Łukasz Jastrubczak "Perspektywa porażki"
Łukasz Jastrubczak "Perspektywa porażki", 2013, dzięki uprzejmości artysty i Zachęty Narodowej Galerii Sztuki
Międzynarodowe jury nagrody "Spojrzenia 2013" uznało Łukasza Jastrubczaka za najciekawszego artystę młodego pokolenia ostatnich dwóch lat. Prezentowany na wystawie konkursowej film "Perspektywa porażki" przedstawia artystę, który na wycieczce we Florencji bada pojęcie perspektywy linearnej. W idealnym mieście, kojarzonym z tym renesansowym określeniem, pozuje na tle architektury.
Ewa Juszkiewicz "Girl in Blue"
Ewa Juszkiewicz "Girl in Blue", 2013, fot. dzięki uprzejmości artystki i lokalu 30
Za portret "Girl in Blue" Ewa Juszkiewicz otrzymała Grand Prix 41. Biennale Malarstwa Bielska Jesień – to jeden z niewielu konkursów talentów, w którym nie stawia się granic wieku, wykształcenia ani techniki. Młoda artystka "z jednej strony odnosi się do tradycji malarstwa, a z drugiej dokonuje jego doskonałej redefinicji. Pokazuje, że jego potencjał się nie wyczerpał" – powiedział jeden z jurorów i profesor ASP Kamil Kuskowski. Obraz należy do serii portetów, które wyróżnia świetny warsztat oraz stylizacja na dawne malarstwo flamandzkie w połączeniu z fantastycznymi kompozycjami.
Katarzyna Krakowiak "When a stem breaks the water…"
Katarzyna Krakowiak, Model akustyczny, współpraca: Andrzej K. Kłosak / archAKUSTIK, 2013, dzięki uprzejmości artystki
Sztuka tworzona specjalnie do internetu to cały czas rzadko podejmowane wyzwanie przez artystów (wyjątkiem jest Tymek Borowski). Jedną z takich możliwości daje post – założona przez nowojorską MoMA platforma cyfrowa poświęcona badaniom sztuki eksperymentalnej XX i XXI wieku. Do współpracy zaproszono wyróżnioną na 54. Biennale Architektury w Wenecji Katarzynę Krakowiak, która w swojej twórczości bada relacje pomiędzy dźwiękiem i architekturą. Dla post artystka wykonała projekt poświęcony modernistycznemu budynkowi Sogetsu Art Center w Tokio, w którym zderzyła muzykę Johna Cage'a z ciszą japońskiej szkoły układania kwiatów. Praca "When a stem breaks the water…" składa się z animacji obrazujących ruch dźwięku w budynku oraz rysunku przedstawiającego tzw. duszę schodów, czyli pustą przestrzeń pomiędzy stopniami.
Agnieszka Kurant "Cutaways"
Agnieszka Kurant, kadr z filmu "Cutaways", 2013, fot. dzięki uprzejmości artystki
Film miał swoją premierę na prestiżowym biennale Performa w Nowym Jorku, znalazł się także na pierwszej amerykańskiej wystawie indywidualnej Agnieszki Kurant w SculptureCenter. Artystka, która wspólnie z Aleksandrą Wasilkowską reprezentowała Polskę na Biennale Architektury w Wenecji, nakręciła pierwszy odcinek z serii filmów bazujących na odrzuconych scenach znanych produkcji fabularnych. "Cutaways" opowiada historię spotkania trzech "wyciętych" w czasie montażu bohaterów, których odgrywają oryginalnie obsadzeni aktorzy – Charlotte Rampling jako autostopowiczka wycięta z "Vanishing Point" Sarafiana, Abe Vigoda jako prawnik i najlepszy przyjaciel Harry'ego Caula w "The Conversation" Coppoli oraz Dick Miller jako właściciel złomowiska w "Pulp Fiction" Tarantino. Dzieło powstało we współpracy z legendarnym montażystą Walterem Murchem (m.in. "Czas Apokalipsy", "Ojciec chrzestny").
Cezary Poniatowski, bez tytułu
Cezary Poniatowski, bez tytułu, 2013, fot. dzięki uprzejmości Konkursu Gepperta
Za minimalistyczne obrazy przypominające czarno-białe grafiki Cezary Poniatowski otrzymał Grand Prix 11. edycji Konkursu Gepperta – imprezy wyłaniającej najbardziej rokujących młodych artystów.
"Jego dzieło jest oryginalne i pozbawione dekoracyjności. Przemawia językiem międzynarodowym, a nie lokalnym. Doceniliśmy sposób w jaki wpisuje się w kanon malarstwa. Prostota łączy się w nim z wątkami filozoficznymi. Czysta estetyka prac sprawia wrażenie nieskomplikowanej, jednak skrywającej złożoność. Według nas obrazy te posiadają wizualną moc" – napisało w oświadczeniu międzynarodowe jury.
Konrad Smoleński "Everything Was Forever, Until It Was No More"
W 2013 roku Konrad Smoleński reprezentował Polskę na 55. Biennale Sztuki w Wenecji. W Pawilonie Polonia (kuratorami byli Agnieszka Pindera i Daniel Muzyczuk) zrealizował swoją najbardziej monumentalną instalację, do pewnego stopnia podsumowującą dotychczasową drogę artystyczną. Praca Smoleńskiego zamieniła budynek w instrument co godzinę wygrywający utwór rozpisany na spiżowe dzwony, dynamiczne głośniki oraz metalowe szafki. Brzmienie dzwonów stopniowo przechodzące w abstrakcyjny dron słyszalne były nie tylko w sąsiednich pawilonach wystawowych, ale także w domach okolicznych mieszkańców – w wyniku ich interwencji i wymogu przeprowadzenia pomiarów oddziaływania audio na kilka tygodni dźwięk w instalacji wyłączono.