Oto lista kobiet-dyrektorów, które zaliczane są do grona najbardziej wpływowych postaci świata sztuki. Nie tylko są historyczkami sztuki, kuratorkami i krytyczkami, ale także cenionymi menedżerkami i promotorkami kultury prowadzącymi publiczne instytucje.
Jadwiga Charzyńska - CSW Łaźnia
Gdańskim CSW Łaźnia kieruje od ponad dekady. "Trafiłam tu w pierwszych latach funkcjonowania tego miejsca. Postawiłam na zbudowanie programu, który ma kształtować nowy wizerunek dzielnicy, gdzie znajduje się nasza siedziba" – powiedziała w rozmowie z culture.pl.
Wcześniej pracowała jako dyrektor administracyjny tej placówki, zastępca dyrektora PGS Sopot i kierownik promocji Muzeum Narodowego w Gdańsku. Jako jedyna z obecnych dyrektorek państwowych instytucji jest absolwentką malarstwa i grafiki w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych.
"Mojej pracy przyświeca zasada wzajemnego poszanowania. Kultura jest tym miejscem, gdzie powinniśmy pielęgnować wartości, które zawierają się w renesansowym rozumieniu humanizmu. Sztuka jest tym wrażliwym narzędziem, gdzie można mówić o sprawach trudnych i nie trzeba używać agresywnych metod, aby na podjęte przez nas tematy zwrócić uwagę publiczności. Rozbudowane działania edukacyjne to metoda, która najlepiej sprawia się w budowaniu własnej publiczności wokół wystaw i innych tego typu wydarzeń."
Jedną z jej najważniejszych, najbardziej rozpoznawalnych i docenionych inicjatyw było powołanie w 2004 roku Galerii Zewnętrznej Miasta Gdańska, która ma na celu tworzenie kolekcji dzieł sztuki w przestrzeni miejskiej. Olbrzymim sukcesem okazała się także wystawa znanego duetu artystycznego Gilberta i Georga, po której tygodnik "Polityka" umieścił Łaźnię wśród 20. najlepszych muzeów i galerii prezentujących sztukę współczesną w Polsce.
"W ciągu kilku lat z małej prowincjonalnej galerii przekształciliśmy się w nowoczesną, rozpoznawalną na świecie instytucję promującą sztukę współczesną. Dowodem jest to, że autorzy Art Spaces Directory wydanego przez nowojorskie New Museum of Contemporary Art we współpracy z ArtAsiaPacific uznali nas za jedną z 400. na świecie i siedmiu w Polsce najciekawszych instytucji, m.in. za Art+Science Meeting, Galerię Zewnętrzną oraz In Progress, czyli program promujący niszową muzykę eksperymentalną" – powiedziała culture.pl.
Zofia Gołubiew - Muzeum Narodowe w Krakowie
O sobie mówi, że w młodości była "czymś w rodzaju hipsterki". Nosiła dżinsy, jeździła na rowerze, gdy nikt jeszcze tego nie robił. "Chodziłam z żywymi kwiatami za uchem."
Dwa lata po studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim związała się na całe życie z Muzeum Narodowym w Krakowie. W kolekcji tej największej instytucji muzealnej w Polsce znajduje się "Dama z gronostajem", jedyne dzieło Leonarda da Vinci w zbiorach polskich. Zofia Gołubiew zaczynała tam pracę od założenia wydawnictwa, by po blisko 35 latach zostać pierwszą w historii Polski kobietą-dyrektorem tak dużej instytucji narodowej. Jak sama mówi, na głowie ma ponad 600 pracowników, kilkanaście budynków i około 800 tysięcy dzieł.
Zaraz po nominacji, w 2010 roku, zrobiło się o niej głośno w związku z listem, który wysłała do ''Gazety Wyborczej''. Zwróciła się w nim do redaktora naczelnego z prośbą o nie nazywanie jej dyrektorką, lecz dyrektorem, bo instytucja, którą prowadzi, jest większa niż przedszkole.
"Nie ma żadnego powodu, by funkcję dyrektora wielkiej instytucji zamieniać na "dyrektorkę" w imię bardzo źle pojętych idei feministycznych: takie sformułowanie działa właśnie niejako przeciwko kobiecie (…)" – napisała.
Jak mówi w rozmowie z Agnieszką Kozak w Wysokich Obcasach, "mam raczej męski sposób działania. Wysłuchuję z szacunkiem wszystkich stron, różnych opinii, ale decyzję podejmuję – ciach, i już! Nie ma odwołania. Natomiast to, co jest w moim prowadzeniu muzeum kobiece, to po prostu dramat! Bo ja widzę nie tylko generalne plany czy problemy, ale także to, że gdzieś jest naśmiecone, że zabrakło papieru toaletowego, że kwiatki więdną, żarówka się przepaliła."
Gołubiew ma świadomość, że dziś nie wystarczy, tak jak kiedyś, zrobić do wystawy dobry plakat. Dlatego cały czas śledzi zmiany, dostosowuje się do tego, co nowego niesie świat – internet traktuje jako środek, a nie cel. Jednym z jej największych sukcesów wystawienniczych była pierwsza w Polsce wystawa Williama Turnera. "Chciałabym, by Muzeum było żywe, czego dowodem są różne inicjatywy, z którymi wychodzimy w przestrzeń miejską." I dodaje w "Art&Businness": "Moim na razie niespełnionym marzeniem jest pozyskać, jako publiczność, nawet szalikowców."
Przeczytaj całą sylwetkę Zofii Gołubiew
Anna Hryniewiecka - Centrum Kultury ZAMEK
W Polsce Poznań kojarzy się z miastem, w którym w czasie wyborów na stanowiska dyrektorskie instytucji kultury wywoływane są największe skandale. W 2012 roku, gdy Anna Hryniewiecka, dotychczasowa wicedyrektor Centrum Kultury ZAMEK, została nominowana na dyrektora tej instytucji, także nie obyło się bez burzy. Podczas gdy komisja konkursowa rekomendowała innego kandydata, Prezydent Poznania Ryszard Grobelny tak uzasadnił swoją decyzję mianowania Hryniewieckiej: "Uważam, że w tej chwili instytucja ta bardziej potrzebuje ewolucji, niż rewolucji."
"Kiedy zostałam Dyrektorką Centrum Kultury ZAMEK trwała modernizacja ogromnej części naszej siedziby. W stare mury stuletniej rezydencji Wilhelma II wstępował zupełnie nowy, XXI – wieczny duch. Zanim to skutecznie nastąpiło, wnętrza Zamku wyglądały jak arena działań wojennych – mury pozbawione tynków, porozpruwane stropy. Budowę w takim stanie wizytował Minister Bogdan Zdrojewski. Był lipiec, podczas trudnej wędrówki po pełnym przeszkód placu budowy zadeklarowałam, że planujemy zakończyć przebudowę do końca listopada. Minister Zdrojewski skomentował to krótko – Pani jest optymistką! Przypomniałam tę sytuację i te słowa podczas naszego wspólnego przecinania wstęgi w zupełnie odmienionej Sali Wielkiej ZAMKU na początku grudnia tego samego roku" – powiedziała w rozmowie z culture.pl.
Anna Hryniewiecka wcześniej pracowała jako dziennikarka. Była również rzecznikiem prasowym największego festiwalu teatralnego w Polsce – Malta. Najgłośniej się o niej zrobiło – i to właśnie wzbudziło kontrowersje wśród członków komisji konkursowej – gdy w 2010 roku zainicjowała "Sztab Antykryzysowy na rzecz poznańskiej kultury". Był to ruch skupiający blisko 200. przedstawicieli instytucji kultury, organizacji pozarządowych, środowisk naukowych i artystów (m.in. Izabella Gustowska, Ewa Wycichowska, Michał Merczyński oraz Grażyna Kulczyk), którzy planowali wypracować nowy model funkcjonowania kultury w mieście, stworzyć wizję rozwoju kultury, włączyć środowiska twórcze przy kształtowaniu polityki miasta oraz ujednolicić mechanizmy finansowania i oceny działalności kulturalnej.
Najważniejszą zmianą w funkcjonowaniu CK ZAMEK było wprowadzenie jej autorskiego programu "Nowe Otwarcie".
"ZAMEK stał się otwarty. Otworzył się na współpracę z artystami, animatorami, NGO –osami. Jednym z istotnych założeń mojego programu jest właśnie otwartość na współdziałanie, przyciąganie ciekawej energii artystów, animatorów, instytucji, którym możemy pomagać w realizacji ich pomysłów. Podejmując często ryzyko artystyczne oferujemy to, czym dysponujemy – przestrzenią, techniką, doświadczeniem. To według mnie jeden z najistotniejszych elementów misji publicznej instytucji kultury – swoisty rodzaj empatii" – powiedziała culture.pl.
W 2012 roku Anna Hryniewiecka otrzymała tytuł "Kobiety Roku" przyznawany przez Business and Professional Women Club-Poznań.
Małgorzata Ludwisiak - CSW Zamek Ujazdowski
Z wykształcenia jest historyczką i filozofką. Zanim – w październiku 2014 roku – objęła stanowisko dyrektorki CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie, stworzyła pierwszy festiwal designu i architektury w Polsce – Łódź Design oraz pracowała jako wice-dyrektorka w największej polskiej instytucji poświęconej sztuce nowoczesnej – Muzeum Sztuki w Łodzi.
O zmianach, które czekają Zamek Ujazdowski, Małgorzata Ludwisiak opowiada w rozmowie z Małgorzatą Piwowar w "Rzeczpospolitej":
"Jednym z priorytetów musi być wprowadzenie CSW w obieg międzynarodowy. Ale tak naprawdę planowane zmiany są raczej odwołaniem się ze współczesnej perspektywy do najlepszych tradycji i czasów, kiedy CSW kształtowało dyskurs o sztuce, proponowało interpretacje nie tylko sztuki, ale też całej współczesnej kultury. Ważne dla mnie jest także odwoływanie się do myślenia Wojciecha Krukowskiego o CSW jako o przestrzeni, w której jest miejsce na sztuki wizualne oraz szeroko pojęte sztuki performatywne: teatr, taniec i dźwięk" – mówi. "Jednym z głównych punktów zaproponowanego przez mnie programu dla CSW jest stworzenie miejsca konfrontacji z globalizacją, która jest naszą współczesną rzeczywistością. I tym, mam nadzieję, będziemy się różnili od innych tego typu polskich instytucji kultury."
Ewa Łączyńska-Widz - BWA Tarnów
Jest najmłodszą dyrektorką państwowej instytucji kultury – została nią w wieku 28 lat. Jak sama mówi, działa "metodą małych kroków" – dzięki której Tarnów przestał być kojarzony jedynie jako miejsce urodzenia czy dorastania znanych polskich twórców, jak Wilhelm Sasnal i Tadeusz Kantor, a stał się jednym z niewielu peryferyjnych miast w Polsce, które tak mocno i skutecznie inwestują w sztukę współczesną. W 2013 przeniesione do nowej siedziby w neogotyckim Pałacyku Strzeleckiego BWA Tarnów zajęło najwyższe pozycje w branżowych, ogólnopolskich i regionalnych podsumowaniach roku.
"(…) są duże tradycje obcowania z kulturą. Starsi ludzie regularnie chodzą na wernisaże, na premiery, spotykają się z przyjaciółmi, przepraszają mnie, jeśli nie dotarli na otwarcie wystawy. Wśród średniego i młodego pokolenia już tego poczucia obowiązku, tej ciekawości nie ma" – powiedziała w rozmowie z Pauliną Wrocławską na dwutygodnik.com.
Ewa Łączyńska-Widz w rodzinne strony powróciła po studiach w Krakowie. Jeszcze jako pracownik merytoryczny BWA zrealizowała "Alfabet", którym zwróciła uwagę publiczności i środowiska artystycznego. "Na każdą literę alfabetu zapraszałam innego artystę, który miał spotkanie z publicznością i robił miniwystawę. Co tydzień gościliśmy kogoś innego i tak przez cały rok szkolny."
W 2011 roku, razem z Dawidem Radziszewskim (wtedy prowadzącym jeszcze Galerię Pies w Poznaniu), zrobiła projekt "Tarnów. 1000 lat nowoczesności", dla którego punktem wyjścia były Mościce, modernistyczna dzielnica Tarnowa, w której Sasnal się wychowywał.
Gdy rok później została dyrektorką galerii, okazało się, że nacisk na edukację oraz łączenie lokalności ze współczesnością staną się cechami charakterystycznymi prowadzonej przez nią instytucji.
"Założyłam sobie, że będę robić wystawy tak, by były zrozumiałe. Przywiązujemy więc dużą wagę do opisów prezentowanych prac (…). Najważniejsze to włączyć, zaangażować widzów, sprowokować do reakcji. (…) Oczywiście cały czas muszę zachowywać czujność, dbać o moich widzów, bo wciąż się o nich staramy. Nasz program w związku z tym musi być ciągłym balansowaniem. Póki co, nie robimy kontrowersyjnych wystaw. Jeśli chcę zbudować zrozumienie dla sztuki współczesnej, to nie tędy droga."
W zeszłym roku Łączyńska-Widz, razem z artystką Jadwigą Sawicką, była kuratorką wystawy konkursu "Spojrzenia 2013" w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki.
Dorota Monkiewicz - Muzeum Współczesne Wrocław
Dorota Monkiewicz jest nie tylko dyrektorką jedynego w Polsce muzeum, w którego nazwie nie ma słowa sztuka, ale jest także współautorką, razem z Piotrem Krajewskim, jego Koncepcji Programowej. Od 2011 roku tymczasowa siedziba tej instytucji znajduje się w byłym schronie. Docelowo będzie nią nowoczesny obiekt w centrum Wrocławia, którego otwarcie zaplanowano w czasie obchodów Europejskiej Stolicy Kultury w 2016.
"Chciałam stworzyć muzeum przyjazne dla różnych grup widzów, ale jednocześnie otwarte na różne rodzaje aktywności. Realizujemy tę ideę zarówno w ramach programu Wolier – przestrzeń DIY bez selekcji kuratorskiej i rozróżniania na autorów profesjonalnych i amatorów, oraz w ramach programu debat i projektów społecznych, które nie dotycza przede wszystkim sztuki, ale różnych kwestii społecznych nurtujących lokalną społeczność. Nie prowadzimy muzeum dla hipsterów, trudno się lansować przez bywanie u nas, ale za to jesteśmy otwarci na różne zaangażowania i autentyczne aktywizmy. Ważnym punktem programu Muzeum jest lokalny kontekst artystyczny i historyczny, którego znaczenie ma dla nas wymiar ponadregionalny. Miejscowe zasoby symboliczne stanowią dla muzeum niewyczerpane źródło inspiracji w kształtowaniu programu wystaw i publikacji" – powiedziała w rozmowie z culture.pl.
Nie jest to pierwsze muzeum, które współtworzyła Monkiewicz. Na początku lat dwutysięcznych zasiadała także w Radzie Programowej Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, powołanego po wielu latach starań przez Andę Rottenberg. W 2007 roku cała Rada podała się do dymisji w wyniku wewnętrznego konfliktu przy wyborze projektu architektonicznego siedziby Muzeum.
Wcześniej przez blisko dwie dekady Monkiewicz była kustoszem sztuki współczesnej w Muzeum Narodowym w Warszawie. W 1996 roku założyła Fundację Zbiorów Sztuki Współczesnej dla MNW (obecnie Fundacja GESSEL), której celem było poszerzanie i promocja zbiorów polskiej sztuki. Przez lata pełniła funkcję prezeski Sekcji Polskiej AICA (Association of Art Critics).
Jako kuratorka wystaw zajmuje się sztuką konceptualną, feministyczną i krytyczną, m.in. zorganizowała retrospektywy Ewy Partum w Królikarni i Zbigniewa Libery w Zachęcie, oraz eksperymentalnymi aranżacjami kolekcji polskiej sztuki współczesnej, jak "Potencjał" w budynku Metropolitan w Warszawie i "Punkty odniesienia" w Muzeum Narodowym w Warszawie. Jest także autorką ponad stu publikacji poświęconych artystom i zagadnieniom sztuki współczesnej oraz aktywną uczestniczką dyskusji i konferencji naukowych.
Agnieszka Morawińska - Muzeum Narodowe w Warszawie
Zanim pod koniec 2010 roku została dyrektorką Muzeum Narodowego w Warszawie, w latach 70. urządziła tu jedną z najważniejszych galerii stałych - Galerię Malarstwa Polskiego XIX wieku. Zarówno w Muzeum, jak i we wcześniej kierowanej przez nią Zachęcie, posady obejmowała w wyjątkowo trudnych momentach. W Zachęcie zastąpiła Andę Rottenberg, która odchodziła ze stanowiska w atmosferze skandalu wywołanego krytycznymi i odważnymi politycznie wystawami, w Muzeum Narodowym – Piotra Piotrowskiego, który ustąpił ze stanowiska po tym, jak większość pracowników odrzuciła jego koncepcję i strategię rozwoju placówki.
"(...) Wyrażam gotowość, by zostać dyrektorem Muzeum w poczuciu obywatelskiego obowiązku (...) Jestem z tą instytucją związana emocjonalnie – tam pracował mój ojciec, tam pracowała moja matka, ja tam pracowałam przez 16 lat" – powiedziała PAP. "Agnieszka ma w sobie coś z Margaret Thatcher, a to muzeum potrzebuje restrukturyzacji" – dodała prof. Maria Poprzęcka w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Jedną z pierwszych rzeczy, którą Agnieszka Morawińska zrobiła w MNW, było jego zamknięcie na prawie rok czasu. W połowie 2012 roku uroczyste otwarcie odnowionego budynku – bardziej przyjaznego i otwartego dla widzów, zainaugurowało Rok Jubileuszowy 150-lecia tej instytucji.
Morawińska jest autorką wielu publikacji poświęconych sztuce polskiej w XIX wieku. W latach 90. była wiceministrem kultury i sztuki oraz ambasadorem RP w Australii, Nowej Zelandii i Papui Nowej Gwinei.
Przeczytaj całą sylwetkę dr Agnieszki Morawińskiej
Joanna Mytkowska - Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie
Pod koniec studiów na historii sztuki rozpoczęła pracę w legendarnej warszawskiej Galerii Foksal, która od momentu powstania w latach 60. związana jest z polską awangardą. W 2001 roku – razem z Andrzejem Przywarą i Adamem Szymczykiem oraz ówczesnym dyrektorem Foksalu Wiesławem Borowskim – założyła Fundację Galerii Foksal, która dziś jest jedną z najprężniej działających galerii komercyjnych, a także miejscem promującym i wspierającym polską sztukę współczesną.
Pięć lat później została kuratorką przestrzeni Espace 315 oraz członkinią komisji zakupów w Centrum Pompidou w Paryżu. Była kuratorką Pawilonu Polskiego na Biennale w Wenecji, gdzie zaprezentowała pracę Artura Żmijewskiego "Powtórzenie".
W połowie 2007 roku, po podaniu się do dymisji Andy Rottenberg – pomysłodawczyni utworzenia Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, otrzymała nominację na poprowadzenie tej instytucji. Do dziś MSN działa bez stałej siedziby, tymczasowo zajmując budynek po dawnym pawilonie meblowym "Emilia".
O aktualnym bogatym programie realizowanym w MSN opowiedziała Adamowi Mazurowi z Magazynu Szum:
"Mniej jest wystaw opartych o dyskursy świata sztuki. Ale w przeszłości robiliśmy też takie wystawy jak "Nowa Sztuka Narodowa" albo "Angry Birds", które trudno opisać w ramach historii sztuki, odnosiły się głównie do bieżącej polityki i do stanu świadomości społecznej, jaki daje się opisać poprzez kulturę współczesną. To się oczywiście wiąże z otwarciem na większą publiczność i mniejszym skupieniu na samy środowisku artystycznym. Myślę, że nadal oferujemy wystawy wymagające, ale nauczyliśmy się je opatrywać rozmaitymi narzędziami, które pozwalają odbierać je na różnych poziomach jednocześnie."
Joanna Mytkowska jest autorką licznych tekstów o sztuce współczesnej i kilku wystaw, m.in. z Agatą Jakubowską "Niezgrabne przedmioty", poświęconej twórczości Aliny Szapocznikow.
W 2013 weszła do rady programowej documenta 14 – najbardziej prestiżowej imprezy artystycznej na świecie.
Maria Anna Potocka - MOCAK Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie
Pierwszą swoją galerię założyła w wieku 22 lat (razem z Józefem Chrobakiem), gdy była na trzecim roku studiów polonistycznych. Galeria PI była zarazem pierwszą prywatną galerią w komunistycznej Polsce. W latach 70. i 80. prowadziła cztery inne miejsca, które łączyła jedna cecha, były niekomercyjne. Zanim w 2010 roku została dyrektorką MOCAKu, szefowała Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Niepołomicach oraz Bunkrem Sztuki w Krakowie. Maria Anna Potocka do końca lat 90. była także artystką postkonceptualną, tworzyła prace, w których łączyła tekst z fotografią, rysunkiem i małymi rzeźbami.
"W galeriach robiłam bardzo ryzykowne wystawy, bo one były kierowane przede wszystkim do środowiska artystycznego. Muzeum nie jest dla krytyków i kuratorów, chociaż się cieszę, kiedy wystawy podobają się fachowcom. Wystawy w MOCAK-u mają przede wszystkim pokazać szerokiemu odbiorcy, czemu służy sztuka. Bo sztuka jest niezwykle ważnym, niemal strategicznym narzędziem egzystencjalnym. Można w niej zobaczyć siebie i innych, często tych innych bardzo innych. Sztuka to coś znacznie więcej niż ornament życia. I muzeum powinno umieć to przekazać" – powiedziała w rozmowie z Agnieszką Kozak w Wysokich Obcasach.
Jest autorką artykułów i książek o estetyce, historii i filozofii sztuki. Należy do międzynarodowych stowarzyszeń artystów, krytyków i kuratorów: IKG, AICA oraz IKT.
Monika Szewczyk - Galeria Arsenał
Monika Szewczyk (nie mylić z kuratorką Logan Center for the Arts w Chicago, a wcześniej Witte de With Center for Contemporary Art w Rotterdamie) jest osobą, która w Białymstoku najdłużej zarządza miejską instytucją. Zaczęła w wieku 29 lat i od tamtej pory nieustannie umacnia znaczenie Podlasia na mapie polskiej kultury. To dzięki niej znajduje się tam jedna z najlepszych państwowych galerii sztuki współczesnej w Polsce.
Wychowywała się w artystycznej rodzinie, wśród rozmów o sztuce, na plenerach i w galeriach.
"Po liceum zastanawiałam się przez chwilę, czy wybrać ASP, czy historię sztuki. Na szczęście zdecydowałam się na to drugie, bo myślę, że artysta byłby ze mnie żaden, a w sztuce jest tak, że albo się jest bardzo dobrym artystą, albo jest się skazanym na życie w ogromnym stresie" – opowiedziała portalowi wspolczesna.pl.
Od 1990 roku w Galerii Arsenał nie tylko realizuje konsekwentny autorski program wystawienniczy i edukacyjny, ale jako jedna z niewielu w kraju zajmuje się także kolekcjonowaniem dzieł sztuki współczesnej, które prezentuje na wystawach na całym świecie.
"Jej działalność bardzo szybko stała się znana w całej Polsce, a także poza granicami kraju. Arsenał działa nadal umiejętnie kojarząc sztukę powstałą w regionie z wydarzeniami o szerszej skali" – napisała Anda Rottenberg w książce "Sztuka w Polsce 1945-2005".
W 1997 roku w ankiecie tygodnika "Polityka" Arsenał uznano za najlepszą samorządową instytucję kultury promującą sztukę współczesną. W 2010 zajął trzecie miejsce w rankingu na najlepszą galerię publiczną w Polsce .
"Od początku byłam zdecydowana na prowadzenie galerii progresywnej o charakterze autorskim, w której najważniejsze jest pokazanie publiczności w Białymstoku żywego, prawdziwego obrazu sztuki najnowszej. Tych wszystkich zjawisk, które ją określają, które rysują nowe szlaki, nowe tendencje – wymienia – Nie jesteśmy w stanie pokazać wszystkich wątków, ale możemy przynajmniej skupić się na najważniejszych, które wyznaczają kierunki w sztuce. Stąd nasze największe zainteresowanie skupia się na laboratorium, czyli procesach, które się dopiero zaczynają, a nie już kończą. Sztuka musi wyprzedzać swoją epokę. (…) Często śledzenie tendencji w sztuce może nam uświadamiać pewne procesy, które zachodzą w społeczeństwie, a których sobie jeszcze nie uświadamiamy. Prawdopodobnie konsekwentna analiza ekspresjonizmu niemieckiego pozwoliłaby nam lepiej zrozumieć nastroje panujące w społeczeństwie niemieckim przed dojściem Hitlera do władzy. Bo sztuka jest fantastyczną przestrzenią informacji o człowieku i tego, co się w nim dzieje."
Monika Szewczyk jest kuratorką wystaw w najważniejszych muzeach w Polsce i za granicą. Jedną z jej ostatnich prezentacji była "Podróż na Wschód" zorganizowana w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.
W 2005 roku została odznaczona brązowym medalem "Gloria Artis". W 2013 otrzymała Nagrodę Artystyczną Prezydenta Miasta za całokształt dotychczasowej działalności jako kuratora wielu ważnych wystaw krajowych i zagranicznych.
Hanna Wróblewska - Zachęta Narodowa Galeria Sztuki
Hanna Wróblewska pracę w Zachęcie rozpoczęła na poczatku lat 90. w dziale oświatowym. Potem przez wiele lat była wice-dyrektorką, by w 2010 roku zastąpić Agnieszkę Morawińską na stanowisku dyrektorskim i jednocześnie komisarza Pawilonu Polonia na prestiżowym Biennale w Wenecji.
Jednym z jej najważniejszych projektów, nad którym pracuje z całym zespołem, jest Otwarta Zachęta – strona internetowa, na której galeria prezentuje dzieła ze swojej kolekcji, materiały edukacyjne, dokumentacje fotograficzne i wideo z wystaw oraz wernisaży, jak również wybrane teksty z katalogów i folderów. Za to, jak „publiczna instytucja kultury może udostępnić w sieci swoje zasoby, dzielić się kulturą i traktować odbiorcę wirtualnego na równi z realnym" otrzymała Gwarancję Kultury, nagrodę przyznawaną przez TVP Kultura.
"Wszystkie nasze zbiory, wszystko to, co Galeria Zachęta pozyskuje w ramach umów o dzieło, umów zlecenie – jeżeli artyści się zgadzają – jest publikowane na OtwartejZachecie.pl. Wszystkie nasze scenariusze edukacyjne, wszystko to, co może pomóc nauczycielom w szkołach, dostępne jest dla każdego (…). Chcemy powiedzieć jeszcze, że żadna kultura nie jest nielegalna" – powiedziała na ceremonii wręczenia nagród.
Jest kuratorką wielu wystaw, m.in. retrospektyw Andrzeja Wróblewskiego i Katarzyny Kozyry, oraz jedną z inicjatorek powołania Obywatelskiego Forum Sztuki Współczesnej i Obywateli Kultury.
W 2012 roku z okazji 7. urodzin Creative Commons Polska otrzymała nagrodę "Otwieracza" – przyznawaną osobom i organizacjom działającym na rzecz otwartości i promocji otwartych modeli tworzenia i udostępniania zasobów wiedzy i kultury.
Magdalena Ziółkowska - Bunkier Sztuki
Magdalena Ziółkowska urodziła się w 1981 roku i jest drugą najmłodszą szefową publicznej instytucji kultury (najmłodsza jest Ewa Łączyńska-Widz kierująca BWA w Tarnowie). Zanim została dyrektorką krakowskiego Bunkra Sztuki, pracowała jako kuratorka w prestiżowych Van Abbenmuseum w Eindhoven w Holandii oraz w Muzeum Sztuki w Łodzi.
Muzealnictwo, wystawiennictwo i kolekcjonowanie interesują ją od dawna – były to tematy nie tylko jej pracy magisterskiej, ale także doktorskiej.
"Od lat interesują mnie sposoby reformowania instytucji wystawienniczych w ujęciu historycznym, w tym momencie nie widzę modelu innego niż taki, kiedy jako prowadząca instytucję współtworzę z zespołem jej ramy teoretyczne i kompleksowy program na najbliższe cztery lata" – mówi w rozmowie z Culture.pl.
W ciągu ostatnich lat Ziółkowska dała się także zapamiętać jako badaczka i promotorka twórczości Andrzeja Wróblewskiego. Była kuratorką pierwszej międzynarodowej prezentacji twórczości tego artysty w Van Abbenmuseum ("To the Margin and Back", 2010) oraz jego dużej retrospektywy w Muzeum Narodowym w Krakowie ("Patrzeć wciąż naprzód", 2012/13 – razem z Wojciechem Grzybałą). W 2012 roku założyła i do dziś współprowadzi Fundację Andrzeja Wróblewskiego, która zajmuje się spuścizną artysty – dotychczas wydała obszerną monografię twórcy "Unikanie stanów pośrednich" (2014) oraz wspierała organizację międzynarodowegp seminarium i konferencji poświęconej Wróblewskiemu w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Kierowanie Bunkra Sztuki zaczęła od określenia jego tożsamości na nowo oraz od refleksji nie tylko nad współczesnością, ale także przeszłością miasta. "Chciałabym, by Bunkier nie tylko wskazywał kierunki powstawania i dystrybucji współczesnej sztuki, ale przy tym nie uchylał się od namysłu nad tradycją i historią, tym co minione" – mówi dalej w rozmowie z Culture.pl. „Zależy mi by Bunkier przestał pełnić funkcję przestrzeni "użyczanej" lub "oddawanej" różnorodnym podmiotom i inicjatywom, a w zamian poszukiwał z nimi wspólnych tematów i zainteresowań, proponował twórczy dialog i konkretne projekt wypracowywał wspólnie."
Autorka: Agnieszka Sural, 8.03.2014, aktualizacja: 13.03.2015