Literatura dla dzieci przyjazna środowisku
Bycie eko to nie moda, a konieczność. Tylko jak wytłumaczyć dziecku, czym jest smog, zachęcić do segregowania śmieci i przekonać, że niepotrzebna rzecz zasługuje na drugą szansę? Oto kilka książkowych inspiracji uczących odpowiedzialności za otaczający świat.
Cieszy bogata oferta polskich wydawnictw literatury dziecięcej podejmujących wyzwanie, jakie stawia przed nami współczesność. Mimo że wśród publikacji nie brakuje naiwnych i do bólu przewidywalnych prób zaznajomienia młodego czytelnika z tematyką ekologiczną, warto poszukać głębiej. Autorzy coraz częściej odchodzą od moralizowania i stawiają na inteligencję oraz partnerstwo z odbiorcą. Nie nakazują, nie zakazują, lecz pokazują konsekwencje postępowania, pozostawiając wybór. Jeszcze czasami nie są pewni, jak narracyjnie ugryźć skomplikowane kwestie, za to ratują się dopracowanymi i zaskakującymi ilustracjami. Prowokują do myślenia, dyskusji i działania.
Zanim spragniony ekologicznej wiedzy czytelnik zanurzy się w odmętach internetu czy wyruszy na podbój księgarń, może zajrzeć do antykwariatu lub biblioteki w poszukiwaniu lekturowych perełek. A nuż trafi mu się egzemplarz z drugiej ręki, z adnotacją: "Dar od czytelnika", tak jak to było w przypadku naszej pierwszej propozycji. A jest to książka…
Dla opornych
Jej bohater to człowiek przeciętny, ignorant z wąsem bez charakteru. Leje wodę, nałogowo łowi promocje, rzuca papierki jak słowa na wiatr. Do czasu: za każde przewinienie dostaje srogą nauczkę i na końcu przechodzi wewnętrzną przemianę – jak na bohatera literackiego przystało. "Draka Ekonieboraka" jest wierszowaną opowieścią o grzechach przeciwko naturze (wylicza je Eliza Saroma-Stępniewska). W ślad za winowajcą podąża Profesor Sumienie, którego archiwum to kopalnia anegdot, statystyk i pożytecznych rad (w roli narratora Iwona Wierzba).
Równolegle historię Ekonieboraka rysuje Emilia Dziubak – trzeba przyznać, że obraz wypada nawet bardziej przekonująco niż tekst. Ilustratorka dba o detale (głębia ostrości, światłocień), nie zapominając o klarowności przekazu. Dynamiczna kompozycja przyciąga wzrok i pobudza do działania. Rysunek nie tyle opowiada tekst, ile go rozwija. Można się pośmiać, zastanowić i spojrzeć w lustro. Kogo widzisz? Książka ta w przystępny, a zarazem wysublimowany sposób pokazuje dziecku, jak ważne jest dbanie o środowisko i że ekopostawa to pierwszy objaw dojrzałości.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
Dla aktywistów
Intensywna zieleń okładki i niestandardowy rozmiar muszą przykuwać uwagę. Wygląda jak kolorowanka i częściowo nią jest. Powierzchnia do mazania i kombinowania wynosi około 2,5 m², a zdobyte umiejętności można, a nawet trzeba wykorzystać na co dzień. "Wytwórnik ekologiczny" to kolejna odsłona książek aktywnościowych tworzonych przez Edytę Bielańską i Agnieszkę Pakalską, działających pod szyldem Baobaby Studio. Dziesięć wielkoformatowych rozkładówek to wielogodzinna gra w zielone z dziecięcą wyobraźnią. Stopień chłonięcia wiedzy – bardzo wysoki.
Duet graficzek zaleca pracę w systemie: zadanie – ciekawostka – ekoporada. Jeśli młody kreator wcieli się w architekta zieleni i przemieni miasto w ogród, dowie się, że "jedna dorosła sosna produkuje tlen niezbędny do życia trzech osób", to będzie już gotów, by wziąć udział w prawdziwej akcji sadzenia drzew. To nie koniec atrakcji. W kolejce czekają: miejskie labirynty, dyżur energetyczny, sprzątanie lasu czy planowanie posiłków. A jaką rolę w tym wszystkim odegrają pszczoły? "Wytwórnik" skutecznie kształtuje proekologiczne postawy od segregacji śmieci począwszy, na podarowaniu drugiego życia zbędnym przedmiotom skończywszy. Autorki poruszając codzienne problemy, prowokują do dyskusji. Na początkujących aktywistów czeka gra planszowa sprawdzająca zdobytą podczas lektury wiedzę. W walce o zdrowe środowisko kości zostały rzucone.
Dla buntowników
Są książki, które można usłyszeć i są dźwięki, które można zobaczyć. "Eko song" Justyny Stefańczyk zbudowany jest na jednej, prostej frazie, zmienia się tylko podmiot: "Wieloryby mogą wyginąć. Motyle mogą wyginąć. Pingwiny mogą wyginąć. Ludzie mogą wyginąć". Autorka nawiązuje tym samym do pieśni protestu Boba Dylana. Laureat Literackiej Nagrody Nobla to mistrz stawiania celnych pytań, lecz bez odpowiedzi. Tak jak w utworze "Blowin' in the Wind", w którym zastanawia się, jak długo ludzie będą wyrządzali krzywdę innym, zanim się opamiętają. Folkowe protest songi były szczególnie popularne w latach 60. i 70. XX wieku. Wyrażały sprzeciw wobec wojny, systemu politycznego, łamaniu praw człowieka, a także obnażały jego destrukcyjny wpływ na środowisko. Tym tropem podążyła autorka.
"Eko song" wykonała na szarym papierze, techniką tradycyjną (gwasz, rysunek). Przygaszone kolory potęgują melancholijną melodię słów. Krój liter współgra z nieco drżącą, lecz wyrazistą kreską. Ten minimalizm został doceniony podczas COW International Design Festival 2018 – angielska wersja "Eko songu" znalazła się w dziesiątce najlepszych projektów książkowych.
Kieszonkowy format, a mieści tyle emocji. Oszczędną frazą Stefańczyk zwraca uwagę, że ingerencja człowieka w świat przyrody oraz ignorancja mogą obrócić się przeciwko niemu. Chroniąc innych, chronimy siebie, inaczej nastanie koniec ludzkości. Niewielu twórców książek dla dzieci zdecydowałoby się na tak mocny przekaz, nie każdemu odbiorcy – nawet dojrzałemu – to się spodoba. Nie musi. Ważne, że działa.
Dla empatycznych
O relacjach ludzi i zwierząt, w nieco łagodniejszym tonie, mówi też Ola Woldańska-Płocińska w "Zwierzokracji". Autorka podeszła do sprawy kompleksowo, prowadząc czytelnika od prehistorii po współczesność. Możemy sprawdzić, jak mumifikowano koty, podyskutować z filozofami o traktowaniu zwierząt, zastanowić się nad losem cyrkowych słoni lub świątecznych karpi. W książce przenikają się dwie perspektywy: raz rozmyślamy nad uczuciami i wolnością dzikich stworzeń, by po chwili wziąć odpowiedzialność za domowych przyjaciół (np. posprzątać psie odchody). Nieprzekonani powinni koniecznie zapoznać się z umieszczoną na końcu Światową Deklaracją Praw Zwierząt – dokumentem uchwalonym w 1978 roku w Paryżu. "Zwierzokracja" uczy przede wszystkim szacunku do innych stworzeń, współodczuwania i zwykłej, ludzkiej przyzwoitości.
Wizualna strona książki zaskakuje humorem, perspektywą i pomysłowością. Chociaż znajdziemy tu cała paletę barw, odcienie są stonowane, co ułatwia penetrację ilustracji w poszukiwaniu ukrytych szczegółów. Dodatkowo gra słów w tytułach rozdziałów i dosłowne przedstawienie metafor dowodzą, że o ważnych rzeczach niekoniecznie trzeba mówić na poważnie. Tak jest też w kolejnej lekturowej propozycji.
Dla poszukiwaczy przygód
Nie ma bardziej zgranego i zwariowanego duetu, który znałby lepiej Puszczę Białowieską niż Tomasz Samojlik i Adam Wajrak. Pierwszy to naukowiec, autor książek i komiksów dla dzieci, który w serii kilku obrazków potrafi rozrysować skomplikowany ekosystem. Drugi to dziennikarz potrafiący zarazić przyrodniczą pasją czytelnika w każdym wieku. Sąsiedzi z Puszczy postanowili połączyć siły i stworzyli arcyciekawy i pouczający cykl komiksów o Umarłym Lesie. Dziki Wschód, dzika przyroda, czyli pełen zwrotów akcji ptasi western sugestywnie tłumaczy istotę funkcjonowania lasu naturalnego i mówi o niepożądanych skutkach ingerencji w środowisko. Autorzy przełamują tabu: martwe drzewa stają się szansą rozwoju wielu gatunków roślin i ptaków, chaos jawi się jako tętniąca życiem przestrzeń, a nawet ohydna padlina zostaje odczarowana.
Lektura komiksów przypadnie do gustu również dorosłym odbiorcom. "Umarły Las", "Nieumarły Las" i "Zew padliny" pełne są popkulturowych odniesień, a miłośnicy westernów sprawdzą swoją wiedzę, rozszyfrowując tytuły poszczególnych rozdziałów. Między nimi w cyklu "Wajrak opowiada" można znaleźć sporo ciekawostek na temat życia Puszczy Białowieskiej – w końcu to ona była inspiracją dla Umarłego Lasu. Z kolei fotografie leśnych mieszkańców sprawiają, że znakomite rysunki Samojlika ożywają na naszych oczach. Nie trzeba daleko szukać – polska przyroda jest bardziej egzotyczna niż nam się wydaje.
Dla detektywów
Po przywróceniu równowagi w lesie czas na misję ratunkową w mieście. Hanka ma dość siedzenia w domu i trucia o smogu, dachowiec Paloma o związkach chemicznych wie wszystko, a wśród psich mieszańców nie ma lepszego tropiciela niż Misiek. Mają wspólny cel: walkę z "jej śmierdzącą wysokością Niską Emisją". Kim są mikrotruciciele i jakie gatunki roślin zatrzymują zanieczyszczenia? Wcale nie jest tak lekko ani zabawnie, jak mogłoby się wydawać. Autorki "Skoku na smog" ze wsparciem Polskiego Alarmu Smogowego nie unikają trudnych pytań, a wiedzę potrafią ująć w atrakcyjny sposób. Można dowiedzieć się, co zanieczyszcza powietrze i jak temu zapobiec oraz co zrobić, gdy smog już zamieszkał w naszym mieście. Na końcu zamieszczono krótki poradnik antysmogowy, skierowany również do dojrzałych czytelników. To nie przypadek, że książkę stworzyły osoby związane z Krakowem. Tu smog konkuruje ze smokiem wawelskim o miano gospodarza miasta, które regularnie pojawia się w niechlubnych rankingach najbardziej zanieczyszczonych miejsc świata.
Największą zaletą tej pozycji jest prosty przekaz zarówno od strony merytorycznej, jak i wizualnej. Projektując ilustracje, Anna Kaszuba-Dębska postawiła na kolorystyczny minimalizm: negatywne postępowanie i jego skutki mają wszystkie odcienie szarości, natomiast zieleń wkrada się stopniowo do miasta, gdy działania przynoszą korzyści. Na wysokości zadania stanęła też Dorota Majkowska-Szajer: rozbudowane dialogi (może czasem za bardzo) między bohaterami to konkretne informacje, jak poradzić sobie z niewidzialnym przeciwnikiem. "Skok na smog" uświadamia, że na działanie nigdy nie jest za późno, a najprościej zacząć zmianę od własnych nawyków. Ponadto, autorki zwracają uwagę na jeszcze jedną, bezcenną rzecz: rozmowę dziecka z dorosłym – uczmy się od siebie nawzajem.
Dla dociekliwych
Kto ma ochotę na bajkę? Było sobie życie… w owocach i warzywach. Witamina B zawsze z książką w dłoni łatwo koncentrowała się w śliwce lub selerze. Pektyna, która od rana wymiatała toksyny, rozgościła się w jabłku i truskawce, natomiast zasadniczy wapń upodobał sobie brokuły. Gdzie skrył się magnez – wieczny optymista i kto zamieszkał w pietruszce? Agnieszka Sowińska przekroiła kilkanaście owoców i warzyw i przyjrzała się ich lokatorom. Do tajemniczego i niezwykle barwnego królestwa składników odżywczych zaprasza rymowany prolog Agnieszki Frączek. Poznajemy też głównych bohaterów, z których każdy ma inne, odpowiedzialne zadanie, nawet gdy się trochę leni. Potem słowa stają się już zbędne.
"Przekroje" Sowińskiej to wciągająca, wielowątkowa narracja, łącząca świat realny z bajkowym jak niegdyś czynił to francuski serial animowany "Było sobie życie". Autorka poprzez zabawę i sporą dawkę humoru oswaja młodego czytelnika ze zdrowym odżywianiem, przy okazji pokazując harmonię różnorodności. Podpowiada, jak zaplanować posiłki, by dostarczyć organizmowi niezbędnych składników – żeby zmieniać świat, trzeba mieć siłę. Na kartach tej książki powtarzana przez dorosłych fraza: "Jedz owoce i warzywa, bo są zdrowe" zamienia się w praktyczne ćwiczenia na pamięć i spostrzegawczość. W dodatku brak tekstu na precyzyjnie rozplanowanych, bogatych w szczegóły ilustracjach rozwija wyobraźnię, pozwalając dziecku współtworzyć opowieść.
Dla kreatywnych
O tworzeniu i pokorze traktuje książka obrazowa Iwony Chmielewskiej "Cztery zwykłe miski". Dwa koła wycięte z kartonu, podzielone na pół są biletem wstępu do świata emocji i wartości. Na kolejnych stronach ten sam przedmiot odgrywa inną rolę: raz jest księżycem, raz skorupą żółwia, literą lub cyfrą, czapką czy uśmiechem. "A ty jaki nadasz mu sens?" – zdaje się pytać autorka. Nie tylko zachęca do zabawy formą, lecz także niepostrzeżenie uruchamia pokłady empatii, bo to również książka o tym, że "jedni mają za dużo, a inni mają za mało". Czasem wystarczy niepozorny kształt, by ukształtować dziecięcą wrażliwość.
Chmielewska pokazuje, jak łatwo dać czemuś drugie życie. Wystarczy użyć wyobraźni, by wycięte z (kon)tekstu litery utworzyły nowe zdanie, w pomiętej folii czy bibule zobaczyć morskie fale, i by okładka starej książki z dorysowanymi liniami stała się szafą z półkami, na których leżą zwykłe, cztery miski. Z niepotrzebnych papierów, nieaktualnych map, nadpalonych kartek, zdjęć i wycofanych z bibliotek książek można wykreować nowe światy. Właśnie z takich materiałów powstały kolaże do tej opowieści o nadmiarze i braku. Jeśli więc tworzyć książki o ekologicznej treści, czemu nie zadbać też o formę przyjazną środowisku?
[{"nid":"5683","uuid":"da15b540-7f7e-4039-a960-27f5d6f47365","type":"article","langcode":"pl","field_event_date":"","title":"Jak by\u0107 autorem - w kinie?","field_introduction":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. Wyj\u0105tki te by\u0142y rzadkie w przesz\u0142o\u015bci, dzi\u015b s\u0105 nieco cz\u0119stsze, ale i dobrych film\u00f3w dzi\u015b mniej ni\u017c to kiedy\u015b bywa\u0142o.","field_summary":"Polskie warto\u015bciowe artystycznie kino i kino autorskie - to niemal synonimy. Niewiele znale\u017a\u0107 mo\u017cna wyj\u0105tk\u00f3w, kt\u00f3re potwierdza\u0142yby t\u0119 regu\u0142\u0119. ","topics_data":"a:2:{i:0;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259606\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:5:\u0022#film\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:11:\u0022\/temat\/film\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}i:1;a:3:{s:3:\u0022tid\u0022;s:5:\u002259644\u0022;s:4:\u0022name\u0022;s:8:\u0022#culture\u0022;s:4:\u0022path\u0022;a:2:{s:5:\u0022alias\u0022;s:14:\u0022\/temat\/culture\u0022;s:8:\u0022langcode\u0022;s:2:\u0022pl\u0022;}}}","field_cover_display":"default","image_title":"","image_alt":"","image_360_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/360_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=dDrSUPHB","image_260_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/260_auto_cover\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=X4Lh2eRO","image_560_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/560_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=J0lQPp1U","image_860_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/860_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=sh3wvsAS","image_1160_auto":"\/sites\/default\/files\/styles\/1160_auto\/public\/field\/image\/machulski_1.jpg?itok=9irS4_Jn","field_video_media":"","field_media_video_file":"","field_media_video_embed":"","field_gallery_pictures":"","field_duration":"","cover_height":"266","cover_width":"470","cover_ratio_percent":"56.5957","path":"pl\/node\/5683","path_node":"\/pl\/node\/5683"}]