Wystawa "The Power of Fantasy" w brukselskim BOZAR
Polska jest bardzo konserwatywnym krajem, nie znaczy to jednak, że artyści posłusznie chodzą w pętach. W Polsce zawsze istniała krytyczna wobec rzeczywistości sztuka nowoczesna. Wgląd we współczesną sztukę polską jest do końca roku możliwy dzięki Prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej. Knack wybrał dla Państwa najważniejsze wydarzenia.
1 lipca 2011 roku Polska przejęła od Węgier przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej. Rząd Polski znakomicie wykorzystał szansę, aby pokazać, co ma najlepszego do zaoferowania w sferze kultury. Program pokazany zostanie nie tylko w Europie.
Rząd Polski podpisał kontrakt na promocję z Agencję Reklamową Burston- Marsteller (która nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, pojawiała się ostatnio w prasie w kontekście oszczerczej kampanii przeciwko Googlowi). Polska Ambasada przy Unii Europejskiej w Brukseli, która mieści się niedaleko placu Schumana, została na czas Prezydencji wsparta ponad stu nowymi pracownikami.
Prezentacja sztuki kosztuje. Instytut Adama Mickiewicza w Warszawie przygotował imponujący program kulturalny pod hasłem I, CULTURE. Zostanie on zaprezentowany w dziesięciu stolicach. Ta rządowa instytucja, której patronem jest polski poeta epoki romantyzmu, ma ponad dziesięcioletnie doświadczenie w brandingu polskiej kultury. W 2010 roku Instytut Adama Mickiewicza zorganizował rok Chopina, a wcześniej opracował program Polska! Year, który szeroko zaprezentował polską sztukę w Wielkiej Brytanii. Obecnie w ramach I, CULTURE Instytut Adama Mickiewicza prezentuje bogaty program kulturalny. Program poza Unią Europejską zostanie zaprezentowany także w takich miastach, jak: Moskwa, Kijów, Mińsk, Tokio i Pekin. Celem Instytutu Adama Mickiewicza jest umocnienie miejsca Polski na mapie świata, jako nowoczesnego społeczeństwa, o bogatej kulturze, będącego kreatywnym zagłębiem łączącym Wschód z Zachodem.
W programie I, CULTURE ważne miejsce zajmuje prezentacja twórczości Karola Szymanowskiego (1882-1937), najważniejszego po Fryderyku Chopinie polskiego kompozytora, chociaż urodzonego na terenie obecnej Ukrainy. Dzięki takim dyrygentom jak Simon Rattle i Pierre Boulez muzyka Szymanowskiego zyskała na nowo szerokie uznanie. Główne dzieło Karola Szymanowskiego opera "Król Roger" powstała w latach dwudziestych minionego wieku. W dniach 8-9 września bieżącego roku opera zostanie wystawiona w Munt (oficjalna niderlandzka nazwa Opery w Brukseli). Orkiestrę poprowadzi Hartmunt Haenchen.
Znacznie bardziej ryzykowny jest projekt I, CULTURE Orchestra. W skład orkiestry wchodzą muzycy z krajów post-komunistycznych Ukrainy, Białorusi, Azerbejdżanu, Armenii, Gruzji i Mołdawii. Młodzi muzycy orkiestrowi, zostali starannie wyselekcjonowani w czasie przesłuchań, które zostały zorganizowane w ich krajach. Przez ostatni miesiąc intensywnie ćwiczyli w Gdańsku. Biorąc pod uwagę tournee orkiestry, uzyskanie niezbędnych wiz i pozwoleń na ich podróż do krajów Unii, stało się dla Instytutu niemałym wyzwaniem. 4 listopada 2011 roku orkiestra wystąpi w BOZAR pod batutą Pawła Kotli, solistą wieczoru będzie Peter Jablonski, szwedzki pianista polskiego pochodzenia. W programie zostanie wykonana między innymi "IV Symfonia" Karola Szymanowskiego.
W ramach programu I, CULTURE przedstawiona zostanie twórczość i dziedzictwo Stanisława Lema (1921-2006) i Czesława Miłosza. Twórczość Lema została przetłumaczona na czterdzieści języków. Lem większość swojego życia spędził w komunistycznym reżimie, a mimo to, jego twórczość zawiera bardzo ostrą krytykę totalitarnego systemu. Jedna z jego najsłynniejszych książek "Solaris" dwukrotnie doczekała się adaptacji filmowej. W 1972 roku przez rosyjskiego reżysera Andrzeja Tarkowskiego, a w 2002 roku przez Stevena Soderbergh’a. Fikcyjna rzeczywistość powieści Lema zainspirowała Teatr Biuro Podróży, który na podstawie jego powieści przygotował multimedialną inscenizację. Przedstawienie "Planeta Lem" zostało 4 i 7 lipca 2011 roku wystawione na placu Flagey w Brukseli (...)
Powróćmy do literackiego dziedzictwa, Czesław Miłosz (1911-2004) laureat Nobla w dziedzinie literatury, uciekł z komunistycznego reżimu, otrzymał obywatelstwo amerykańskie w Kalifornii, a koniec życia spędził w wolnym Krakowie. Wydawnictwo Atlas przygotowało obszerny wybór poezji Miłosza w tłumaczeniu Gerarda Rascha. Benno Barnard, który w książce "Poeci krainy wieczoru" napisał eseistyczne opowiadanie poświęcone Miłoszowi, nagrał w Teatrze Polskiego Radia audiobook z wyborem wierszy poety. Audiobooki z poezją Miłosza zostały przygotowane dla czytelników w dziewięciu pozostałych stolicach, wybranych, jako miejsca prezentacji programu kulturalnego Prezydencji. Audiobooki z poezją Czesława Miłosza czytają wielbiciele jego poezji, między innymi Jose Luis Gomez, hiszpański aktor, gwiazda filmów Almodowara i brytyjski aktor Stephen Fry.
Również BOZAR poświęca wiele uwagi polskiej poezji. 14 grudnia 2011 roku Johan De Boose, poeta pisarz, przeprowadzi rozmowę z Adamem Zagajewskim (1945). Niemal co roku, przed ogłoszeniem literackiej nagrody Nobla słychać opinie, że to właśnie Zagajewski będzie jej laureatem. Tłumacz jego poezji Georg Rasch tak charakteryzuje twórczość Adama Zagajewskiego: "w jego poezji zawsze chodzi o przybliżenie niewysłowionego aspektu widzialnej rzeczywistości".
Pod koniec lat pięćdziesiątych minionego wieku twórcy uzyskiwali więcej artystycznej wolności, ale od lat siedemdziesiątych wobec zjawiska grup punkowych, reżimowa cenzura stała się całkowicie bezradna. Młodzi ze swoim poczuciem wolności, brudnymi ubraniami, punkowymi fryzurami w oczach komunistycznych możnowładców byli skażeni nihilistyczną dekadencją Zachodu. Niedoceniona została waga zjawiska. Młodzi, swoimi punkowymi tekstami, zachwiali komunistycznymi fundamentami. Polacy o tym nie zapomnieli: dokumentalny film "Beats of Freedom", który ten ruch kontestacyjny znakomicie uchwycił, pokazywany był w ubiegłym roku w kinach w Belgii. Na fali sukcesu tego filmu, Instytut Adama Mickiewicza wyprodukował pod wspólnym tytułem "Guide to the Poles" cztery filmy, które próbują zdefiniować współczesną polską kulturę. Znajdziemy w tym cyklu film dotyczący życia seksualnego Polaków, pokazany z perspektywy antropologicznej. Film będzie mrugnięciem oka do polskiego antropologa Bronisława Malinowskiego, który zdobył światową sławę opisując rytuały społeczności plemiennych na wyspach Pacyfiku. Inny z filmów "Guide to the Poles" pokaże fascynację alpinizmem po zdobyciu przez Krzysztofa Wielickiego i Leszka Cichego w 1980 roku Mount Everestu. Pozostałe filmy dotyczyć będą zabawek dla dzieci i mody.
Film polski od wielu lat cieszy się wielkim prestiżem. Nazwiska takie, jak Krzysztof Kieślowski, Andrzej Wajda, Roman Polański i Kazimierz Kutz, wszyscy będący absolwentami łódzkiej filmówki, są powszechnie znane. Wierni polskiej tradycji filmowcy reżyserują zarówno filmy dokumentalne, jak i dramatyczne. W ubiegłym roku Instytut Adama Mickiewicza przygotował festiwal filmu polskiego w Madrycie i w czterech miastach ukraińskich. W Berlinie miała miejsce w 2010 roku piąta edycja Festiwalu Filmu Polskiego.
Obecnie w Brukseli, na Polish Docs@Bozar, w dniach 24 i 25 września można obejrzeć prace Kieślowskiego i Łozińskiego. Filmy Łozińskiego, który w pewnym momencie miał spore problemy z cenzurą otrzymały wiele międzynarodowych nagród.
Od 9 listopada także w BOZAR, będzie można odwiedzić wystawę poświęconą twórczości Romana Polańskiego (...)
Feministyczne artystki, takie jak Ewa Partum (1945) nie dały uwieść się komunizmowi. Partum, która w 1983 wyemigrowała do Berlina jest książkowym modelem kontynuacji sztuki konceptualnej. Partum organizowała również performance w których wchodziła w dialog ze swoją cielesnością. Występowała w nich naga, ale w szpilkach i pełnym makijażu - atrybutach feminizmu.
Cielesność to również ważny aspekt twórczości Aliny Szapocznikow (1926 – 1973). W WIELS (Vorst) w ramach programu kulturalnego Instytutu Adama Mickiewicza pod nazwą I, CULTURE została zorganizowana indywidualna wystawa Szapocznikow. Wystawa po Belgii zostanie pokazana w Hammer Muzeum w Los Angeles, a następnie w MoMA w Nowym Jorku.
Szapocznikow była piękną kobietą. W wieku 46 lat zachorowała na raka piersi. Artystka, która pochodziła z żydowskiej rodziny, jako młoda dziewczyna przeżyła obóz koncentracyjny. W obozie asystowała swojej matce, która była obozową lekarką. Zaraz po wyzwoleniu wyjechała z Polski do Pragi, a następnie do Paryża. Krótko przed wprowadzeniem żelaznej kurtyny wróciła do Polski. Szapocznikow początkowo tworzyła portrety i kompozycje figuralne. Od 1955 zaczęła eksperymentować z odciskami własnego ciała. W latach sześćdziesiątych zaczęła używać nowych materiałów, takich jak poliester i poliuretan. Czasami zatapiała przedmioty i fotografie w swoich pracach, często też zacierała granicę pomiędzy dziełem użytkowym a dziełem sztuki. Przykładem tego są lampy czy popielniczki dla których modelem stały się usta i piersi artystki.
W 1963 roku Szapocznikow wyemigrowała do Paryża. W ostatnich latach przestała zajmować się cielesnością. Jej sztuka dotyka w tym czasie ciemniejszych tematów, fascynują ją psychiczne dylematy człowieka znajdującego się w sytuacjach granicznych, takich jak wojna, obozy koncentracyjne ("Souvenirs") i choroby nowotworowe ("Tumors").
"W Polsce Szapocznikow była i jest legendą" – mówi jedna z kuratorek wystawy Joanna Mytkowska, z Muzeum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Zainteresowanie międzynarodowych kuratorów i muzeów jej sztuką jest ogromne, o czym najdobitniej świadczy zakup jej prac przez MoMA czy Tate. Mamy obecnie bardzo dobry moment, aby przeprowadzić badania dotyczące oddziaływania i wpływu jej twórczości.
Pomimo, że nigdy się nie spotkały, artystyczną pozycję Szapocznikow można porównać do tej, jaką ma Louise Bourgeois. Niestety kariera Szapocznikow została przedwcześnie zakończona.
Pomimo, że w Polsce nie było i nie ma zbyt wielu kolekcjonerów sztuki, po upadku żelaznej kurtyny sztuki plastyczne notują ogromny rozkwit. Prace około trzydziestu polskich artystów, którzy stali się popularni po 1989 roku można do 18 września 2011 roku oglądać na wystawie "The Power of Fantasy" w BOZAR.
Wystawa w BOZAR pokazuje między innymi prace Wilhelma Sasnala (1972), artysty o międzynarodowej renomie, który nieco ponad rok temu miał indywidualną wystawę w Dusseldorfie. Sztuka Sasnala, banalna z pozoru, pełna jest głębokich znaczeń i odniesień. Często porównywana z Luc’iem Tuymans’em.
Innym, pokazywanym w ramach "The Power of Fantasy" artystą, jest malarz i autor instalacji wideo Mirosław Bałka. Bałka należy do wąskiej grupy najwyżej cenionych współczesnych twórców. W jego pracach, licznie zgromadzonych w najsłynniejszych muzeach świata, między innymi w MoMa i w Tate, Bałka przedstawia doświadczenia dziecka, które w latach sześćdziesiątych minionego wieku dorastało w zdziesiątkowanej przez Holocaust polskiej wiosce. 1 września 2011 roku w BOZAR Luc Tuymans będzie miał odczyt na temat twórczości Mirosława Bałki.
Mniej znanym artystą, którego prace pokazywane są na wystawie w BOZAR jest Zbigniew Libera (1959). 15 lat temu praca Libery – ZESTAW LEGO AUSCHWITZ (Lego Concentration Camp) wywołała ogromne poruszenie. Klocki do stworzenia „modułów-obozowych” Libera dostał bezpłatnie od firmy LEGO. Bardzo niewiele dodał od siebie. Na pudełku nadrukował napis "Sponsored by LEGO SYSTEM". Libera jest jednym z niewielu polskich artystów, zajmującymi się sztukami wizualnymi, którzy w latach osiemdziesiątych byli represjonowani za działalność przeciwko reżimowi komunistycznemu. W przedostatniej edycji "Piktogramu", ilustrowanego magazynu poświęconego współczesnej sztuce, w wywiadzie z Michałem Wolińskim Libera szczegółowo opowiedział o swoim aresztowaniu. Po ogłoszeniu stanu wojennego w końcu 1981 roku Libera roznosił ulotki i plakaty. Współpracował także z podziemnym, niezależnym wydawnictwem. W tym czasie Libera i jego koledzy w tajemniczych okolicznościach otrzymali do swojej drukarni części maszyn owinięte w gazety. Te gazety to były belgijskie, anarchistyczne pisma. "Nie wiem, jakimi kanałami one do nas dotarły, ale było to oczywiste, że dostaliśmy je od anarchistycznych organizacji z Brukseli".
Na zakończenie działań zaplanowane zostały ekspozycje w przestrzeni publicznej, zatytułowane „Fossils and Gardens” (od 7 września do 30 listopada). Tą ekspozycją Polska chce dotrzeć do osób, które odwiedzają galerie sztuki rzadko, bądź wcale. Czterech z pięciu uczestniczących w wystawie artystów wybrało dla swoich działań przestrzeń w dzielnicy Europejskiej (Europawijk).
Maurycy Gomulicki swoje działania usytuował poza Europawijk, w centrum administracyjnym przy Placu Kongresowym (Congresplein). Zamierza tam zrealizować działania post-wandalistyczne. W opuszczonym budynku biurowym, Gomulicki, piętro po piętrze będzie demontował szklane szyby, by przez pozostawienie tylko niektórych, uzyskać w końcowym efekcie zaskakujący dla widza wzór.
Dominik Lejman w Parlamencie Europejskim zrealizuje projekcje, w których na podłogi i ściany będą rzutowane świetlne przedstawienia ludzi z innych krajów europejskich. Projekcje białego światła, z chodzącymi ludźmi będą się stopniowo nakładały na siebie, tworząc abstrakcyjne wzory.
W klasycznym ogrodzie przy Bibliotece Królewskiej Lejman wieczorem pokazywać będzie świetlne projekcje samolotów, które nad ogrodem Biblioteki będą krążyć niczym ważki.
Na placu Schumana (Scumanplein) Jarosław Kozakiewicz buduje duże cylindryczne wieże z europejskich palet. Usytuowane wokół otaczających budynków z betonu i szkła mają pozwolić przechodniom uciec wzrokiem w pustą przestrzeń.
"Relax" to przesłanie młodego artysty Bartosza Muchy. Na placu przed Parlamentem Europejskim wzniesie on kolumnę ze spiralnym wcięciem. Wokół tego symbolu siły będą rozłożone fragmenty kolumny służące jako ławki do siedzenia.
Na tym samym placu Julita Wójcik zbuduje tęczę: metalowa rama zostanie przykryta kolorowymi, sztucznymi kwiatami. "Tęcza" nawiązuje do uprzedzeń homofobicznych, kraju sprawującego Prezydencję. "Pracuję chętnie z uniwersalnymi symbolami, które wywołują pozytywne reakcje" – mówi Wójcik. Każdy, kto widzi tęczę mówi: wauv. Dla wielu osób tęcza przy drugim spojrzeniu może stracić swoją unikalność i zostać uznana za prowokację. Nie wiem, czy tak się stanie, ale większość polskich polityków, którzy będą przechodzić obok tęczy należy do prawicowych, homofonicznych frakcji.
Artykuł o Programie Kulturalnym Polskiej Prezydencji 2011 ukazał się w belgijskim tygodniku Knack.
Autor: Erick Bracke (tłumaczenie: Anna Duda).