W poniedziałek wystawę główną Muzeum II Wojny Światowej obejrzeli dziennikarze oraz osoby biorące udział w tworzeniu ekspozycji - architekci, designerzy, muzealnicy, historycy, darczyńcy i przedstawiciele środowisk kombatanckich. Paweł Machcewicz, dyrektor muzeum, przypomniał, że prace nad ekspozycją trwały aż osiem lat, tym samym zaznaczając jej dopracowanie.
"Nasza wystawa chce pokazać pełny obraz II wojny światowej jako konfliktu politycznego, ideologicznego, militarnego, ale także wpisać doświadczenie historyczne Polski i naszej części Europy w kontekst europejski i światowy” - mówił Machcewicz.
Wyjaśnił również, że wystawa główna nie jest wystawą militarną.
"Opowiadamy oczywiście o kampaniach wojennych, o życiu żołnierzy, zgromadziliśmy wiele unikalnego sprzętu wojskowego; ale przede wszystkim chcemy pokazać perspektywę ludności cywilnej, bo w odróżnieniu od innych konfliktów, ofiarami tej wojny byli przede wszystkim zwykli ludzie, kobiety i dzieci” - dalej opowiadał dyrektor.
Ekspozycję urządzono na powierzchni 5000 metrów kwadratowych. Zwiedzający będą mogli obejrzeć archiwalne filmy, zdjęcia i interaktywne prezentacje, a także wywiady ze świadkami wojny. Dyrektor muzeum poinformował pierwszych zwiedzających, że wszystkie elementy wystawy powinny zostać zainstalowane do końca stycznia.
Autentyczne przedmioty oraz pamiątki z czasów wojny placówka zawdzięcza indywidualnym darczyńcom. W trakcie otwarcia dyrektor muzeum symbolicznie podziękował Joannie Muszkowskiej-Penson - 96-letniej lekarce, więźniarce Pawiaka i Ravensbrück, działaczce społecznej związanej z AK i "Solidarnością", która podarowała muzeum m.in. korespondencję i dokumentację obozową. Podziękował też Donaldowi Tuskowi, który - jako premier RP - podjął decyzję o budowie Muzeum.
Wystawę główną rozpoczyna część pt. "Droga do wojny", obrazująca panujące w Europie nastroje, które doprowadziły do wybuchu światowego konfliktu. Widzowie mogą obejrzeć m.in. krótki film traktujący o I wojnie światowej, traktacie wersalskim oraz o odbudowie państwa polskiego. Kolejna część ekspozycji przypomina o totalitaryzmie, który rodził się w latach 20. i 30. w Związku Sowieckim, Niemczech czy Włoszech oraz o hiszpańskiej wojnie domowej i japońskim militaryzmie. Nie zabrakło także wątku dotyczącego sytuacji Wolnego Miasta Gdańska. Sporo miejsca zajmują propagandowe plakaty, tworzone w krajach totalitarnych. Znajduje się tu też słup graniczny Wolnego Miasta Gdańska i produkowany w latach 30. we Włoszech fiat Balilla.
W sekcji dotyczącej czasu wojny zwiedzający poznają m.in. przebieg działań militarnych, prowadzonych na różnych frontach przede wszystkim przez siły niemieckie, sowieckie i japońskie. Wystawa prezentuje sposób traktowania osób chorych, losy więźniów obozów koncentracyjnych i jenieckich, a także zagadnienie eksterminacji Żydów.
Osobną część ekspozycji poświęcono bohaterstwu "zwykłych" ludzi. Przedstawiono polskie Państwo Podziemne, walki partyzanckie i działania cywilnego ruchu oporu w całej Europie.
Z myślą o dzieciach do 12 roku życia przygotowano specjalną "Podróż w czasie". Składają się na nią trzy pomieszczenia, w których zrekonstruowano wnętrze mieszkania warszawskiej rodziny w trzech różnych okresach wojny: w momencie jej wybuchu, w trakcie wojny i w chwili jej zakończenia.
Źródło: PAP; opr. AJS; 23.01.17