Boska Komedia to festiwal teatralny, prezentujący zagranicznym jurorom, kuratorom i dziennikarzom aktualne trendy i puls polskiego teatru. To tu uznani twórcy spotykają się i wchodzą w twórczy dialog z tymi, którzy dopiero stawiają swoje pierwsze kroki na naszych scenach.
"Jak zwykle gościmy na festiwalu wspaniałych reżyserów, ukochanych aktorów, scenografów, kompozytorów, choreografów, artystów multimediów. Tę mapę polskiego teatru buduję w oparciu o własne doświadczanie, podszepty środowiskowe, opinie krytyków, plotki, fascynacje i rozczarowania. Dotychczas udawało się tak komponować program, że każda edycja festiwalu przynosiła nieoczekiwane i zaskakujące refleksje. Bardzo liczę, że nasze ósme spotkanie w Krakowie odkryje przed widzami zupełnie nowe oblicze polskiego teatru. Wyłania się bowiem, zza głównych nurtów, głos najmłodszego pokolenia, nie tyle niepokorny i buntowniczy, co skupiony, skromny i zaskakująco dogłębny." - tłumaczy dyrektor artystyczny zimowego przeglądu Bartosz Szydłowski.
Najbardziej emocjonującą częścią Festiwalu jest Polski Konkurs INFERNO, w którym zaprezentowanych zostanie czternaście najgłośniejszych spektakli ostatniego sezonu. W tegorocznym konkursie zobaczymy przedstawienia wyprodukowane przez teatry w: Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Bydgoszczy, Katowicach, Kielcach i Krakowie.
"INFERNO – to najbardziej wibrująca sekcja. Konkurs podnosi adrenalinę, buduje atmosferę sprzyjającą teatrowi. Jesteśmy świadkami niezwykłego napięcia na linii widzowie i występujący artyści. Jeszcze parę lat temu wydawało mi się, że rywalizacja w konkursie, to bardziej żart, przymrużenie oka. Teraz widzę w nim niezwykłą sprawczość i źródło niepowtarzalnej atmosfery. Mam wrażenie, że artyści, jak przystało na Boską Komedię, dostają skrzydeł, a widzowie uczestniczą w feerii emocjonalnych uniesień. Wspaniałe role, gra wyobraźni, kuszenie i uwodzenie, obcowanie z nieznanym, to efekt talentów polskiego środowiska teatralnego. Nie można przedawkować, ale można się uzależnić" – mówi Szydłowski.
W tym roku konkursowe spektakle ogniskują się wokół kilku głównych tematów: krytyki europejskich wartości dobrobytu i wyczerpania się języka tradycyjnej narracji, próby dekonstrukcji narodowego imaginarium, pozycji kobiety oraz różnych Innych w patriarchalnym społeczeństwie oraz konfliktów i temperatury relacji międzyludzkich. Oto lista spektakli konkursowych:
Twórcy o Innych i o kryzysie Europy
W konkursie INFERNO znaleźli się "Francuzi" Krzysztofa Warlikowskiego, spektakl oparty na monumentalnym "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta. Tekst posłużył reżyserowi do refleksji nad współczesnym kształtem Europy i reperkusjami jej dawnych tradycji oraz politycznych uwarunkowań, stając się przejmującym traktatem o samotności, przemijaniu i wypaleniu się wielkich idei. W rekonstrukcję przeszłości i próbę odpowiedzi jak doszło do wcielenia idei komunizmu w Europie zabiera nas Maciej Wojtyszko w "Narodzinach Fryderyka Demuth", które odtwarzają moment spotkania Marksa i Engelsa w Londynie w połowie XIX wieku. O kryzysie europejskiej tożsamości mówi także "Apokalipsa"Michała Borczucha. Autor tekstu dramatu - Tomasz Śpiewak zetknął ze sobą dwie postaci: dziennikarkę Orianę Fallaci oraz reżysera i dramatopisarza Paolo Pasoliniego, reprezentujące dwa odmienne stanowiska względem Europy.
W tle natomiast zostaje umieszczony problem Obcości i ekstremizmu. Fanatyzm religijny jest z kolei głównym tematem "Męczenników" Grzegorza Jarzyny, który bazując na tekście Mariusa von Meyenburga zadaje pytania o podłoże i mechanizmy ślepej wiary. Jarzynę w tym kontekście nie interesuje psychologiczny portret pojedynczej jednostki i jej indywidualna droga do fanatycznej wiary, a bardziej – procesy zachodzące w jej najbliższym otoczeniu – rodzinie, szkole, kościele i ich uwikłanie w politykę spod znaku niebezpiecznego, ideologicznego radykalizmu.
"Jak wygląda dynamika wokół rasy, klasy i płci we współczesnym świecie?"Takim Genetowskim pytaniem można opisać grupę przedstawień zadających pytania o stosunek do Innych (tytułowi "Murzyni" z tekstu Jeana Geneta, w reżyserii Igi Gańczarczyk), w którym w rolę Czarnych wcielają się kobiety. Marginalizowanie kobiet i ich uwikłanie w seksistowską i patriarchalną kulturę to jeden z głównych wątków w twórczości Elfride Jelinek. Paweł Miśkiewicz rozpisuje jej "Podróż zimową"na sześć aktorek – alter egos pisarki - wypowiadających swoje kwestie w rytm bębna, a oszczędne i minimalistyczne środki reżyserskie potęgują ładunek treści i znaczeń. Czy patriarchalny model kulturowy jest tak silny, że nie uchronili się przed nim wyzwoleni beatnicy? Bazując na słynnym "Skowycie" Allena Ginsberga reżyser Maciej Podstawny dorzuca łyżkę dziegciu do historii protoplastów współczesnych hipsterów.
Hamlet, Krasiński i biografie kobiet
Kobiecą naturę jako taką analizują natomiast Jolanta Janiczak i Wiktor Rubin. W kończącym tryptyk o słynnych postaciach kobiecych w historii Polski na przykładzie Elżbiety Batory ("Hrabina Batory"), której przypisywano mordowanie dziewic po to by kąpać się w ich krwi i przedłużyć sobie młodość, pokazują kobiecy lęk przed przemijaniem i zawłaszczającą ducha cielesność.
W nieprzewidywalną i prześmiewczą podróż po narodowym imaginarium zabierają nas Monika Strzępka i Paweł Demirski w spektaklu luźno inspirowanym "Nie-Boską komedią" Krasińskiego ("nie-boska komedia. WSZYSTKO POWIEM BOGU!"). W przeciwieństwie do wymowy oryginału nie idzie tu jednak o objawioną, mroczną wizję Polski z przyszłości, wybrane postacie z dramatu zostają skonfrontowane ze współczesnymi figurami pop-kultury, w rodzaju tytułowego bohatera "Wilka z Wall Street", a egzaltowane motywy rodem z dramatu brutalistów pokroju Sary Kane sąsiadują z zaangażowaną społecznie i politycznie dyskusją nad zbliżającym się nieubłaganie przewrotem.
W kontrze do kanonicznych wystawień "Hamleta" lokuje się "Hamlet" w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego. Garbaczewski odsłania teatralną iluzję i naśmiewa się z niej, odwołując się przy tym do rozlicznych estetyk – od szyderczo podanych konwencji właściwych operetce, poprzez chwyty wzięte wprost z dramatu subiektywnego, aż do fraz z "HamletaMaszyny" Heinera Müllera.
Inspiracje literackie
Rześkie powietrze do narodowych symboli i jednowymiarowego postrzegania historii II wojny światowej wpuszcza za Szczepanem Twardochem Ewelina Marciniak w "Morfinie". Marciniak ogrywa tandetne, szablonowe hasła wokół narodowych symboli, a konfrontując ze sobą polskość, niemieckość i śląskość, tworzy rodzaj niepowtarzalnego kulturowego tygla, nie mieszczący się w ramach sztywnych definicji społecznych i politycznych.
Ludzkie namiętności śledzą natomiast trzy pozostałe spektakle pokazywane w konkursie INFERNO. Grzegorz Wiśniewski sięgnął po "Kto się boi Virginii Woolf", jeden z najbardziej znanych amerykańskich dramatów w nowym tłumaczeniu Jacka Poniedziałka. Świetna interpretacja reżyserska i aktorska pozwala odnaleźć nowe sensy i znaczenia tej popularnej sztuki. O zagłuszaniu samotności i potrzebie życia poza codziennością opowiada spektakl Iwony Jery "Szaleństwa nocy" – sceniczne epizody przeplatają się wyzutymi z sentymentalizmu piosenkami i składają na słodko-gorzką opowieść o poszukujących sensu artystach. Do klasyki polskiego komediodramatu sięgnął Mikołaj Grabowski inscenizując "Wychowankę", późną i mniej znaną sztukę Aleksandry Fredry. Powstało przedstawienie przepełnione humorem i ironią, charakterystyczną dla wybitnego komediopisarza, który o ludzkich wadach i przywarach zwykł wypowiadać się z pełnym zrozumieniem.
Paradiso: raj dla młodych talentów
Festiwal wspiera co roku młodych twórców. W tegorocznej sekcji PARADISO widzowie zobaczą aż dziewięć tytułów wyprodukowanych przez ośrodki teatralne w całej Polsce, m.in. w Krakowie, Tarnowie, Wrocławiu, Jeleniej Górze, Bydgoszczy.
"Cieszę się, że w tegorocznej edycji pokażemy zdecydowanie więcej młodych talentów niż dotychczas. PARADISO to nie tylko promocja i wsparcie dla twórców. To przede wszystkim pozbawiony kompleksów teatr nowej wrażliwości i niezwykłej inteligencji. To w końcu nasza teatralna przyszłość, której warto przyglądać się z uwagą już teraz" – podsumowuje Szydłowski.
W Krakowie zobaczymy więc "Wesele" w reżyserii Moniki Strzępki - tegoroczny dyplom z wrocławskiej filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, a także "Karskiego historię nieprawdziwą" Julii Mark z Teatru im. CK Norwida w Jeleniej Górze o polskim bohaterze drugiej wojny światowej, Janie Karskim, która staje się przyczynkiem do rozważań o Holocauście i tzw. post-pamięci. W nurcie rozrachunku z historią - opowieść o banalizacji przemocy w spektaklu "Niech żyje wojna!!!", opartym na tekście Pawła Demirskiego pod tym samym tytułem, który wyreżyserował Remigiusz Brzyk.
Silne emocje z pytaniami o naszą indywidualną i zbiorową tożsamość zadawane są w przedstawieniach Anny Smolar "Aktorzy żydowscy" i Anny Karasińskiej "Ewelina płacze", a historię niezwykłej przyjaźni między człowiekiem a delfinem opowie Magda Szpecht w spektaklu "Delfin, który mnie kochał", natomiast Marcin Liber przyjrzy się problemowi szkolnych strzelanin i masakr w spektaklu "AMOK. Pani Koma zbliża się!". Będzie też wystawienie "Króla-Ducha" Słowackiego w formie monodramu – "Król" w reżyserii Małgorzaty Warsickiej oraz spektakl zagrany przez nie-aktorów a członków ekipy technicznej Narodowego Starego Teatru w Krakowie czyli "Kwestia techniki" Michała Buszewicza.
Wyniki konkursu INFERNO zostaną ogłoszone w czasie wieczornej gali 12 grudnia 2015 roku.
Laureaci zostaną wyłonieni przez międzynarodowe jury, które przyzna Krakowskie Nagrody Teatralne, główna nagroda w wysokości 50 tys. złotych, ufundowana przez prezydenta Krakowa, zasili budżet teatru będącego producentem zwycięskiego spektaklu. Nagrody indywidualne dla twórców w siedmiu kategoriach ufundowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
źródła: Boska Komedia, oprac. AL