5. Święte obrazy
Niewiele jest chyba w Europie nacji, które swoją religijność przeżywają, otaczając się wizerunkami świętych. W polskich domach, szczególnie tych na wsi, wizerunki Jezusa, Maryi, świętych czy scen biblijnych pojawiają się w prawie zawsze i w rozmaitych odmianach. Zofia Rydet dostrzegała jednak, że ten sposób przeżywania wiary odchodzi:
"Zrobiłam przeszło trzydzieści tysięcy zdjęć w dwudziestu województwach, przede wszystkim wieś, której obraz zmienia się z olbrzymią szybkością każdego roku, giną stare chaty kryte słomą, giną małe domki drewniane charakterystyczne dla różnych regionów. Giną stare wnętrza chat z rzędami świętych obrazów."
6. Sztuka ludowa
Tradycje ludowe – stroje, obrzędy, rękodzieło – w drugiej połowie XX wieku, po części za sprawą polityki władz państwowych, zaczęły znikać z domów Polaków. Zofii Rydet udało się jeszcze uchwycić je na zdjęciach, w portertach wisjkich gospodyń, pozujących w strojach ludowych czy we wsi Zalipie, w której żywa była tradycja malowania we wzory kwiatowe domów, mebli, drobnych przedmiotów. Rydet zafascynowana była tą wsią. Pisała do swojej przyjaciółki, Krystyny Łyczywek:
"Cała wieś ma malowane wszystko w kolorowe kwiaty, wzorki, zwierzęta. Chaty, wnętrza, stodoły, studnie, nawet psie budy malowane. Po raz pierwszy właściwie robiłam kolor, ale nie wiem, co z tego wyjdzie."
Uważny widz dostrzeże na zdjęciach z "Zapisu socjologicznego" jeszcze jedno: elementy rękodzieła, drewniane świątki, ludowe obrazki czy dziergane serwetki pojawiają się też w miejskich domach. O ile na wsi ich obecność jest naturalna, stanowi integralną część przestrzeni mieszkalnej, o tyle w miejskich domach pełni rolę bibelotu, dekoracji.
7. Zwierzęta
"Zapis socjologiczny", dzięki temu, że realizowany był zarówno na wis, jak i w miecie, pokazuje ogromną różnicę w traktowaniu zwierząt (istnieje ona zresztą także i dziś). Wśród portretów mieszkańców wsi zwierzęta pojawiają się rzadko – nie przebywały one bowiem w domach, pełniły role użytkowe, należały do części gospodarczej, nie mieszkalnej. Inaczej w miastach – tu psy i koty można na zdjęciach zobaczyć często, bo ich pozycja w rodzinie była dużo wyższa, traktowane były niemal jak pełnoprawni domownicy.
8. Meblościanka
Ten dziś uważany za szczyt kiczu mebel był w drugiej połowie XX wieku obiektem marzeń i starań wielu Polaków. Produkowane przemysłowo regały z barkami, miejscami na telewizor, osłoniętymi szkłem półkami były pożądane tak samo w mieście, jak na wsi. Uważane były za symbol nowoczesności i postępu, zastępowano nimi wiekowe kredensy, które kojarzyły się z zacofaniem. Meblościanki miały tez swoją odmianę kuchenną – zabudowanie jednakowymi szafkami kuchni było marzenie wielu gospodyń.