4 września - "Mur"
Jesień w polskich kinach otworzy "Mur" Dariusza Glazera, fabularny debiut reżysera zrealizowany w oparciu o scenariusz nagrodzony w konkursie Script Pro.
On pochodzi z biednej rodziny, ona – ze świata komfortowych apartamentowców. Poznają się przypadkiem, ale między dwójką młodych ludzi szybko pojawia się uczucie. Żeby mogło w pełni zaistnieć, bohaterowie będą musieli zburzyć niewidzialny mur społeczno-ekonomicznych różnic, które ich dzielą.
""Mur" to m.in. historia o barierach społecznych" – mówi Ewa Jastrzębska ze Studia Munka, producenta filmu. W opowieści o "Romeo i Julii w świecie strzeżonych osiedli" w rolach głównych zobaczymy młode gwiazdy polskiego kina – Tomasza Schuchardta i Martę Nieradkiewicz, zaś autorem zdjęć do filmu jest Wojciech Staroń.
11 września - "Karbala"
Wojenny dramat Krzysztofa Łukaszewicza zapowiada się na jeden z najbardziej kasowych filmów sezonu. Reżyser "Linczu" w swym najnowszym filmie opowiada o spektakularnej bitwie stoczonej przez polskich żołnierzy w 2004 roku. W irackiej Karbali bojówki Al-Kaidy i As-Sadry zaatakowali wówczas miejscowy ratusz City Hall – siedzibę lojalnych władz i policji, w którym przetrzymywani byli aresztowani terroryści. Ich kolejne ataki odpierało osiemdziesięciu polskich i bułgarskich żołnierzy, którzy mieli zapasy jedzenia oraz broni jedynie na 24 godziny walk. Wystrzelawszy niemal całą amunicję, na racjach głodowych, zabili ponad stu napastników, nie tracąc przy tym ani jednego żołnierza, wygrywając największą polską bitwę od czasów II wojny światowej.
W filmie Łukaszewicza zagrali m.in. Leszek Lichota, Bartłomiej Topa i Mikołaj Roznerski. Zdjęcia do "Karbali" realizowano m.in. w Kurdystanie, ale większość dni zdjęciowych ekipa spędziła na planie zainscenizowanym na warszawskim Żeraniu, który na jakiś czas wysiłkami scenografów zmienił się w irackie miasto.
18 września - "Anatomia zła"
Kto zamordował generała Papałę? Na to pytanie odpowie tej jesieni Jacek Bromski. Jego "Anatomia zła" to historia inspirowana głośnym morderstwem sprzed 17 lat. Jej bohaterem jest płatny zabójca o pseudonimie "Lulek", który zostaje warunkowo zwolniony z więzienia. Niedługo później prokurator, który doprowadził do jego aresztowania, składa mu propozycję nie do odrzucenia. W zamian za duże pieniądze, wymazanie kartoteki i możliwość dyskretnego opuszczenia kraju "Lulek" ma zlikwidować komendanta Centralnego Biura Śledczego. Aby tego dokonać, mężczyzna angażuje do pomocy młodego snajpera wydalonego z armii.
Fabuła 'Anatomii zła' i główne postaci to historia oryginalna, wymyślona do filmu, niemniej jednak wiele wydarzeń może kojarzyć się z autentycznymi wypadkami, takimi jak zabójstwo generała Papały czy Nangar Khel w Afganistanie, gdzie polskich żołnierzy oskarżono o zbrodnie wojenne. Rzeczywistość filmowa jest jak najbardziej osadzona tu i teraz, we współczesnej Polsce. Chodziło mi o to, by przesłanie filmu możliwie jak najgłębiej trafiło do widza i uzmysłowiło mu, jak bardzo zmienia się świat, w którym żyjemy. Że dobro dawno przestało być tematem interesującym media, a rolę punktu odniesienia przejęło zło - i, co najgorsze, ta sytuacja coraz bardziej wydaje nam się normalna" - mówił o filmie Jacek Bromski.
Jego film jest obok "Karbali" najgłośniejszą jesienną propozycją dla miłośników kina akcji. Spiski, intrygi, znakomici aktorzy – w rolach głównych zobaczymy Krzysztofa Stroińskiego oraz Marcina Kowalczyka – i zdjęcia Michała Englerta to argumenty, które dają nadzieję na udany thriller. Czy taki będzie – o tym przekonamy się już w drugiej połowie września.
25 września - "Noc Walpurgi"
Na ten film warto poczekać. Pełnometrażowy debiut Marcina Bortkiewicza to opowieść o operowej diwie i młodym dziennikarzu, który podczas wywiadu odkrywa mroczną przeszłość gwiazdy. Wojenne traumy, tajemnice sprzed lat i erotyczny pojedynek dwójki nieznajomych – u Bortkiewicza zostają ubrane w kostium czarno-białej, ascetycznej opowieści rozgrywającej się w jednej, zamkniętej przestrzeni. Pokazywany premierowo na koszalińskim festiwalu Młodzi i Film obraz Bortkiewicza był jednym z najjaśniejszych punktów tamtej imprezy i wzbudził zachwyt jurorów i dziennikarzy.
"Ogromnie intrygujący film. Sztuczność, która na początku razi, okazuje się potrzebna. Tym mocniej bowiem wybrzmi potem prawda. Teatr zamieni się w życie." – pisała w "Rzeczpospolitej" Barbara Hollender, zaś Małorzata Steciak na łamach Interii komplementowała fenomenalną rolę Małgorzaty Zajączkowskiej, pisząc:
Na taki scenariusz aktorki czekają czasami dekadami. Zajączkowska, która karierę filmową zaczynała od występu w "Zdjęciach próbnych" z 1977 roku, jeszcze nigdy nie grała tak ciekawej, niejednoznacznej i pełnokrwistej bohaterki jak Nora Sedler z "Nocy Walpurgi" Marcina Bortkiewicza. (…)mam nadzieję, że "Noc Walpurgi" stanie się dla kariery Zajączkowskiej tym, czym dla Agaty Kuleszy była "Róża" Wojciecha Smarzowskiego”.
2 października - "Chemia"
Jesień 2015 roku należeć będzie do Tomasza Schuchardta i Agnieszki Żulewskiej. Duet najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia wystąpił razem w aż dwóch filmach tego sezonu: "Demonie" i "Chemii”. Ostatni z nich to reżyserski debiut Bartosza Prokopowicza, cenionego i doświadczonego operatora filmowego, który zasiadł na krzesełku reżysera, by opowiedzieć osobistą historię o chorobie żony, o miłości, walce i sile życia.