1930 – pierwsza wystawa
Pierwsza zbiorowa wystawa grupy, pod nazwą "I Wykaz Prac Twórcowni Szukalskiego", otwarta została 30 lutego 1930 roku w Krakowie, w siedzibie Małopolskiego Towarzystwa Rolniczego przy Placu Szczepańskim 8. Została zignorowana przez prasę, nie został też wydany jej katalog. Wystawiono ponad sto rysunków, w tym każdy z artystów jeden na zadany przez Szukalskiego konkursowy temat "Łokietek Wygnaniec". Nagrodę przyznano po głosowaniu przeprowadzonym wśród publiczności, która wybrała pracę Boratyńskiego. Po tym pokazie twórcy otrzymali jednak liczne propozycje prezentowania swych prac w innych miastach, co zaowocowało szeregiem wystaw w 1931 roku: w Katowicach, w lokalu Związku Artystów Plastyków, w Poznaniu, również w siedzibie ZAP, w Warszawskiej Zachęcie oraz w Łodzi. Największy odzew otrzymała wystawa warszawska, a opinie krytyków były bardzo różne. Wacław Husarski oceniał pokaz pozytywnie, zwracając uwagę na oryginalność idei.
Natomiast Konrad Winkler uznawał estetykę Szukalszczyków za wtórną, naśladującą dekoracyjne formy secesji, a ze względu na powinowactwo z niemieckim kręgiem kulturowym, nieadekwatną do narodowych treści. Krytycy zwracali też uwagę, że rysunki młodych artystów są często przeniesieniem na papier form rzeźbiarskich mistrza. Charakteryzując je, znajdywali analogie w sztuce Wyspiańskiego, a także geometryzacji form kubistów, uproszczeniach ekspresjonistów, a nawet w prymitywizmie średniowiecznych przedstawień, co wskazuje na eklektyczny charakter tych prac. Tytusa Czyżewskiego raził przesadnie wyrażany patriotyzm, a także literacki symbolizm prac. Na ogół zwracano też uwagę na nierówny poziom artystyczny i wyróżniano bardziej utalentowanych artystów, jak Boratyński, Bryndza, Kiełbiński, Konarski i Żechowski.
1931 – szczytowy okres działalności
Nie tylko ilość wystaw, ale także wysiłek teoretyczny związany z wydaniem aż trzech numerów "Kraka", wywołały w 1931 roku zainteresowanie działalnością Szczepu. Według informacji z "Kraka" zawiązało się nawet w Łodzi Koło Przyjaciół Szczepu, które wspomogło wydanie kolejnych numerów pisma. Podobna organizacja funkcjonowała w Warszawie z inicjatywy Tadeusza Cieślewskiego syna. Szukalszczykom udało się też pozyskać wsparcie władz Krakowa, Zarząd Miejski skłonny był przeznaczyć pod budowę siedziby Twórcowni teren niedaleko Kopca Kościuszki. Wydano też serię pocztówek z reprodukcjami prac Szukalskiego oraz członków Szczepu.
W kolejnym, 1932 roku, krytyka odnotowała odstępstwa od obowiązującej w Szczepie tematyki i stylistyki prac. Rozłam w grupie spowodował rezygnację Konarskiego ze stanowiska szczepowego, a miesiąc później wystąpienie ze Szczepu. Funkcję Szczepowego przejął wówczas Boratyński, ale wydarzenie to osłabiło poczucie jedności w grupie. W tym roku ukazał się jeden numer "Kraka", natomiast kolejny i zarazem ostatni został wydany dopiero dwa lata później (w 1938 roku rozpoczęto wydawanie drugiej serii). Druga wystawa Szczepu zorganizowana w Zachęcie w 1933 roku przeszła właściwie bez echa, co miało zapewne związek z wysłaniem większości prac na wystawę do Chicago. Z szerokim odzewem krytyki spotkała się natomiast kolejna prezentacja, po przyjeździe Stanisława Szukalskiego do kraju w 1936 roku.
Szukalski, prasłowiańszczyzna i "Polska Druga"
Do tego czasu kultywował on mity prasłowiańszczyzny na emigracji, tworząc dzieła o patriotycznej i politycznej wymowie, jak na przykład projekt grobowca Piłsudskiego. Poglądy polityczne Szukalskiego określić można jako dosyć niejasne i niekonsekwentne. Punktem wyjścia, podobnie jak u większości ugrupowań młodych obozu narodowego, było wypowiedzenie walki zakłamaniu, walki o usunięcie ze stanowisk ludzi nietwórczych, starych, wyzbytych ideałów, którzy zawładnęli wszystkimi dziedzinami życia społecznego i narodowego, nie dopuszczając ludzi młodych, pełnych ideałów i zapału do walki o lepsze jutro. W tym celu postulował zorganizowanie Unii Młodych, która dokona przebudowy społeczeństwa i narodu. Kształt owego ustroju prezentowany był tylko we fragmentach, i to właściwie wyłącznie mających związek ze sztuką.
Szukalski uważał, że konieczne jest zaprzestanie budowy pomników i przeznaczenie wydawanych na nie pieniędzy na dozbrojenie armii. Miejsce pomników powinien zająć mieszczący wszystkich bohaterów narodowych nowy Wawel, zlokalizowany w Smoczej Jamie. Miejsce nazywać się miało Duchtynia, "bo tam duch Polski Drugiej będzie mieszkał", a u jej wejścia stać powinien pomnik Oswobodziciela z twarzą Piłsudskiego, którego grób znajdowałby się wewnątrz. Pośrodku Jamy ustawiony miał być posąg Światowida o czterech obliczach największych bohaterów polskich: Piłsudskiego, Kopernika, Mickiewicza i Kazimierza Wielkiego. Prócz grobów innych zasłużonych przodków, w Duchtyni znajdować się miał symbol jedności narodowej, łączący wizerunek orła z toporem ciesielsko-wojowniczym, określany jako Światoporzeł. Miejsce miało służyć kultywowaniu tradycji przodków, rozumianej jako konieczny warunek istnienia narodu.
Ambicje Szukalskiego związane były z konkretnym celem doprowadzenia Polski do wielkości. Pisał:
"Jeśli chcemy wejść w poczet narodów wielkich, nie możemy być plagiatorami ich kultur lecz zniewolić ich musimy swą odrębnością do uznania za równych sobie” oraz "Nie możemy dopuścić do zgniecenia jej (ojczyzny) przez dwóch naszych sąsiadów: hitleryzm niemiecki i komunistyczną Rosję."
Wierzył w możliwość stworzenia "Polski Drugiej", nieskażonej obcymi wpływami kultury, z przebudowanym aparatem administracyjno- politycznym, która miała stać się centrum życia kulturalnego i politycznego Europy. Szukalski swe plany reform rozszerzał zresztą na cały kontynent, proponując powstanie Neuropy, w skład której weszłyby dotychczasowe państwa Europy, z wyjątkiem Anglii, Francji, Niemiec i Włoch. Celem miało być złamanie za pomocą międzynarodowego bojkotu potęgi ekonomicznej państwowej czwórki, by nie mogły się sposobić do wojny.
Najważniejszą organizacją kulturalno-naukową miała być tzw. "Wiedzucza Neuropy", powstała z rozbudowy i zreorganizowania Twórcowni. Szukalski chciał, "by Polska mianowawszy się Sławią zachowywała obecną nazwę tylko dla terytorialnego określenia jej geograficznej pozycji, zaś swą duchową przewagę zdobyła sobie prowodyrstwa wśród rodziny Słowian".
Skandal w Instytucie Propagandy Sztuki
Owe idee przyświecały Szukalskiemu, gdy po powrocie do Polski na nowo przystępował do reorganizacji życia artystycznego, poprzez krytykę lokalnego środowiska. Został zaproszony do organizacji wystawy prac własnych i swoich uczniów w salonie Instytutu Propagandy Sztuki, ale wydarzenie zakończyło się skandalem. Choć wstęp do katalogu pełen był obelg pod adresem goszczących artystę władz IPS, został w całości wydrukowany. Oburzenie wywołał jednak atak na nieżyjącego już wówczas Władysława Skoczylasa, podjęto więc decyzję o zamknięciu wystawy po czterech dniach i zniszczeniu pozostałych egzemplarzy katalogu. To wywołało mobilizację popierającej Szukalskiego młodzieży, która przeniosła własnoręcznie eksponaty do wynajętego lokalu w Hotelu Europejskim. W kontrowersyjnej wystawie wzięli udział wszyscy członkowie Szczepu, do których dołączyli jeszcze kolejni artyści: Eugeniusz z Zakopanego Hanzel, Stanisław z Niedźwiedzia Karwowski, Roman z Krakowa Pietrzak, Krasowid z Lednicy Ślusarek, Stanisław Stanowski, Michał z Sosnowca Stańko, Mieczysław z Miechowa Stobierski, Szczepowid Śmieszek.
Po wystawie tej, podobnie jak po pokazie prac Twórcowni w 1930 roku, odbyła się triumfalna seria pokazów w różnych miastach w kraju. W lipcu prezentowano wystawę w Katowicach, w budynku Województwa Śląskiego, następnie w krakowskim Pałacu Sztuki. Pokazom nie towarzyszyła atmosfera skandalu, a co więcej miały pełne poparcie władz. Uczniowie podejmowali w prezentowanych pracach tematy historyczne, alegoryczne, symboliczne, pojawiały się również projekty pomników. Sam mistrz przedstawił natomiast projekt Duchtyni, który został szczegółowo omówiony w katalogu. Pokazane zostały też projekty innych jego pomników, w tym projektu nagrodzonego w 1926 roku w konkursie na pomnik Mickiewicza w Wilnie, odrzuconego mimo pozytywnej oceny jury przez przedstawicieli społeczności wileńskiej.
Zwrot ku bohaterom narodowym znalazł uzasadnienie w teoretycznych rozważaniach Szukalskiego, który pisał:
"Narodem jest ta masa ludzka, która posiada Bohaterów. Nawet podczas bezbohaterza ma ona dalsze możliwości pozostawania Narodem, jeśli darzy uwielbieniem pamięć odeszłych bohaterów. (...) Mauzolea, sarkofagi i pomniki nie stawia się dla cynicznej elity, lecz dla ludu, który jedynie się osądza miarą swego uwielbienia dla swoich wysłanników".
Wraz z kultem dla tradycji Szukalski przekazał swoim uczniom również niechęć do nowoczesności, nowych poszukiwań artystycznych, które prezentował już w pierwszym "Ataku Kraka". Elementy te weszły na stałe do wypowiedzi szczepowców na temat sztuki, publikowanych na łamach pisma.
W 1936 roku Szukalski raz jeszcze powrócił do idei założenia Twórcowni, jako prywatnej i niezależnej od akademickich programów szkoły artystycznej. Wspomogły go władze Krakowa, ale nie znaleźli się chętni uczniowie, gotowi opłacać naukę. Po tej porażce Stanisław Szukalski przeniósł się do Katowic, gdzie realizował zamówienie na płaskorzeźby monumentalne dla budującego się gmachu Muzeum Śląskiego oraz pomnik Bolesława Chrobrego. Prace przerwane zostały wybuchem wojny, podczas której zniszczeniu uległ prawie cały dorobek artysty.
Literatura:
Lechosław Lameński, "Stach z Warty Szukalski i Szczep Rogate Serce", Lublin 2007
Autorka: Magdalena Wróblewska