Owacja dla warszawskich filharmoników w Lincoln Center
Orkiestra Filharmonii Narodowej pod batutą Jacka Kaspszyka wystąpiła 24 października 2016 w nowojorskim Lincoln Center. Publiczność przyjęła warszawski zespół i laureata Konkursu Chopinowskiego, pianistę Seong-Jin Cho owacją na stojąco.
Koreański pianista był gwiazdą dwóch spośród 14 koncertów składających się na trasę koncertową Filharmonii Narodowej. W sali Alice Tully Hall w Lincoln Center pianista z Seulu, laureat pierwszej nagrody Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w 2015 roku, zagrał I Koncert fortepianowy e-moll op. 11 Fryderyka Chopina. Był to jego debiut w Ameryce.
Jacek Kaspszyk nazwał Koreańczyka "zjawiskiem". Powiedział, że nikt nie miał w ubiegłym roku na Konkursie Chopinowskim wątpliwości, że jest to wspaniały talent. 22-letni Koreańczyk nie krył wzruszenia po występie. Zaprezentował się na scenie i po występie jako artysta niezwykle skromny.
"Chopin był geniuszem. Jego muzyka oddziałuje na różnych poziomach, jest trudna do zrozumienia i interpretacji. Ja w odróżnieniu od niego nie jestem geniuszem, jestem zwykłym pianistą i granie jego utworów jest zawsze dla mnie wyzwaniem" - powiedział pianista.
Jak dodał, koncerty z Filharmonią Narodową, z maestro Kaspszykiem, stanowią dla niego prawdziwą przyjemność. Zapewnił, że czuje z świetnie i komfortowo się z polskimi muzykami.
"Myślę, że już od długiego czasu nie można rozgraniczać wykonawców Chopina na polskich i zagranicznych. Nie ma to nic wspólnego z narodowością. To są unikalne talenty jak Zimerman, Blechacz, czy wcześniej Martha Argerich i właśnie Seong-Jin Cho. Wszystko co on gra jest wspaniałe, a słyszę go na co dzień bo gramy razem całe tourne" - mówił Jacek Kasprzyk.
Pianista, dyrektor New York Conservatory of Music prof. dr hab. Jerzy Stryjniak uznał występ Koreańczyka za znakomity, zaprezentowany na bardzo wysokim poziomie.
"Dobrze się stało, że Seong-Jin Cho przyjechał do Nowego Jorku już po roku od wygrania konkursu. Dzięki temu nie zostanie zapomniany. Zabrakło mi tylko troszkę utrzymania w całym koncercie Chopina równowagi emocjonalnej, którą pokazał na początku w ekspozycji czy repryzie w pierwszej części i oczywiście w najlepszej trzeciej części, np. gdzie zademonstrował fantastyczne zróżnicowanie dynamiczne w drugim temacie. Kapitalnie utrzymał natomiast równowagę w Polonezie Heroicznym As-dur op. 53, który zagrał na bis. Moim zdaniem była to najlepsza pozycja pierwszej części wieczoru" - wskazał Stryjniak.
Komplementował także orkiestrę. Balans między solistą a zespołem był - w jego ocenie - wyrównany. Pozostawią oni w Nowym Jorku, jak dodał, jak najlepsze wrażenie.
Nowojorscy miłośnicy muzyki po raz pierwszy usłyszeli IV Symfonię a-moll op.61. Mieczysława Weinberga (1919-1996). Urodzony w Warszawie i kształcony początkowo jako pianista w Polsce po wybuchu wojny uciekł do ZSRR. Był autorem m.in. 20 symfonii, a także oper "Pasażerki" oraz "Madonny i żołnierza". Pisał muzykę do filmów m.in. melodramatu wojennego "Lecą żurawie" w reżyserii Michaiła Kałatozowa. Z udanego debiutu muzyki Weinberga w Lincoln Center radość wyraził dyrygent. Zaznaczył, że niesłusznie zapomniana, teraz zaczyna być grana, w Europie odnosi ogromne sukcesy. "Jeszcze jeden wielki kompozytor jakiego ma Polska tak znakomicie odbierany jest na świecie" - mówił.
Pianista i krytyk Roman Markowicz żyjący w Nowym Jorku określił symfonię Weinberga jako bardzo cenne dzieło. Wyjaśnił, że jest silnie inspirowana muzyką Szostakowicza, ale też muzyką polska. Trzecia część utworu jest natomiast hołdem w stronę muzyki żydowskiej.
"Można tam znaleźć nutkę nostalgii, troszkę nie tyle śmiechu, co uśmiechu przez łzy. Uważam, że Kaspszyk dokonał znakomitego wyboru i powinien iść za ciosem, kontynuować nagrywanie i propagowanie tej muzyki, ponieważ jest ciągle mało znana, a zasługuje na rozpowszechnienie jej w Polsce, a także za granicą" - mówił krytyk.
Jego zdaniem Filharmonia Narodowa zaprezentowała się najlepiej właśnie w symfonii Weinberga. Ma doskonałych instrumentalistów i jest dobrze zdyscyplinowana. Dowiodła, że jest orkiestrą na poziomie europejskim, z którą należy się liczyć. Polscy muzycy zagrali też w Alice Tully Hall Uwerturę tragiczną d-moll op. 81 Johannesa Brahmsa.
Koncert w Lincoln Center zorganizowano przy współpracy m.in. z Instytutem Kultury Polskiej w Nowym Jorki oraz Korean Cultural Center. Jest on częścią trasy koncertowej warszawskiego zespołu w Ameryce. Obejmuje łącznie 14 miast USA w siedmiu stanach, w tym w New Jersey, Pensylwanii, Arizonie i Kalifornii.
Źródło: PAP; oprac. md
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]