Acquario
Acquario to restauracja na ostatnim piętrze neobarokowego hotelu Monopol. Nowoczesne i przeszklone wnętrze pozwala na podziwianie widoków Starego Miasta, a dzięki otwartej kuchni z drugiej strony można obserwować pracę kucharzy. W lecie warto zjeść na przestronnym tarasie.
Szefuje tu Justyna Słupska – Kartaczowska, która została uhonorowana tytułem Kobiety Szefa Roku 2016. Zanim szefowa zawodowo zajęła się gotowaniem, spędziła szereg lat we Francji. W Paryżu studiowała historię sztuki, a następnie charakteryzację filmową i teatralną. Kulinarne doświadczenia zdobywała w renomowanych restauracjach, np La Palme d' Or 2 w hotelu Martinez w Cannes.
W Acquario codziennie wieczorem podaje się menu degustacyjne. Zachwycić może ziołowy pierożek z płynnym parmezanem i kremem z kapusty oraz jabłka albo sandacz z ogórkami w trzech odsłonach – świeżym, małosolnym i kiszonym. Polędwica wołowa, peklowana w soli jest podawana ze świeżo tartym chrzanem, całość dopełnia marynowana cebulka, mus z buraka i słonina ze świni rasy złotnicka.
Ponieważ "fetyszami" szefowej są foie gras, trufle czy świeża kolendra, to i te składniki pojawiają się w jej kuchni – dość wspomnieć foie gras na polencie z truskawkami.
Monopol
Restauracja Monopol mieści się w hotelu o tej samej nazwie. Trzeba dodać, że najlepsze lata wybudowanego pod koniec XIX w. luksusowego hotelu są związane z historią przedwojennej Polski. Organizowano w nim wystawne rauty i przyjęcia, a w salonach bywała ówczesna bohema artystyczna począwszy od Jana Kiepury, przez Karola Szymanowskiego, a skończywszy na Arturze Rubinsteinie.
Podobnie jak w restauracji Acquario, tak i w Monopolu w kuchni rządzi Justyna Słupska – Kartaczowska. Motywem przewodnim jest kuchnia polska w nowatorskim ujęciu i oryginalnych aranżacjach, ale prosta, taka w której stawia się na wydobycie naturalnego smaku produktów. Z jednej strony nawiązuje do starych receptur, a z drugiej nadaje im współczesną nutę.
Stąd, jeśli na przystawkę zimne nóżki – to podane z octem z czarnego bzu; jeśli pierogi – to z wędzonym twarogiem, miętą i kaszą jaglaną. Apetyt pobudzają dania główne, jak golonka wieprzowa glazurowana ciemnym piwem z koprem i kluseczkami. Co na deser? Poza sernikiem, sery zagrodowe od najlepszych producentów z Dolnego Śląska, podawane z musztardą porzeczkową.
Food Art Gallery
Restaurację otworzono w 2014 r. Jak wskazuje nazwa, Food Art Gallery to miejsce, w którym gastronomia spotyka się ze sztuką. – połączenie eleganckiej restauracji z galerią sztuki współczesnej. Tu nie tylko można delektować się posiłkiem, ale też oglądać wyeksponowane na ścianach obrazy.
Aktualnie szefem kuchni jest Rafał Tytuła, który ma kilkunastoletnie doświadczenie pracy w restauracjach londyńskich. Umiejętności zdobywał pod okiem światowej klasy szefów kuchni, np Pascala Aussignac'a. Tytuła powtarza, że:
"naturalne i świeże składniki stanowią o charakterze dania, a umiejętne ich połączenie nadaje smak, do którego chce się powracać".
Polskie smaki zyskują tu nowe brzmienie, kuchnia jest kreatywna i nowoczesna. Nie brakuje inspiracji stylem surf and turf. Stąd w karcie figurują zarówno owoce morza, np. homary czy przegrzebki, jak i biodrówka jagnięca podawana z grasicą, rozmarynowym puree i fasolką szparagową.
Studio Culinary Solutions & Slow Food Bistro
Restauracja działa w dawnym zespole folwarczno-pałacowym na Bielanach Wrocławskich. Za kuchnię odpowiada Łukasz Terlikowski, który przygodę z profesjonalnym gotowaniem zaczął dwie dekady temu. Pracował nie tylko w restauracjach wrocławskich, ale też w Wielkiej Brytanii (np. w Palm Court w Brighton).
Studio Culinary Solutions & Slow Food Bistro nawiązuje do idei ruchu Slow Food. Poza tym szef kuchni podtrzymuje tradycję kulinarną Dolnego Śląska, łączy historię z nowoczesnością i smaki lokalne ze smakami kuchni świata. W otoczeniu roślin i obrazów lokalnych artystów można degustować dania przyrządzone na bazie produktów sezonowych (np. kaczki z fasolką i białą kiełbasą), choć zdarzają się i wyselekcjonowane produkty z innych części świata.
Olszewskiego 128
To restauracja z dala od kulinarnego centrum miasta – działa na Biskupinie. Wystrój jest prosty i estetyczny, dominują jasne, pastelowe barwy. Kuchnię prowadzi Katarzyna Daniłowicz, laureatka IV edycji kulinarnego show Top Chef razem z Bogumiłem Mroczko. Choć ukończyła architekturę, to kuchnią fascynowała się od wielu lat.
Jej propozycje to dania z produktów sezonowych i lokalnych, inspirowane klasyką, ale w zaskakujących połączeniach – łączone są różne smaki i style gotowania. W kuchni korzysta się m.in. z lokalnego sera koziego, oleju rzepakowego, mąki z lokalnych młynów czy też ryb ze stawów milickich. W sezonie kusi wędzony węgorz z pierożkami z marynowanej rzodkwi z młodymi ziemniakami, chłodnik ze szczawiu z maślanką. Na deser Daniłowicz proponuje mini pączki w wodzie różanej z wiśniowym ptasim mleczkiem, konfiturą różaną, makiem i lodami z młodych pędów świerku.
La Folie
La Folie mieści się w centrum turystycznego Wrocławia, przy Placu Solnym. Lokal jest mały, ale przytulny, w stylu francuskiego bistra.
Szef kuchni Dawid Ankowski proponuje krótkie, sezonowe menu, oparte częściowo na polskich produktach, ale też inspirowanych kuchnią francuską. Do klasyki przemyca nowe techniki, kompozycje i sposoby prezentacji. Specjalnością jest tu też wołowina: amerykańska, argentyńska, wyselekcjonowana polska polędwica czy japońska kobe. W karcie nie brakuje owoców morza i ryb słodkowodnych. Tatar z siekanej polędwicy wołowej jest podany z kaparami, marynowanymi kurkami, dymką, oliwą, zielonym pomidorem i żółtkiem sous vide. A może pierś z kaczki z bobem, agrestem, kurkami, czereśniami i liściami nastrucji?
Szajnochy 11
Szajnochy 11 to z jednej strony – sushi bar i dania przygotowane z ryb, skorupiaków, lokalnych warzyw. Z drugiej – to przestrzeń sygnowana nazwiskiem Tomasza Hartmana, szefa kuchni znanego z interdyscyplinarnego projektu Food Think Tank, o którym szerzej pisaliśmy tutaj.
Na Szajnochy sięga się do starych technik kuliarnych, które stają się motywem przewodnim sezonowego menu, takich jak kiszenie, wędzenie i suszenie. Restauratorzy piszą o sobie:
"każdego dnia zastanawiamy się jak doskonalić nasze umiejętności i jak poszerzać naszą wiedzę. Od kilku lat serwujemy tradycyjne, dopracowane sushi... Wspólnym mianownikiem są najlepszej jakości ryby i owoce morza, po które regularnie jeździmy na holenderskie i niemieckie giełdy rybne."
Grape Restaurant
Grape Restaurant zaprasza gości do przedwojennej, odnowionej willi w sąsiedztwie Hali Stulecia, Parku Szczytnickiego i Ogrodu Japońskiego. Szef kuchni Łukasz Dudziński ma za sobą bogate doświadczenie kulinarne. Pracował za granicą, m.in. w restauracji ekskluzywnego hotelu Savoy w Londynie.
W kuchni wykorzystuje nie tylko produkty typowe dla kuchni polskiej, ale też i obcej. Mamy więc prosię, kaczkę, królika czy też suma albo śledzia, a z drugiej strony – przegrzebki czy tuńczyka. Część ziół pochodzi z przyrestauracyjnego ogródka. Sumowi towarzyszą kurki i borówki, a kaczce – młoda marchew i miód sosnowy.
Dinette
To restauracja we wrocławskim wysokościowcu – Sky Tower. Wnętrze jest proste. Menu w Dinette jest krótkie i często się zmienia, a zostało opracowane w oparciu o świeże i ogólnodostępne produkty. Wykwintność łączy się z prostotą, a połączenia smakowe są oryginalne.
Nad kuchnią czuwa Paweł Bieganowski. Doświadczenie zdobywał w Wielkiej Brytani i Holandii, terminując w amsterdamskich hotelach Sofitel The Grand i Fashion.
Czarymary
Przegląd kończymy restauracją Czarymary w kompleksie hotelowo-usługowym Ibis Styles. Goście z pewnością zwrócą uwagę na rewelacyjne i nowoczesne wnętrze. Szefem jest Marcin Węglowski. Gotował w wyśmienitych londyńskich restauracjach (m.in. Le Gavroche). Używa tradycyjnych produktów i nowoczesnych technik.
Menu jest międzynarodowe – nie zabraknie seafoodu, ale też dań kojarzonych z bardziej tradycyjną kuchnią: boczku w ciemnym piwie z marchewką i sosem musztardowym czy balotyna z królika, kurkami i sosem z serwatki