Recenzując film Agnieszki Holland dla Rzeczpospolitej Barbara Hollender pisze, że "Pokot” "nie poddaje się łatwym ocenom i szablonowym formułkom” i dodaje "Agnieszka Holland i Olga Tokarczuk prowokują, wybijają widza z poczucia bezpieczeństwa. Z berlińskiego pokazu dziennikarze wychodzili bez gotowych etykiet".
Istotnie, najnowszy film Agnieszki Holland, "żelaznej damy” polskiego kina, oraz jej córki Kasi Adamik wzbudził skrajne emocje krytyków. Jedni komplementują odwagę i hybrydową formę, inni zaś zarzucają dramaturgiczne niedopracowanie i eklektyzm.
Forma, która dzieli
Sarah Ward recenzująca film na portalu magazynu Screen pisze, że "Narracja filmu wymyka się kategoryzacji, ale zachęca do skupienia i kontemplacji".
Także Bianca Friedman z włoskiego portalu Intrattenimento komplementuje "Pokot”, pisząc:
"Nareszcie mamy film o ciekawej narracji, w którym ważne jest nie tylko strzelanie, ale też np. trzymająca w napięciu ścieżka dźwiękowa".
Nieco mniej entuzjastycznie o "Pokocie” pisze Ben Croll z IndieWire, który zarzuca filmowi Holland dramaturgiczną tautologię, pisząc, że:
"Pojedyncze sceny i pomysły wracają w filmie dwa lub trzy razy, podczas gdy jeden w zupełności by wystarczył”, ale dodaje "I co z tego? "Pokot” nie jest perfekcyjny. Ale ile znacie wywrotowych horroro-thrillerów poświęconych prawom zwierząt, które są bez wad?”.
Narracyjny i gatunkowy chaos jest także głównym zarzutem stawianym w "Variety”przez Owena Gleibermana, który żałuje, że interesująca i świetnie zagrana postać Duszejko nie pojawiła się w lepszym filmie, na który z pewnością zasługuje.
Równie krytyczny jest recenzent berlińskiego dziennika "Tagesspiegel" Andreas Busche, który zarzuca filmowi Holland brak ambicji.
Holland objawia mało zainteresowania dramaturgią, za to podziela obsesje późnego Wernera Herzoga" – pisze o jej ekothrillerze niemiecki dziennikarz.
Także Andreas Klib z "Frankfurter Allgemeine Zeitung" określa film jako nieudaną próbę połączenia różnych gatunków i stylów, gdzie zamiast klarownej opowieści otrzymujemy niejednoznaczną hybrydę.
Agnieszka Mandat zachwyca Berlin
O ile dramaturgiczna konstrukcja "Pokotu” oraz jego wymowa dzielą krytyków, berlińscy dziennikarze niemal jednogłośnie komplementują rolę Agnieszki Mandat wcielającej się w ekscentryczną nauczycielkę i emerytowaną inżynierkę.