Arton
Na wystawie "Ja to ktoś inny" w Fundacji Arton (ul. Miedziana 11) prezentowani są twórcy działający w tym samym czasie, ale w różnych kontekstach społeczno-politycznych. Obrazy i fotografie z końca lat 60. Krzysztofa Niemczyka – legendarnej postaci krakowskiego życia artystycznego, nazwanej jedynym w XX wieku polskim artystą queer, zestawiono z kanonicznym dziełem amerykańskiego konceptualisty Bruce’a Naumana "Flesh White to Black to Flesh" z 1968 roku. Oba dzieła opierają się na geście malowania własnego ciała.
"W ekspresyjnych obrazach o androgynicznym charakterze Niemczyk podejmuje temat swojej tożsamości seksualnej, zmieniając swoją twarz przesadnym makijażem przypominającym maskę. Film Naumana przedstawia artystę podczas malowania nagiego ciała i twarzy – najpierw na biało, następnie na czarno, a w końcu zupełnie ścierającego farbę po to, by ostatecznie ukazać się widzowi bez charakteryzacji" – piszą organizatorzy.
Asymetria
W galerii Asymetria (ul. Jakubowska 16) odbywają się dwie wystawy fotografii Andrzeja Różyckiego – artysty związanego z powojennym środowiskiem łódzkiej awangardy, twórcy kilkudziesięciu filmów dokumentalnych. Ekspozycja "Niech będzie pochwalony negatyw!", na której znalazły się zdjęcia wykonywane przez Różyckiego od lat 60., poświęcona jest pomijanemu i niedocenionemu elementowi fotografii, jakim jest negatyw. "Locus suspectus" to z kolei pokaz nieznanych cykli fotograficznych artysty – "Kamień polodowcowy" (1968-69) i "Natury frasobliwe" (1991) oraz serii autoportretów inspirowanych sztuką ludową, na których twórca przedstawił siebie jako umęczonego Chrystusa.
Biuro Wystaw
Monika Drożyńska to artystka, która od kilku lat znana jest ze swoich dowcipnych i przewrotnych ręcznie wykonywanych haftów – głównie na tkaniach lub w formie wielkoformatowych przedruków prezentowanych w przestrzeni publicznej. Jak mówi w filmie promującym założoną przez siebie Szkołę Haftu Złote Rączki – jej marzeniem jest, żeby ludzie zamiast smartfonów trzymali w rękach tamborki. Na swojej indywidualnej wystawie "Woda i wino" w Biurze Wystaw (ul. Krakowskie Przedmieście 16/18) opowie o związkach języka i religii. Równolegle do wernisażu odbędzie się performans hafciarski "Flaga nr 5" w Instytucie Teatralnym, który będzie na żywo transmitowany do galerii. Z kolei prace pokazywane na wystawie będą częścią scenografii teatralnej.
"Drożyńska w swoich pracach posługuje się techniką haftu ręcznego, którą traktuje jako działalność o charakterze politycznym. W swoich tkaninach łączy różne, często rozbieżne, poglądy i znaczenia. Posługując się językiem zestawia wyrazy i treści, których wzajemna relacja okazuje się tylko pozornie odległa. Tym sposobem powstają nowe znaczenia, a czasem nowe języki" – piszą organizatorzy.
BWA Warszawa
Na wystawie "Cudowne i pożyteczne" w BWA Warszawa (ul. Jakubowska 16/3) znalazły się prace trzech artystów – Hanny Rechowicz, Yanna Gerstbergera i Sławomira Pawszaka. Pochodzący z Francji i tworzący w Meksyku Gerstberger pokazuje swoje gobeliny w Polsce po raz pierwszy. Jego wielobarwne dzieła przedstawiają fragmenty krajobrazów, w których artysta często umieszcza ludzi i zwierzęta. Sławomir Pawszak prezentuje malarskie kompozycje na charakterystycznym dla niego – białym tle. A Hanna Rechowicz – obrazy powstałe dla sanatorium w Ciechocinku.
"Czy obrazy, które się podobają mogą być też mądre? Czy sztuka pozornie niezaangażowana może nieść treści ważne i wartościowe dla społeczeństwa? W książce "Cudowne i pożyteczne" Bruno Bettelheim analizuje baśnie, opisując dokładnie wiedzę o świecie, jaka zawarta jest w poszczególnych elementach znanych opowieści" – pisze Ewa Łączyńska-Widz w tekście "Odrobina czegoś niezwykłego".
Czułość
W tym roku Czułość (ul. Brzozowa 27/29) zaprasza na indywidualną wystawę niemieckiego artysty Johanna M. Winkelmanna o obiecującym tytule "Darmowa wycieczka autobusem do pewnego miejsca za miastem, kawa i powrót". Pokaz odbędzie się w przestrzeni sąsiadującej z galerią, w byłej pracowni Aliny Szapocznikow, gdyż dotychczasowa siedziba Czułości spłonęła na parę tygodni przed WGW.
"Wystawie Winkelmanna towarzyszyć będzie kilka wydarzeń, związanych ze sobą tylko tym samym czasem i mniej więcej tym samym miejscem. Zdarzenia będą łączyć się ze sobą i ponownie rozdzielać, pozostając pustymi pojęciami lub ulotnymi chwilami. (…) Permanentny deszcz, próba odtworzenia defilady lotniczej, uliczny występ amatorskiego chóru, koncert Stone Eage Kid’a, prezentacja książki "Czułość" i możliwa stłuczka samochodowa skoncentrują się w sobotę, 23 września od godziny 17:00 na ul. Brzozowej" – zapowiadają organizatorzy.
Dawid Radziszewski
Dawid Radziszewski przygotował dwie wystawy: "Wczesną polskość" Katarzyny Przezwańskiej w swojej stałej siedzibie (ul. Krochmalna 3) oraz "Złotą drabinę" Tomasza Kowalskiego prezentowaną w prywatnym mieszkaniu (al. Szucha 16/43).
"Katarzyna Przezwańska zdecydowała się pokazać, jak to wszystko kiedyś wyglądało. Spodobał mi się ten pomysł. Poza tym wykorzystaliśmy już chyba wszystkie możliwe sposoby wystawiania sztuki w naszej małej galerii, oprócz tego jednego – podróży w czasie i przestrzeni. Ucieczki z antropocenu" – czytamy w materiałach prasowych.
Fundacja Archeologia Fotografii
Wystawa "Zbigniew Dłubak, Mariusz Hermanowicz, Antoni Zdebiak. Choreografia obrazów" w nowej przestrzeni Fundacji Archeologia Fotografii (siedziba PTSR, ul. Nowolipki 2a) opowiada o fotografii "zainscenizowanej", kluczowej w praktyce tytułowych artystów. Znalazły się na niej autorskie odbitki, a wśród nich niepokazywane wcześniej dzieła Zdebiaka – m.in. cykl, który jest jednym z nielicznych przykładów aktu męskiego w polskiej fotografii. Archiwa trójki fotografów stały się inspiracją do projektu "Promienie" Adama Pańczuka z kolektywu Sputnik Photos, prezentowanego w starej siedzibie FAF (ul. Andersa 13). Wystawom towarzyszą warsztaty z czytania, oglądania i rozumienia fotografii "Widzi-mi-się. Czytanie fotografii dla dzieci i dla dorosłych".
"W twórczości każdego z nich dominuje inny rodzaj gestu, wykonywanego wobec samego siebie lub odgrywany na polecenie fotografa przez modeli czy modelki, którzy czasem stają się współautorami sytuacji. Lecz jest to też gest wobec materialnej odbitki, ingerujący nie tylko w jej formę, ale również w treść" – piszą organizatorzy o fotografiach Dłubaka, Hermanowicza i Zdebiaka.
Fundacja Galerii Foksal
W Fundacji Galerii Foskal (ul. Górskiego 1a) można oglądać wystawę najnowszych prac Wilhelma Sasnala. W 2017 roku ukazał się także wywiad–rzeka z tym artystą, przeprowadzony przez Jakuba Banasiaka – "15 stuleci. Rozmowa z Wilhelmem Sasnalem".
"Malarstwo pozwala utrzymać kontakt ze światem namacalnym, światem zmysłów. Jednocześnie jest niezwykle humanistyczne dzięki temu, że nie jest doskonałe, że zdarzają się w nim pomyłki. Jak w każdym rękodziele w malarstwie jest człowiek, jego duch – jakkolwiek naiwnie to zabrzmi. (…) Liczy się tylko to, żeby obraz był poza czasem, żeby działał i dzisiaj i za sto lat. To jest prawdziwe wyzwanie. Dobry obraz to taki, który nie potrzebuje niczego na swoje usprawiedliwienie, którego nie trzeba prowadzić za rękę" – mówi artysta w książce "15 stuleci. Rozmowa z Wilhelmem Sasnalem".
Instytut Fotografii Fort
Po raz pierwszy w Warsaw Gallery Weekend udział bierze Instytut Fotografii Fort (ul. Racławicka 99, budynek 06), który zaprasza na dwie wystawy: zdjęć Ilony Szwarc "Ciało otwiera się wolno, aż do serca" oraz fotografii z kolekcji Joanny i Krzysztofa Madelskich. W swoim cyklu Szwarc prezentuje kilkanaście kobiet transpłciowych, próbując odnaleźć to, co nazywa się "kobiecością". Z kolekcji Madelskich wybrano natomiast dzieła poruszające kwestie praw kobiet i mniejszości seksualnych. Na ekspozycji znalazły się m.in. dzieła Ewy Partum z cyklu "Samoidentyfikacja" oraz prace wideo Katarzyny Kozyry, Agnieszki Polskiej i Alicji Żebrowskiej.
Kasia Michalski
Kasia Michalski (ul. Poznańska 16) otwiera wystawę zagrzebskiego artysty Damira Očko, który w 2015 roku reprezentował Chorwację na 56. Biennale Sztuki w Wenecji. Znalazły się na niej najnowszy film artysty "Dicta" oraz seria prac komentujących współczesne zjawiska dewaluacji wartości i autorytetów.
"Osią narracji tytułowego filmu jest wiersz skomponowany przez Očko, będący jednocześnie twórczą interpretacją eseju "Pięć trudności przy pisaniu prawdy" (1935) Bertolda Brechta. Dzieło Brechta, poświęcone konieczności i problemom z relacjonowaniem prawdy w czasach niepewności, zdradzało zaniepokojenie autora rodzącym się wówczas faszyzmem i jego związkami z kapitalizmem – kwestii powracającej dziś w dyskursie publicznym. W swoich pracach Očko przywołuje pierwotny tekst, a także poprzez nawiązujący do dadaizmu zabieg wycinania z niego poszczególnych słów, tworzy aleatoryczną, kolażową wypowiedź artystyczną, krytyczny komentarz do procesu powstawania znaczeń w czasach "alternatywnych faktów"" – piszą organizatorzy.
Le Guern
W galerii Le Guern (ul. Widok 8) odbywa się indywidualna wystawa bułgarskiego artysty Pravdoliuba Ivanova "Przeoczone zdarzenia na wysokości wzroku", na której prezentowane są dzieła z lat 90. oraz najnowsze – prace z tekstem, fotografie, obiekty oraz wideo.
"Zakorzenione w tradycji sztuki konceptualnej działania w polu języka i tekstu oraz obrazu i jego postrzegania, wraz z eksponowaniem procesu twórczego, sprawiły, że dziś Ivanov jest jednym z najbardziej uznanych na międzynarodowej scenie sztuki bułgarskich artystów" – czytamy w materiałach prasowych.
Leto
Obchodząca w tym roku swoje dziesięciolecie galeria Leto (ul. Dzielna 5) przygotowała pokaz swojego najmłodszego artysty – Davida Krňanský’ego, twórcy malarstwa abstrakcyjnego. Jak zapowiadają organizatorzy, najważniejszym tematem prezentacji jest sam artysta.
"Abstrakcje Krňanský’ego cechuje radosna i odważna eksploracja koloru, poddanego geometrycznym podziałom. Źródła inspiracji artysty leżą w geometrii i utopijnych modernistycznych ideach, jednak wykoślawiony już przez czas i i błąd. Naturalna nieprecyzyjność ręki w rygorystycznych, geometrycznych formach, staje się autorskim podpisem, przygodą prowadzenia linii i tworzenia form, które nigdy nie są idealne czy identyczne" – czytamy w materiałach prasowych.
Dodatkowym wydarzeniem przygotowanym przez Leto jest pierwsza edycja FASHHHART. We foyer Teatru Studio Magda Buczek razem z projektantką mody Joanną Hawrot przygotowały serię projektów artystyczno-performatywnych, dla których inspiracją była moda i jej historia.
lokal_30
Dzielą je dwa pokolenia: VALIE EXPORT i Natalia LL urodziły się w latach 30. XX wieku, a Diana Lelonek i Justyna Górowska pod koniec lat 80. Czas największej aktywności dwóch pierwszych artystek przypadał na okres wzmożonych ruchów społecznych i rozwoju drugiej fali feminizmu. Diana Lelonek i Justyna Górowska rozpoczęły swoją działalność kilka lat temu, w niepewnych czasach głębokiego kryzysu społecznego i ekonomicznego, zaniepokojone nieodwracalnością szkód, które człowiek wyrządza w środowisku naturalnym. Wystawa "Zeitgeist" w lokalu_30 (ul. Wilcza 29A/12) nie tylko prezentujące ducha epoki poprzez twórczość aktywnych w danym czasie artystek. Jest to również próba przeprowadzenia połączenia pomiędzy tymi, których twórczość zawiera esencję współczesności, choć powstała w odmiennej atmosferze.
m2
Debiutujący blisko dziesięć lat temu Paweł Dunal wystawę swojego malarstwa otwiera w galerii m2 (ul. Oleandrów 6). Zaprezentowane są tu obrazy, które powstały w reakcji na ostatnie wydarzenia polityczne, ale też takie, które próbują przewidzieć przyszłość.
"(…) kluczowymi obrazami są dwa "Powroty syna", inspirowane tematem Rembrandtowskim. Tytułowym bohaterem jednej wersji "Powrotu... " jest szkielet błękitny, jak zmarli u Wróblewskiego. Drugi (marnotrawny) syn ubrany jest w toksycznie pomarańczowy kombinezon, z maską gazową na twarzy. Obaj "synowie", klęczą obejmując drzewa w geście, w którym postać z dzieła Rembrandta obejmowała ojca. Błękitny syn-szkielet obejmuje drzewo żywe, "syn" chroniony kombinezonem – drzewo martwe" – pisze Stach Szabłowski w tekście do wystawy.
Monopol
Maria Pinińska-Bereś to prekursorka sztuki kobiecej w Polsce, najbardziej znana ze swoich "różowych prac". Jej jeszcze nie odkrytą przez szerszą publiczność działalność performerską przypomina wystawa w galerii Monopol (Al. Jerozolimskie 117). Prezentowane są na niej dokumentacje fotograficzne, rysunki oraz przedmioty używane przez artystkę w czasie akcji. Wystawie towarzyszy książka dokumentująca wszystkie performansy Pinińskiej-Bereś.
"W performansach Marii Pinińskiej-Bereś odnajdziemy wachlarz gestów charakterystycznych dla sztuki efemerycznej. W jej akcjach splatały się wątki osobiste, kobiece, a także uniwersalne wypowiedzi dotyczące sztuki, polityki i natury. Działania artystki cechuje kameralny charakter, klarowna struktura i dbałość o szczegóły, przejawiająca się w doborze stroju czy wyborze miejsca. W performansach czerpała ze swoich doświadczeń rzeźbiarki, a przedmioty używane podczas akcji funkcjonowały następnie jako instalacje, prezentowane przez artystkę na wystawach" – piszą organizatorzy.
Piktogram
"Zmiana Koła" to pierwsza indywidualna wystawa niemieckiego twórcy Floriana Auera w Polsce. W galerii Piktogram (ul. Kredytowa 9/26) artysta pokazuje prace inspirowane cytatem z wiersza Bertolta Brechta pod tym samym tytułem. Auer obecnie mieszka w Berlinie, w miejscu zwanym Filmstadt Weißensee – małym Hollywood we wschodniej części miasta. W latach 20. znajdowały się tam studia filmowe, w których pracowali m.in. Fritz Lang i Marlena Dietrich i gdzie powstawały legendarne produkcje jak "Gabinet doktora Caligari". Dziś mieszczą się tam pracownie rzemieślników – stolarzy, kamieniarzy, metaloplastyków, co również stanowi punkt odniesienia dla wystawy. Tuż obok, nad jeziorem, stoi dom Brechta. Awangardowy dramaturg, podobnie jak młody artysta, urodził się w Augsburgu.
Pola Magnetyczne
Wystawę "REVELATION-REVOLUTION" Odile Bernard Schröder zrealizowała w trakcie kampanii prezydenckiej we Francji w 2017 roku. W galerii Pola Magnetyczne (ul. Londyńska 13) pokazuje fotografie przedstawiające starcia między demonstrantami a służbami porządkowymi, zrzuty ekranów z telewizyjnych programów politycznych, zdjęcia poszarpanych plakatów wyborczych, a także żywe martwe natury oraz chemigramy.
"To, co mogłoby jawić się jako konfrontacja obrazów zupełnie odmiennych gatunków – tych ze świata namacalnego i tych z zaświatów, wygenerowanych przez procesy chemiczne – stanowi w oczach artystki echo narracyjnej i wizualnej intrygi wdrożonej przez polityczno-medialno-sondażowe elity, zaserwowane w decydującym momencie życia demokratycznego kraju" – czytamy w materiałach prasowych.
Profile
W Fundacji Profile (ul. Franciszkańska 6) otwiera się wystawa "Małe rzezie" Tomasza Partyki. Pokazywane tu obiekty przestrzenne są miniaturowymi scenami, na których rozgrywane są kolejne epizody tytułowych rzezi. Pracom towarzyszą hasła wycinane ze Słownika Wyrazów Obcych i towarzyszące im definicje z encyklopedii.
"(…) obiekty zaludnia małymi figurkami z plastiku, a właściwie żołnierzykami, które demilitaryzuje, obcinając im miecze, karabiny, bagnety. Plastikowe figurki są wypalane, deformowane, nadziewane drutami, pozbawiane głów, rąk, masakrowane na wszelkie sposoby, grzęzną w zastygłej farbie, tłoczą się w ciasnych przestrzeniach, nieruchomieją w gestach niezrozumiałych rytuałów" – pisze Bożena Czubak w tekście do wystawy.
Propaganda
Propaganda (ul. Foksal 11) zaprasza na dwie wystawy: "Wystawę fantastyczną" Mariusza Tarkawiana, który opowiadając o przyszłości przedstawia teraźniejszość, oraz "Rezydentów" Ewy i Jacka Doroszenko, na której znalazły się prace powstałe w czasie ich pobytów na różnych rezydencjach, m.in. w piwnicy galerii Propaganda.
"Dla Ewy i Jacka Doroszenko stała, zorganizowana pracownia nie jest uprzywilejowanym miejscem do praktyki twórczej, ani też punktem odniesienia. Samą ideę "fizycznego studia" coraz częściej porzucają na korzyść "mentalnego atelier". Występują w roli podróżników przejmujących tymczasowe pracownie, rezydentów powierzanych im przestrzeni. Próbują w te miejsca ingerować – zmieniać i prowizorycznie reorganizować" – piszą organizatorzy.
Raster
Swoją pierwszą indywidualną wystawę w tej części Europy ma Mika Tajima. Ta amerykańska artystka pochodzenia japońskiego prezentuje w Rastrze (ul. Wspólna 63) m.in. tkane, żakardowe obrazy, które są wizualną reprezentacją brzmienia maszyn i urządzeń przemysłowych. Na warszawskiej wystawie znalazły się dzieła powstałe na podstawie nagrań w lokalnej drukarni Argraf oraz w serwerowni w Nowym Jorku. Pokazowi Tajimy towarzyszy mała ekspozycja Krzysztofa Pruszkowskiego, polskiego fotografa mieszkającego we Francji, który pod koniec lat 70. wykonał serię kilkuset czarno–białych fotografii przedstawiających metalowe barierki na ulicach Paryża.
Rodríguez
Poznańska galeria Rodríguez już po raz drugi gościnnie prezentuje się w ramach Warsaw Gallery Weekend (Al. Jerozolimskie 51 lok. 2). Na wystawie "D / I / S / R / U / P / T (część 2)" dziesięciu artystów z Polski i zagranicy pokazuje prace powstałe w wyniku refleksji nad tytułowym pojęciem "zaburzenia". Udział biorą: Marlon de Azambuja, Piotr Bosacki, Cristina Garrido, Agnieszka Grodzińska, Jimena Kato, Julia Llerena, Franciszek Orłowski, Maya Saravia, Michał Smandek oraz Mauro Vallejo.
Stereo
W galerii Stereo (ul. Miedziana 11) odbywają się dwa pokazy. Gizela Mickiewicz na wystawie "Dać, odebrać, zostawić poczucie braku" prezentuje rzeźby odzwierciedlające stany umysłu, konflikty wewnętrzne i doświadczanie sprzecznych uczuć.
"Mickiewicz interesuje włączenie w zakres wystawy elementów, które pochodzą spoza przestrzeni galerii lub wykraczają poza jej ściany, nieobecnych fizycznie bądź nieposiadających swojej reprezentacji w formie artystycznego obiektu. Oto rzeźbiarka, która nie tylko wlicza błędy i wady w rachunek swojej pracy, ale również umieszcza brak jako część swojego dzieła" – piszą organizatorzy.
W ramach "Rzeczy w kształtach rzeczy" pokazywane są prace Mathisa Altmanna, Wojciecha Bąkowskiego, Willego Benedicta i Tobiasa Spichtiga. Ich rysunki, instalacje dźwiękowe, rzeźby i wideo ukazują stany psychiczne doświadczane tuż po przebudzeniu, nadwrażliwość zmysłową i troski moralne.
Stroboskop
Autorska galeria w garażu na Ochocie również po raz pierwszy bierze udział w Warsaw Gallery Weekend. Wystawą inaugurującą nowy sezon artystyczny jest pokaz "Trouble at Home" Bean Gilsdorf, amerykańskiej artystki i pisarki, której najnowsze prace eksplorują historyczne i kulturowe narracje przekazywane za pomocą obrazów.
Szydłowski
Jeden z najbardziej nagradzanych polskich projektantów – Jan Bajtlik – prezentuje cykl ilustracji powstałych w czasie podróży po Grecji. W galerii Szydłowski (ul. Filtrowa 30/133) jego misternie wykonane rysunki "Labirynty Greckie" przypominają fascynującą kulturę starożytną, zwłaszcza tę przedstawioną w "Iliadzie" i "Odysei".
Wizytująca
Wystawę, którą się ogląda i jednocześnie w niej uczestniczy, przygotowała Karolina Bielawska w galerii Wizytującej (ul. Grzybowska 88). To postmalarski utwór wizualny zakomponowany w czasie i przestrzeni.
"Składają się na nią interwencje w architekturę oraz artefakty – obrazy, postmalarskie obiekty, – ale "Dryf" jest pomyślany nie tyle jako pokaz prac, ile sekwencja zainscenizowanych przez artystkę wizualnych zdarzeń. Prace zatem nie tyle są eksponowane, ile wydarzają się w galerii; modelują zarówno przestrzeń, jak i doświadczenie widza" – pisze Stach Szabłowski w tekście do wystawy.
Wschód
Serwery komputerowe, recordery, przetworzony cyfrowo głos chóru to elementy instalacji dżwiękowej "Floating points", którą przygotował Daniel Koniusz w galerii Wschód (ul. Jakubowska 16/4). Galeria zaprasza także na projekt "BnB" Jana Domicza, prezentowany na terenie Rodzinnych Ogródków Działkowych (al. Poziomkowa 49).
Źródła: mat. organizatorów, mat. własne, oprac. AS, 19.09.2017