styl zakopiański, który jest dziełem wybitnych przedstawicieli inteligencji polskiej: malarza i krytyka sztuki Stanisław Witkiewicza, historyka Podhala Stanisława Eliasza-Radzikowskiego, rzeźbiarza Wojciecha Brzegi i dyrektora szkoły rzeźbiarskiej Stanisława Barabasza. Ci wybitni artyści swoje własne wyrafinowane idee powiązali z charakterystycznym podhalańskim, ludowym tworzywem. W ślad za architekturą poszła literatura tatrzańska, która w dziełach Tetmajera i Orkana stała się oryginalną syntezą języka góralskiego i poetyki młodopolskiej. Zakopane zostało uznane za miejsce magiczne, symbol polskiego modernizmu, oddziałujący na kulturę całej Polski. Najsłynniejszym ze związanych z tatrzańskim miastem artystów stał się Stanisław Ignacy Witkiewicz "Witkacy" (syn Stanisława Witkiewicza) - malarz, prozaik, dramaturg, jeden z najwybitniejszych artystów europejskich pierwszej połowy XX wieku.
Karol Szymanowski w Zakopanem bywał wielokrotnie, tu poznał Rubinsteina i Witkacego, tu spotykał się też z Micińskim - swoim ulubionym poetą. Początkowo miasto stanowiło dla niego turystyczno-intelektualną atrakcję, chwilową odskocznię zarówno od gwarnych metropolii Berlina, Wiednia i Paryża, jak i rodzinnego zacisza ukraińskiej Tymoszówki. Dopiero po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, zakopiańskie genius loci zaczęło w pełni oddziaływać na kompozytora, który w poszukiwaniu pierwiastka "lechickiego" i nieustannym, tak dla siebie charakterystycznym podboju egzotyki odkrył kulturę podhalańską. Szymanowski niejako organicznie wrósł w pejzaż miasta, przyjaźniąc się nie tylko z intelektualna elitą - Witkacym, Kornelem Makuszyńskim, Zofią i Karolem Stryjeńskimi, Rafałem Malczewskim, Augustem Zamoyskim, Adolfem Chybińskim, Juliuszem Zborowskim, ale i prostymi góralskimi chłopakami - Wojtkiem Wawrytko, Józefem Grubarzem, oraz rodzinami Obrochtów, Krzeptowskich, Gąsieniców.
Artystycznym symbolem owej symbiozy jest pisany przez wiele lat balet-pantomima Harnasie. W latach dwudziestych Szymanowski najczęściej zatrzymywał się w willi "Limba" której właściciel, stary gazda Józef Roj-Bukowian zabawiał swoich licznych gości śpiewem i opowiastkami. aby później, w latach 1930-36 wynajmować "Atmę" przy ul. Kasprusie - którą traktował jako swój drugi po Tymoszówce dom. Od 1976 roku w willi "Aatma" mieści się w niej Muzeum Karola Szymanowskiego [Oddział Muzeum Narodowego w Krakowie].
"Ani pełne melancholii jeziora Litwy ukryte wśród wzgórz porosłych sosnowym i brzozowym lasem, ani tropikalne puszcze Indii, ani czerwone jak cegła pustynie Australii nie mogą zniszczyć wizji zakopiańskiej zimy, która ma w sobie żar tropików, zakopiańskiej wiosny, w której wszystko zdaje się nie rodzić, lecz umierać w strasznym beznadziejnym smutku, ani lata we wnętrzu gór wśród granitowych kolosów odbijających zielono w błękitnych jeziorach, ani jesieni, której cała zakopiańska natura zdaje się rozkwitać w zniszczeniu i zepsuciu rodzącym najcudowniejsze barwy. [...] Dla ludzi słabych Zakopane jest prawie tak zabójcze jak spotkanie z prawdziwie demoniczną kobietą. Dla rzeczywistych Tytanów Ducha (o ile tacy w ogóle jeszcze istnieją) jest ono miejscem, w którym kondensuje się ich istota, roztwierają się dla nich horyzonty i twórczość artystyczna, społeczna czy naukowa stwarza nowe formy i buduje nowe wartości". (Stanisław Ignacy Witkiewicz)
"Atma". Willa "Atma" wybudowana została w końcu XIX wieku przez Józefa Kasprusia Stocha, z przeznaczeniem na cele pensjonatowe. Początkowo dom był parterowy, dopiero w roku 1926 dobudowano piętro. Nazwa willi wywodzi się z sanskrytu, a słowo atma oznacza duszę. Szymanowski tak blisko związany z Zakopanem w roku 1930, po powrocie z długiej kuracji santoryjnej w Davos, postanowił osiąść pod Tatrami na stałe. "Atma" miała stać się jego domem na okres sześciu lat. Właśnie tu Szymanowski znalazł tak potrzebny sobie spokój, sprzyjający kompozytorskiej koncentracji. Jego twórczość przez wcześniejsze lata pozostająca w uśpieniu nabrała nowego impetu. W krótkim czasie ukończone zostały Harnasie i powstały nowe utwory: 12 Pieśni kurpiowskich, 4. Symfonia Koncertująca i 2. Koncert Skrzypcowy.
W "Atmie" Szymanowski gościł wybitnych artystów: Lechonia, Choromańskiego, Nałkowską, Mycielskiego, Kochańskiego i oczywiście Witkacego. Tu w roku 1932 Iwaszkiewicz napisał swoją Brzezinę.
Decyzja o rezygnacji z wynajmowania willi podyktowana została względami finansowymi. Została ona podjęta w roku 1936 i była dla praktycznie umierającego już kompozytora ciężkim psychicznie doświadczeniem. Pomysł przekształcenia "Atmy" w muzeum pojawił się tuż po śmierci Szymanowskiego w roku 1937, a jego autorem był Michał Kondracki. Na jego pełne urzeczywistnienie trzeba było jednak czekać bez mała dalsze 40 lat. Główny problem tyczył konieczności wykupienia willi od jej prawowitej właścicielki. Udało się to w roku 1972 dzięki składkom społecznym. Wielkie zasługi w przeprowadzeniu całej akcji i jej ogólnopolskim nagłośnieniu położyli warszawscy dziennikarze: Zdzisław Sierpiński i niestrudzony Jerzy Waldorff. Niezwykłą energią wykazywała się też ukochana siostrzenica Szymanowskiego - Krystyna Dąbrowsk, za życia kompozytora częsta lokatorka zakopiańskiej willi.
"Atma" w roku 1974 przekazana została Muzeum Narodowemu w Krakowie. Oficjalne otwarcie Muzeum Karola Szymanowskiego nastąpiło 6 marca 1976 roku. Autorką scenariusza ekspozycji jest Teresa Chylińska, a kustoszem od samego początku Maciej Pinkwart. Wśród wielu eksponowanych w muzeum pamiątek i dzieł sztuki uwagę zwracają: sporej wielkości fotografia kompozytora wykonana w "Atmie" przez Iwaszkiewicza, kolorowe projekty kostiumów do paryskiej inscenizacji Harnasiów, namalowane przez Irenę Lorentowicz, komplet mebli wykonany w zakopiańskiej Szkole Przemysłu Drzewnego pod kierunkiem Karola Stryjeńskiego. Miłośnicy malarstwa podziwiać mogą portret Szymanowskiego namalowany przez Witkacego, oraz obrazy Mai Berezowskiej, Irpo i Zofii Stryjeńskiej.
Muzeum zajmuje się również popularyzowaniem twórczości kompozytora, organizując doroczne Dni Muzyki Karola Szymanowskiego i comiesięczny cykl koncertów kameralnych "Wieczory w Atmie". Z inicjatywy Muzeum powstało Towarzystwo Muzyczne im. Karola Szymanowskiego. [zob. Muzeum Karola Szymanowskiego w wilii "Atma"].
Piotr Deptuch
teksty przygotowane dla Instytutu Adama Mickiewicza
2002
strona główna modułu "Rok Karola Szymanowskiego"