Na wystawie "Witold Pilecki 1901-1948" znalazły się m.in. zdjęcia rodzinne, własnoręcznie napisany życiorys rotmistrza z 1926 roku, wiersze, listy do dzieci i napisana specjalnie dla syna instrukcja obsługi piły laubzegi, służącej do wycinania wzorów w drewnie. Można również zobaczyć fragment jednego z pierwszych raportów przekazanych przez niego z Auschwitz, kenkarty na różne nazwiska oraz dokumenty dotyczące uwięzienia i śmierci rotmistrza. Materiały uzupełnia biogram Pileckiego opatrzony cytatami i komentarzem historycznym.
Kierownik Działu Wydawnictw i Zasobów Cyfrowych Muzeum Historii Polski, Dorota Szkodzińska powiedziała PAP:
"Witold Pilecki jest jednym z wyjątkowych bohaterów naszej historii, ciekawym przykładem idealisty zaangażowanego w realne działania, nie tylko wojskowe, ale też społeczne, m.in. w ramach kółka rolnego czy ochotniczej straży pożarnej. Miał także artystyczne zamiłowania - malował, pisał wiersze, a jednocześnie był człowiekiem czynu, skłonnym podejmować ryzyko."
Ekspozycja jest już szóstą z kolei prezentowaną przez Muzeum Historii Polski na Google Cultural Institute. Platforma powstała w 2011 roku, udostępniane są na niej online ważne dzieła kultury i materiały historyczne. Współtworzy ją ponad 500 instytucji kultury z ponad 60 krajów. Na Google Cultural Institute internauci mogą oglądać ponad 6,2 mln. różnych obiektów muzealnych, autorstwa ponad 8 tysięcy artystów. Prezentowanych jest ponad 57 tysięcy dzieł sztuki, z czego blisko 100 w gigapikselowej rozdzielczości, a użytkownicy mogą odbyć wirtualny spacer po wnętrzach ponad 250 instytucji kultury dzięki funkcji Street View.
Muzeum Historii Polski jest jedną z dwóch polskich instytucji zaproszonych do stworzonego w ramach platformy projektu Historia. W 2012 roku została odsłonięta pierwsza wystawa o Janie Karskim oraz dwie kolejne o Solidarności i rodzinach rozdzielonych przez historię. Zdaniem Szkodzińskiej prezentowanie historii w przestrzeni wirtualnej ułatwia swobodne przeglądanie materiałów archiwalnych, oglądanie zdjęć i filmów. Szkodzińska przyznała, że od momentu zaangażowania muzeum w projekt odnotowano około 600 tysięcy wejść rocznie, zdarzały się miesiące z 40 tysiącami wizyt.
Jak dodała, ekspozycje muzeum są prezentowane również w języku angielskim, a trzy pierwsze z nich są dostępne w ponad 20 językach.
"Ważne jest dla nas, że wystawy są dostępne w każdym momencie i na różnych urządzeniach, także mobilnych. Platforma to dla nas też możliwość ukazania historii w pełniejszy sposób m.in. dzięki prezentowaniu np. wszystkich stron listu lub awersu i rewersu pocztówek. To świetnej jakości materiały, więc czasem można je obejrzeć nawet wnikliwiej niż na żywo. Dla naszego muzeum obecność w sieci jest szczególnie istotna, ponieważ dopóki nie mamy stałej siedziby. To dla nas także możliwość popularyzowania historii Polski odbiorców zagranicznych" - podsumowała Szkodzińska.
Wystawę można obejrzeć tutaj.
Źródło: PAP, oprac.km, wrzesień 2014