Adam Lach podczas pracy nad projektem odwiedził koczowisko na Psim Polu ponad 40 razy.
Łatwo jest walczyć o prawa osób, które głośno krzyczą. Znacznie trudniej zauważyć tych, którzy nie manifestują. Projekt Stigma opowiada o 60-osobowej rodzinie rumuńskich Romów, mieszkających na koczowisku we Wrocławiu. Nie jest to jednak kolejny rozdział barwnej legendy o cyganerii, do której społeczność romska jest mylnie zaliczana – pisze autor w opisie projektu.
Zdjęcia Romów żyjących we Wrocławiu pojawiły się dotychczas m.in. w internetowym wydaniu New Yorkera, czy w magazynie Foto8. Autorowi udało się też wpisać w kontekst galeryjny - cykl został wybrany do finału łódzkiego Fotofestiwalu, a jedna z fotografii stała się częścią wystawy "Domy srebrne jak namioty" pokazywanej w Muzeum Współczesnym we Wrocławiu.
Drugim Polakiem wyróżnionym w konkursie jest Kacper Kowalski, który po niedawnym zajęciu 2. miejsca w World Press Photo za "Toxic Beauty", tym razem otrzymał trzecią nagrodę za cykl "Depth of Winter" (z ang. z głębi zimy) w kategorii "Science & Natural History Picture Story" (z ang. nauka i zmiany zachodzące w przyrodzie).
Wyniki w poszczególnych kategoriach w konkursie POYI są ogłaszane stopniowo. Pierwsze informacje o finalistach ujawniono 5 lutego, a wszystkie rozstrzygnięcia będą znane do 25 lutego. Pamiętając o 7-godzinnej różnicy czasu, obrady jury można obserwować na żywo za pomocą specjalnej aplikacji.
Konkurs Pictures Of the Year International jest organizowany przez Instytut Dziennikarstwa Uniwersytetu w Columbii, w stanie Missouri.
O komentarz do projektu "Stigma" poprosiliśmy Adama Lacha.
Michał Dąbrowski(Culture.pl): Dlaczego zająłeś się tematem Romów we Wrocławiu?
Ponieważ wiedziałem, że będzie ciężko. To, co w fotografii fascynuje mnie najbardziej, to próba opowiedzenia o człowieku niedostępnym, wykluczonym, obarczonym pewnym piętnem. Codzienność społeczności romskiej to temat często zamiatany pod dywan, unikany - a w moim przekonaniu ważny i godny poświęcenia. Nie spodziewałem się jednak, że nabierze on dla mnie aż takiego znaczenia - nie sądziłem, że będę powracał do nich tak wiele razy. I choć moim zamiarem nie było zabranie głosu w dyskusji na temat problemów Romów, ciążących na nich stereotypów, czy słuszności ich pobytu w Polsce - w pewien sposób stałem się medium, dzięki któremu dali się poznać od nieznanej dotąd strony.
Sportretowałeś życie codzienne, stan faktyczny. Myślisz, że Romowie są dehumanizowani w wyniku funkcjonujących stereotypów?
Są dehumanizowani, jak każdy człowiek, którego obarcza się stereotypem. Oczywiście w Polsce (jak w wielu krajach w Europie) Romowie stanowią poważny problem - i ja od tej tezy nie staram się odwracać. Moim celem nie jest również wybielanie ich zachowań, czy przekonywanie do zaakceptowania ich kultury i tożsamości - jednak w tej historii starałem się uciec od wszelkich uproszczeń i przesądów. Dehumanizowanie Romów polega przede wszystkim na tym, że nie potrafimy spojrzeć na nich przez prosty, ludzki pryzmat.
Otrzymałeś niedawno stypendium Młoda Polska na przygotowanie książki, również z tą serią zdjęć. Kiedy można się jej spodziewać?
Premiera albumu planowana jest na czerwiec 2014 r. jako jedno z wydarzeń łódzkiego Fotofestiwalu.
Zdjęcie Adama Lacha autorstwa Katarzyny Dybowskiej, dzięki uprzejmości fotografki.
oprac. Michał Dąbrowski, 17.02.2014