Projekt ten odwołuje się do najlepszych tradycji telewizyjnego teatru sensacji „spod znaku węża” i jest przygotowany jako oryginalny spektakl, zagrany w studiu telewizyjnym z udziałem publiczności. - Ta czteroosobowa sztuka pełna jest zaskakujących zwrotów akcji - piszą twórcy, - trzyma w napięciu, a z drugiej strony niepozbawiona jest literackiego dystansu i zabawy z widzem. "Dawne grzechy"to sztuka dwuaktowa angielskiego autora Rogera Mortimera Smitha. - To świetny tekst, kameralny, na niewielką obsadę, lekko napisany, który autor nazwał komedio-thrillerem, więc będzie trochę strachów, trochę śmiechów. Będą tu też pewne podteksty klasowe charakterystyczne dla społeczeństwa angielskiego. Znajdzie to odzwierciedlenie w języku postaci. Nie jest to proste, ponieważ w polskim języku nie ma aż tak jaskrawych podziałów i nie będzie łatwo o odpowiedniki - mówi reżyser przedstawienia. Jeśli historia o porwaniu córki gangstera zgromadzi dużą widownię, jest szansa, że "Kobra" na stałe wróci do repertuaru Teatru Telewizji.
Grająca postać Charlotte Chamberlain aktorka Kamilla Baar przyznaje, że to świetna zabawa formą kryminalną, do tego podszyta specyficznym angielskim humorem. -Z racji daty urodzenia nie mogłam oglądać nawet najpóźniejszych przedstawień "Kobry". Byłam więc bardzo ciekawa i nie zawiodłam się. Po raz pierwszy wystąpię w Teatrze Telewizji na żywo, a do tego poszczęściło mi się, że trafiłam właśnie na ten powrót "Kobry" .To mi dodatkowo uświadamia, jak cenne są tradycje teatralnych form telewizyjnych, że można z nich czerpać garściami i niekoniecznie trzeba szukać wyłącznie nowinek - przyznaje Baar w rozmowie z Krzysztofem Lubczyńskim i przypomina swoje wcześniejsze kreacje w teatrze telewizji - Ofelię w "Hamlecie" w reżyserii Łukasza Barczyka czy role w "Kosmosie" , "Błądzeniu" i "Tangu" u mistrza Jerzego Jarockiego. - To było dla mnie niezwykłe i bardzo rozwijające doświadczenie.
W stylu retro
Historia jest prosta. Dwaj mało znaczący londyńscy gangsterzy – George (Adam Woronowicz) i Lennie (Tomasz Karolak) postanawiają radykalnie odmienić swoje życie. W tym celu porywają jedyną córkę bogatego przedsiębiorcy Chamberlaina – Charlotte (Kamilla Baar). Bogaty tatuś otrzymuje ofertę odzyskania córki za znaczną sumę pieniędzy. Wszystko zdaje się iść zgodnie z planem do momentu, kiedy dziewczyna przekonuje Lenniego (którego, podobnie jak bohatera powieści Steinbecka "Myszy i ludzie" o tym samym imieniu, cechuje pewna umysłowa ociężałość), aby pomógł jej uciec. Uwolnienie Charlotte rozpoczyna ciąg zaskakujących zdarzeń, w których nikt nie jest tym, kim się wydawał być do tej pory. Gra jest emocjonująca do samego, absolutnie nieprzewidywalnego końca, co w spektaklu na żywo podkreślać będzie m.in. muzyka wybitnego kompozytora Jana Syrewicza.
"Dawne grzechy", fot. TVP
Cały spektakl, choć w kolorze będzie utrzymany w stylu umiarkowego retro - mówi scenografka Anna Wunderlich:- Szukamy odpowiednich rekwizytów. Ponieważ tekst jest pochodzenia angielskiego, więc ta angielskość też będzie jakoś akcentowana, lecz bez nachalności. Trzeba też pamiętać, że to przedstawienie, to zabawa oparta na umowności i że kryminał w telewizyjnym teatrze, to coś zupełnie innego niż film kryminalny. W przypadku "Kobry" to także ironia i przymrużenie oka. Także dlatego nie można więc tworzyć scenografii imitującej realną rzeczywistość, a już zwłaszcza naturalistycznej.
Efektowne muszą być także kostiumy, o które zadbała Dorota Kołodyńska. - Każde wejście postaci musi mieć swoją moc. Musimy tak je opracować, żeby te przebiórki, które będą się odbywały dosłownie w ciągu kilku sekund – a ma być na przykład całkowita zmiana wyglądu aktorki, łącznie z fryzurą – dały się technicznie zrobić. Jest to dodatkowa trudność, żeby taką rzecz zorganizować. Pewnie drugi teatr, ten z przebiórkami, będzie się odbywał w kulisach. Czasami jest to równie ciekawe, jak to, co się dzieje na scenie.
Premiera spektaklu Teatru Telewizji "Dawne grzechy", reż. Krzysztof Lang, godz. 20:25 TVP 1
źródło i fotografie: tvp.pl, oprac. AL